Skocz do zawartości

bozka

Społeczność
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez bozka

  1. @LENA_57, @Serenity !!! Szkoda, że was mniej na tym forum. To wasze posty mnie tu przyciągnęły. Halo myślące opiekunki!
  2. Referencje - ok. Ale jak klient pozna Twoją osobowość? W profilu opiekunki, przedstawianym klientowi są ogólnikowe przymiotniki.
  3. bozka

    Leki na demencje?

    http://www.wple.net/plek/numery_2014/numer-4-2014/215-220.pdf może się komuś przyda to opracowanie
  4. bozka

    Leki na demencje?

    Umoralniać i ja nie mam zamiaru. Ale obserwuję... I żale babuszka wylewa przy mnie. Zresztą ona też swoją mamę do hajmu oddała.
  5. bozka

    Leki na demencje?

    Tak myślę, że skoro mają zabezpieczenie finansowe i żyją z własności, to czas otworzyć serce. Syn mojej "babci" przychodzi codziennie pod jej dom, bo w garażu trzyma swoje zabytkowe auto (z 1969 r. ), którym po pracy jeździ dla przyjemności. Robi tak, żeby chora, stęskniona i marudna matka go nie widziała.
  6. bozka

    Leki na demencje?

    Do kosztów zapłacenia agencji trzeba doliczyć te 500 euro m-cznie na jedzenie, pewnie ze 100 na leki i co najważniejsze utrzymanie domu. Rodzinie często się spieszy ze sprzedażą domu, więc wybierają Haim. Byłam na zleceniu u babci 94 lata, którą w kiepskim stanie po szpitalu i miesiącu w Heimie rodzina musiała zabrać do domu. Babcia strajkowała i nie jadła. Po 3 miesiącach opieki mojej zmienniczki i mnie, nie dało się nie dostrzec, że stan babci się poprawia i poprawia. W oczach jej dzieci radości i zadowolenia widać nie było. Syn głupkowato się śmiał, jak matka zaczęła stać przez chwilę na własnych nogach bez podpierania się o rolator. Wiecie co zrobili? Zmienili agencję, że niby miało być taniej (a nie było). Syn poodstawiał leki, jak miałam babci zaufanie, to namówiłam ją do powrotu do środka odwadniającego. Po powrocie z Tenerify syn złością zareagował, że matka ma normalne nogi, a nie ... balony. W Polsce też bywa różnie... ale oni są bogaci!
  7. bozka

    Leki na demencje?

    Zastanawiam się dlaczego w wielu przypadkach rodzina ma opory przed rozsądnym dozowaniem leków podczas opieki domowej. U mnie syn - lekarz wprowadził lek wyciszający dopiero po moim stanowczym stwierdzeniu, że więcej nie przyjadę i moim zdaniem jego matka jest zaniedbywana i zwyczajnie cierpi, że czas już na osłonę lekową. Widziałam, że obaj bracia przeżywają, obawiają się skutków ubocznych. Do psychiatry babci nie zaprowadzili jednak, tylko syn konsultował się z kolegami. Jest lepiej, ale może doświadczony w geriatrii psychiatra, lepiej by skorelował leki... Czekają na Hajm, mówiąc że tam jest świetna opieka. Hm... Chyba chcą mieć mamę całkiem z główki i skorzytać z fachowego ośrodka jak z gumowej rękawiczki....
  8. bozka

    Leki na demencje?

    Demencja demencją.... do tego dochodzi też charakterek naszych podopiecznych. Sądzę, że w tej chorobie "wyłażą" wszelkie deficyty. Prowadzenie farmakologiczne pacjenta nie jest proste. W domach opieki często robią z ludzi z demencją roślinki. Moja pdp. podobno czeka na m-sce w Heimie. Zastanawiam się jak sobie z nią poradzą... he, he....
  9. 1600 - na działalność, czy umowę-zlecenie? Ja też widziałam umowę. Firma kasuje 2450, zaś mi płaci 1240. Nie byłabym wkurzona, gdyby dołożyli starań i ustalili z rodziną min. komfortu dla mnie. Pauzy, plan dnia itp. Dopracowałam się tu... uspokajacza dla babci, pauz z podmianą... ale to rola koordynatora!
  10. bozka

    Leki na demencje?

