Mirelka1965

Śmiech to zdrowie

Niewiele mogę dodać poza tym, że ja też z tych dostosowujących się do zastanych warunków. I też zdarzało mi się zakładać kolanówki. I nawet pomagałam przy zastrzykach heparyny. Ale to było w czasach "dawnych". Dzisiaj odsyłam rodziny pdp do strony DRK i Caritasu. Tam mogą sobie poczytać, jakie czynności wykonują "kraefty" z odpowiednimi kwalifikacjami, których ja NIE POSIADAM. I też nie wychodzę przed szereg Ale ciasta (chociaż nic na ten temat nie ma na wspomnianych stronach ) piekłam, piekę i piec będę...bo lubię I co zrobisz, jak nic nie zrobisz?

Będzie makaron I jakieś dodatki dołożę Ale nie będę się strasznie wysilać....będą to grzybki Sezon grzybowy (dla mnie) sie już skończył, więc mogę czerpać ze zgromadzonych wcześniej zapasów

postanowienie

Zatem witam was i ja I uprzejmie donoszę, że pospałam jak nigdy Ale dobrze jest bo...dzisiaj całonocna imprezka z koleżeństwem, w ilości 60 sztuk, z dawnej firmy mnie czeka Po wielu bojach wybrałam nawet strój, w którym nie będę wyglądać jak słonica odziana w namiot cyrkowy Jestem więc przygotowana...prawie, bo do 19:30 jeszcze mam dużo czasu A trzeba jeszcze włoski ufryzować, paznokietki pomalować i domowe obowiązki poczynić Teraz natomiast okupuję ulubiony fotel, w łapce dzierżę hoboczek z ulubionym napojem i zaraz biorę się za zaległości klepalne I jeszcze słów parę dodam....miłego dnia życzę tym co harują, tym co się szykują i tym co się obijają...jak ja

kulomiot

obywatelstwo

zbój

stiuk

żelazo

tył

telebim

bednarz

recykling

Czarne to ja lubię torebki

Nie życz drugiemu, co tobie nie miłe

motor

mniam ( dobrze, że nie napisałaś )

....a tej nie posiadam...na szczęście

Odliczyłaś, że ho, ho, ho (pisownia angielska, temuż bez "c")

A ty z czego się tak zacieszasz?

Obśmiałam się, aż ekran oplułam,a protezka.......

Jednego kandydata już mam na oku

Tylko jeden?! To już wolę wcale

Na oba