Mirelka1965

To w realu , a wirtualnie ...czyli weekend rozpoczęty Ja na zagrychę chipsy i ogórki kiszone zaserwuję

A ja w stroju wieczorowym, nie wydepilowana, bez maseczki na ryjku, bez likierku w ręku, ale potowarzyszyć mogę w To jest nas dwie antybiotykowe i antyalkoholowe babeczki na forum Ale wirtualnie wszystko można

Święta, święta i po świętach...czyli czas zabrać się za gotowanie...zatem wracamy do normalności A w planach krupnik na serduszkach kurzych...i na dwa dni zrobimy, czyli kompania wojska też by się najadła Ktoś by pomyślał...niedzielny obiad i zupa? A tak.... po mięsnym obżarstwie zupa jest jak najbardziej wskazana...i wyśniona, wymarzona, bo na stelli takiej nie pojem ....nie rozumiem niechęci Niemiaszków do podrobów ....Też tak macie?

Nie wiem gdzie to umieścić, ale spróbuję tutaj.... A teraz quiz....prawda, czy fałsz?

Wariuje mi lapek od nieużywania...dubluje wysyłkę....zdurniał biedaczek.....

Nie sądzę, chociaż...... Kto tam wie, co chłopu pod kopułką siedzi, zwłaszcza, że w tym wieku to łeb siwieje....a jak łeb siwieje, to......szaleje

Ty się tak nie szczerz, tylko mów jak tam twoje zdrówko Zadał chłopak pytanie, a odpowiedzi nie dostał Melduj jak na froncie....

Może się boi zadzwonić?

A kto tu mówi o uciekaniu? Na razie to będzie weryfikacja A co potem? Zobaczymy...wiesz, że ja stawiam swoje warunki i nie wiem, czy tej agencji będzie to odpowiadać....No i tak na cito nie dadzą super-mega-zajebiaszczej oferty Za 2200 CHF do dwojga to nie pojadę, bo tyle samo mam w DE, w przeliczeniu na Euro Pisałam wcześniej, że frank spada... Dla mojego kredytu to fajnie, ale dla portfela niekoniecznie A przed PP nie uciekam, o nie....no w każdym razie jeszcze nie....

Dokulałam się znowu, a właściwie to chciałam się załapać na z wami, trochę , może odrobinę ale zaspałam I teraz tylko herbatka....Ale wychodzi na to, że jakoś tak popołudniową towarzystwo olało, i nie pomogło nawet włamywanie @violka na cudzy stół A teraz co? Kolacja? Chociaż to może jakoś tak, wirtualnie, po byśmy, za ten stary rok, wypili?

Hi, hi, hi.....to już nie taki raj...Frank spada...

Zmienniczki, zmienniczki, ach zmienniczki...Jeśli my robimy najlepiej jak potrafimy, a inni nie, to należy to zignorować...Kiepy? Wyrzucić...Szafki nie umyte? Umyć, albo zignorować...Garnki poprzestawiane? Po swojemu poukładać.. Resztki w zamrażarce? Wyrzucić.....To są wszystko drobiazgi....My mamy swoją robotę robić najlepiej jak potrafimy i dla siebie, a właściwie dla swojego spokoju i sumienia, pozostawić czystą i zadbaną stellę. I tyle

Zmienniczki, zmienniczki, ach zmienniczki...Jeśli my robimy najlepiej jak potrafimy, a inni nie, to należy to zignorować...Kiepy? Wyrzucić...Szafki nie umyte? Umyć, albo zignorować...Garnki poprzestawiane? Po swojemu poukładać.. Resztki w zamrażarce? Wyrzucić.....To są wszystko drobiazgi....My mamy swoją robotę robić najlepiej jak potrafimy i dla siebie, a właściwie dla swojego spokoju i sumienia, pozostawić czystą i zadbaną stellę. I tyle

Pflegehilfe Schweiz zaprosiło mnie na rozmowę. Od Carinpersonnel dostaję oferty co chwilę, ale jakoś tak nie mogę się zmobilizować...za mało informacji jest o tej agencji w necie...A wieczorem będę na łączach