    Dokładnie! Decydując się na wyjazd do pacjentki z demencją, usiłowałam się dopytać o zaawansowanie choroby. Polska agencja wie tyle, co w opisie. wg mnie demencja jest śreniozaawansowana. Ważne też, czy chora jest dobrze prowadzona, czy na mądrze dobrane leki. W Niemczech niestety opieka nad osobami starszymi mocno szwankuje.
  11. Triumf się odkształca? Może w PL kupione? Na nasz rynek to lipa idzie...
  12. Kiepsko z wyprzedażami. W środę się przeleciałam po sklepach w pobliskim miasteczku i w PL idzie się lepiej obkupić. Niemka, która przychodzi jak ja mam pauze mówi, że nie ma w DE styczniowych i sierpniowych wyprzedaży. Tylko cały czas przeceniają co nie schodzi... A Twoja babcia na chodzie.... Żeby się jeszcze w Zarze ubierała!
  13. Mój jedynie komunikatywny niemiecki nie pozwolił mi uchwycić tendencyjności przekazu. Dzięki Serenity za rozjaśnienie. We mnie ten reportaż też pozostawił smutek. Te walizy ciągane przez samotne kobietki, przesiadki na stacjach benzynowych i zmęczone twarze zniszczonych kobiet z Polski.... i ten skromny pokoik dla gastarbaiterki i sen przerwany babyfonem i rozmowa ze starymi rodzicami przez skypa.... Latam samolotem.... rzeczy dosyłam DHL-em. Tyle mogłam zrobić dla siebie. Chorego systemu nie przebiję ani ja.... ani setka zgranych i zdeterminowanych opiekunek. Jesteśmy tu.... bo z jakiś tam powodów polski system nas wypluł. Moje podopieczne, nawet te demencyjne, pytają: dlaczego zdecydowałaś się zostawić dom, najbliższych, psa.... Szkoda ciebie do takiej roboty...
  14. @serenity ! Fajne podsumowanie! Do tych ewentualności należy dodać jeszcze polską działalność. Sporo dziewczyn zakłada firmy i bierze zlecenia z agencji. Tylko są jakieś ograniczenia (podobno trzeba mieć 1 zlecenie w Polsce). Słyszałam też o ewentualności przeliczenia kapitału emerytalnego w de na polski zus. Ale tylko słyszałam...
  15. handel żywym towarem - ciśnie mi się na usta. Szkoda czasu na gadanie i zżymanie się. Działalność agencji jest mało poważna. Sprawdzają język tylko i to przez telefon..... O jakim dopasowywaniu opiekunki do pacjenta mowa... Liczy się kasa. Tylko kasa.
  16. Policzyłam sobie, że z początkiem października stuknie mi 183 dni pracy w de. Przeczytałam komentarze prawne do konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania i jak wół z nich wynika, że po przekroczeniu owych 183 dni powinnam bulić podatek do niemieckiego Finanzamtu. Moja agencja uspokaja mnie, że dużo kobiet pracuje dużo dłużej, czasem prawie cały rok i.... nic się nie dzieje. Tymczasem koleżanka słyszała o przypadku opiekuna, którego niemiecki urząd finansowy jednak dopadł i dowalił bolesną karę. Co szanowne forumowe towarzystwo na to? ps. Czytam forum od wielu miesięcy i nie bez przypadku zaczynam tu temat, bo mi się u Was podoba. I zamierzam się z Wami pokolegować, jeśli oczywiście będziecie mieli na to ochotę.
  17. Rozumiem, że praca w Pl to po to, aby nie osiągać jedynie i wyłącznie dochodów w DE. Ale i tak nie rozumiem, co to zmienia w kwestii owych 183 dni i podatku. Mgłę widzę, mgłę....
  18. Dzięki Serenity! Zjeżdżam, zjeżdżam... Co dwa miesiące na 2 tygodnie.
  19. Lubiłam wpaść na to forum, bo nie było tu hejterów i panowała przyjazna atmosfera. Pan na literę "M" to - moim zdaniem - zmienia.
  20. Polska agencja pomoże.... Dostałam numer do księgowej i odpowiedź, że panie jeżdżą na dłużej, są nawet po 11 miesięcy bez zjazdu do kraju i nic się nie dzieje.... że mam być spokojna. Rzecz jasna nie rzucę szteli i nie zrezygnuję z pracy z powodu podatkowych wątpliwości. Chciałabym jednak wiedzieć jakie ryzyko ponoszę... i może wystarczy wypełnić raz w roku deklarację podatkową w de, aby mieć problem z głowy.
  21. A w Finanzamt-cie też pytałeś? http://bartmanlegalupdates.com/podatek-dochodowy-pracownika-oddelegowanego/ Z lektury wyżej zlinkowanej interpretacji wynika, że mógłbyś otrzymać zaskakująco inną odpowiedź... załączam fragment artykułu: "Klauzula 183 dni Wyjątek od wspomnianej zasady terytorialności został określony w art. 15 ust. 2 Umowy, w którym wprowadzono tzw. klauzulę 183 dni. Klauzula 183 dni oznacza, że bez względu na zasadę terytorialności wynagrodzenie, jakie osoba mająca miejsce zamieszkania w umawiającym się państwie otrzymuje z pracy najemnej, wykonywanej w drugim umawiającym się państwie, podlega opodatkowaniu tylko w pierwszym państwie, jeżeli: a) odbiorca przebywa w drugim państwie przez okres lub okresy nieprzekraczające łącznie 183 dni podczas dwunastomiesięcznego okresu, rozpoczynającego się lub kończącego w danym roku podatkowym, i b) wynagrodzenie jest wypłacane przez pracodawcę lub w imieniu pracodawcy, który nie ma miejsca zamieszkania lub siedziby w drugim państwie, i c) wynagrodzenie nie jest ponoszone przez zakład lub stałą placówkę, którą pracodawca posiada w drugim państwie. Co to oznacza to w praktyce? Oznacza to, że łączne spełnienie wszystkich trzech warunków umożliwia opodatkowanie pracownika oddelegowanego w Polsce, mimo iż pracownik ten osiąga przychód na terytorium Niemiec i zgodnie z prawem niemieckim tam powinien być opodatkowany. Należy jednak pamiętać o dwóch zasadniczych kwestiach. Okres dwunastomiesięczny rozpoczyna się nie z początkiem roku kalendarzowego, lecz z początkiem pierwszego dnia wyjazdu pracownika do pracy do Niemiec." Czy ja czegoś nie kapuję?
  22. Pracuję na umowę-zlecenie. Polska firma. Wypłata w euro dwuskładnikowa, czyli wynagrodzenie i diety.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...