Mirelka1965

Wcale nie wbrew pozorom Ten kto chce się nauczyć, to się nauczy, a ten bardziej oporny będzie mył okna, sprzątał piwnice i pracował 24 godziny.... Ale to, na szczęście, nie my

Domyślam się, że spuścizna nie jest niskokaloryczna

A my niegrzecznych nie omijamy...zapraszamy, ale i tak sami odchodzą.... Wiesz dlaczego? Pewnie zauważyłaś klimat na forum....tu nie ma miejsca na warcholstwo, plotkarstwo, wyzwiska i takie tam inne wstrętne rzeczy... Tu mamy swój azyl, swój antydepresant, swój kącik przytulny, gdzie każdy może powiedzieć wszystko i każdemu, ale w sposób grzeczny, kulturalny i racjonalny....I dlatego jest tu tak kuschel, kuschel.... Mam nadzieję, że desantowcom też się tu spodoba

Ja prawie, takoż,....ale bez rowerku...Za to na i się spotkamy

Tutaj powitajki, tutaj i , ale również i ... Dla niegrzecznych serwujemy , a dla najbardziej opornych ... No, ale te ostatnie was nie dotyczą...na razie

Żaden fun To ja pozostanę w mojej okolicy....

Znaczy się, że jest znowu na diecie obrotowej?

A może raczej te ręce chleb mięszące?

Nie zastanawiaj się długo, bo taka okazja może się drugi raz nie pojawić... Dziwię się tylko tej córce, że za tym zaproszeniem nie idą koperty wypełnione po brzegi celem zachęty Coś mało kumata ta Bajerantka jest

Na mokre, czy na suche?

Cud, miód i ultramaryna....w typie orangutana...powinna raczej Azji Mniejszej unikać W arabowie nie ma szans wodzić na pokuszenie

To gdzieś ty wylądowała? Markety na Bajerach i to zaraz za płotem? To tylko ja trafiam do wielohektarowych posiadłości na zadupiach? No, ale moje kieszenie wracają wypełnione po brzegi...nie ma gdzie wydawać geldów Ode mnie podpowiedzi nie oczekuj

To nie tak.... Ty jesteś kobieta po przejściach Jest ci wybaczone

Zanim zacznie bełtać, to popołudnie koło nosa przejdzie Weźcie się za to mokre lepiej od razu

Czołem Bajerantka A dzień dobry to gdzie? Zostawiłaś na Gran Canarii, czy w walizce?

A z czegóż by innego

To musi świeżak w opiece jest, skoro jeszcze chleb piecze Ja już wyrosłam z tego A pójdę dzisiaj i ja w miasto...a co...opiekunek w okolicy full to sobie Ersatz znajdę do kawki

Stara wiara tego forum, czy stara wiara exodusu...ciekawe, ciekawe... Aha...zapomniałam dodać, że tu za pytania nie gryzą, nie kopią i nie plują...pytaj....

To nie tak..... Ja zaplanowałam zrzucić to i wo, a babka ma aktualnie smaki pasujące do moich zamierzeń... Anoreksja mi nie grozi, w żadnym razie...są jeszcze odżywki regenerujące w postaci czekolady

Zrobiłam przedwczoraj gniota... Skądinąd pysznego, acz niezdrowego, bo z cukrem ALe takiego szybkiego szybkęsa warto czasami zrobić Szybkęs z jabłkami....Przepis na tortownicę 24 cm ( jak przygotować formę nie napiszę ) pół kostki masła pół szklanki cukru pół szklanki mąki orkiszowej 630 ( może być pszenna) pół szklanki mąki kartoflanej 3 jaja 1 solidna łyżeczka proszku do pieczenia ulubiony dodatek; aromat, skórka, wanilia kilogram obranych i począstkowanych jabłek lekko podduszonych ( ja robię dzień wcześniej), mogą być każde inne owoce Piekarnik 170 st...około 50 minut Wrzucamy wszystkie składniki nieowocowe do miski, bierzemy narzędzie tortur, czyli mikser, w rękę, mieszamy na gładką masę. Połowa masy na dno, owocki ulubione, druga warstwa na górę...i fertig....

Przykulałam się tutaj na skargę... Babka zażyczyła sobie na dzisiejszy obiad ryż na mleku z cynamonem... Co to za obiad? Nawet jabłek do niego nie chce Polecą mi te zbędne kilogramki, oj polecą...