A ja tam nic nie utrwalam Doktoratu z germanistyki nie będę robić, zatem z pogadamy po niemiecku przy , wyłuszczę swoje oczekiwania i poczekamy na efekt końcowy.... Luuuuzik I dam znać o co kaman w tej ichniej weryfikacji

Witajcie kochani Melduję, że moja nie zdążyła wystygnąć, wysiorbałam ją ze smakiem w tak szybkim tempie, że nie zdążyła Poczytałam co tutaj naskrobaliście jak mnie nie było, i szok przeżyłam, że tak mało Lenistwo poświąteczne opanowało nasze Opiekunkowo Melduję,że jestem na krótko....pyszczek mój nie wrócił do normy, gabaryty ma nadal okazałe, jakoś ten antybiotyk nie działa tak szybko jakbym chciała Z bardziej pozytywnej strony dotarła mnie informacja, że agencja zatrudniająca do Szwajcarii chce ze mną rozmawiać, tfu... weryfikować Jadę 5-go stycznia na rozmowę....zobaczymy co się wykluje....Sama nie wiem, czy chcę do tego mitycznego Eldorado pchać się do pracy, czy nie

Witaj @kynia u nas Masz przed sobą dylemat, jak niejedna z nas przed pierwszym wyjazdem Doświadczenie ważna rzecz, język podszkol, nie stresuj się, agencje wybieraj uważnie....i do dzieła....Tylko nie daj się wrobić w opiekę 24 godziny, bo ta opcja to praca niewolnicza i nie o to chodzi w tej pracy. Poczytaj forum...tu znajdziesz rady czego nie robić, na co się nie godzić...I pytaj, bo kto pyta nie błądzi

Witajcie kochani Zapragnęłam napić się z wami .Melduję, że żyję....ledwo, ledwo....Ryjcio wygląda jakby pszczoła ukąsiła, ząbek na miejscu został, antybiotyk muszę co 12 godzin łykać, Ketonal co 6 godzin do tego, więc fajnie nie jest Ale żyję i to jest ważne....Nie byłam tutaj wczoraj bo polegiwałam cały dzionek, okłady z lodu czyniłam, temperaturę miałam... i dzisiaj to samo mnie czeka...Obiecuję, że wrócę, jak dojdę do siebie. Wszystkim zbierającym się do do wyjazdu życzę szerokiej drogi, pięknej pogody, czasu szybko płynącego, mało pracy i lekkich zleceń....Do następnego kochani...

Witajcie kochani Nie zdążyłam napić się z wami .....siedzę u dentysty.....Buziulka spuchła mi jak balon. I teraz czekam na ratunek...ale poczęstuję się jak wrócę...mogę?

Kochani, ja się odmeldowuję dzisiaj . Zatem, do jutra

Błaha, ha, ha.....To nie mój królik na szczęście....

No to i ja się dokulałam Goście poszli, niepożarte resztki pochowane, stroje wieczorowe przywdziane i teraz LB....leżenie bykiem A jutro LB ciąg dalszy I trawienie tego co zostało pożarte i zostanie pożarte Małżonek przywlókł niemiecki wirus, zainfekował wszystkich, bierzemy prochy Od trzech dnie mój ząb daje do wiwatu, wywaliło mi bulwę...bez dentysty się nie obejdzie Takie święta radosne i pogodne mamy w tym roku Ale pomimo zdrowotnych niedogodności były, wspominki, śmiechy...tylko kolęd nie śpiewaliśmy, bo nasza rodzina, przyjaciele i powinowaci do chóru się nie nadają I teraz cisza....cisza....no, prawie cisza, bo córka nadaje przez telefon...Królik nie przemówił wczorajszego wieczora i teraz nie wiem, czy to dobrze, czy źle?

Błaha, ha, ha....ja mam zakaz śpiewania, bo inaczej rodzina mi się wypisze Ja słucham, i musi mi to wystarczyć