Skocz do zawartości

bozka

Społeczność
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez bozka

  1. O Betty! To my tu celnika mamy! Zastanawiam się dlaczego na lotnisku w Dusseldorfie celnik kazał wyrzucić dziewczynie kawę, zapakowaną orginalnie.
  2. Starość i umieranie to też życie.... z kwiatami w doniczkach, z wspólnym spotkaniem u starszej matki...
  3. Ja na opiekunowie właśnie najgorzej znoszę tę atmosferę śmierci. Tak określam wycofanie się rodziny do niezbędnego minimum. Już nic nie kupują, nic nie ogarniają....A na tym ostatnim etapie życia też coś potrzeba...
  4. Ale potem z rozdenerwowanym seniorem zostajemy my-opiekunki. Rodzina wychodzi. :))) I tu już nic nie zrobimy....
  5. @iremaj64 zerkłam na stronę tej firmy i .... nawet w ofertach miesza się pacjent leżący z pacjentką chodzącą. Do małżeństwa za 1200. Wypchaj się z reklamowaniem jakiejś firemki.
  6. @Betty ... czyli zwyczajnie odpuszczają. Godzą się z tym co... jest koleją rzeczy. Rozumiem. Ale wizyta domowa lekarza moim zdaniem by się przydała. Chociaż dla Twojego spokoju. Może jakieś zalecenia. Swoją drogą to może być początek końca.
  7. Kurcze! A mnie ostatnio świeże wędliny z Rewe smakowały. Szczególnie przednie salami i boczuś.
  8. 3-maj się Betty! Antybiotyk osłabia, a dziadek może być uczulony na niego.... Dlaczego rodziny tak niechętnie konsultują swoich seniorów?
  9. Ja przyjechałam po opiekunce, która podobno okradła babcię z rodzinnego złota, zaprowadziła do banku, babcia pobrała 800 E, które też zniknęły. Dom był niedosprzątany, z babci się sypał suchy naskórek. Agencja nie obiecywała i nie dała żadnej premii za odbudowanie zaufania rodziny, oraz - co tu dużo mówić - za pracę przy większym obciążeniu psychicznym, bo babcia rozpaczała i rozpaczała. Co ja bym zrobiła, gdyby były kamery... pracowałabym normalnie. Jak by się nie podobało, to bym zmieniała miejsce. Nie da się jednak ukryć, że oko kamery i świadomość, że wielki brat czuwa - jest obciążeniem dla psychiki. W większości miast są setki kamer, podobnie w kinach, galeriach.... Czy o tym myślimy ba co dzień? Moja babcia demencyjna dostała fazy, uciekała z domu, wezwałam syna a ona jemu, że ja dostałam furii i ją biłam. Syn nie uwierzył.... ale w tym przypadku kamera byłaby pomocna i w moim interesie.
  10. Ja mam nawracające problemy z zatokami. Zjeżdżałam podziębiona, w samolocie mnie przewiało i w domu leżę z bólem głowy i osłabieniem. Z nadmiaru tlenu @Maria Jolanta miewałam ból głowy z sennością taką wręcz napadową. Przejść powinno po tygodniu. Przerabiałam to w czasie, gdy po tygodniu intensywnej pracy w mieście wracałam na weekend do rodziny w letnim domku w lesie. Ale zmienniczka za mnie przyjechała. Oj mam ochotę poplotkować.... Przyjechała wieczorem. Posiedziałyśmy do 3.00 gadając o dupie Marynie. Rano babcia wstała. A ona leży i nic.... Z nawyku poleciałam, babcię ogarnęłam, ubrałam, a ona się wyleguje i na smartfonie siedzi... Zrobiłam sniadanie (dla niej oczywiście też).Włączyłam pralkę ze swoją pościelą... itd, itp.... a ona siedziała przy stole ze smartfonem, babci odburkiwała.... dementka chciała uciekać... Ło matko, jaja... mnie
  11. Witam z Polski Jestem na 2 tygodniowym urlopie. Moja sztella w dniu wyjazdu to było jedno wielkie wariatkowo. Babcia i 4 opiekunki. Wczoraj wylądowałam w Modlinie. Kocham Polskę, bo jest taka nieprzewidywalna i bez sprytu i instynktu przetrwania - daleko nie zajedziesz... Dziś leżę w łóżku, bo wróciłam trochę przeziębiona. Jutro zacznę załatwianie spraw i sprawek. Na weekend może pojedziemy z córką na kajaki.
  12. A nie trzeba mieć zameldowania w DE, aby otrzymywać wypłaty emerytury? Tak ktoś mi powiedział, argumentując, że nie warto wchodzić w to bez możliwości fikcyjnego zameldowania w De.
  13. @Maria Jolanta możesz to wytłumaczyć jaśniej? Nie ogarniam tego co tłumaczysz...
  14. O co chodzi z tym unikaniem przekazania szteli? Bo ciemna jestem w temacie.... A porąbane zmienniczki to nie tylko Polki. Ja mam tu porąbaną Niemkę, a i Rumunka też postawą przypomina opisywane przez Was zmienniczki. Ja cieszę się słońcem i pięknymi widokami.
  15. A ja tu mam opiekunki niemieckie, które przychodzą na godziny, kiedy ja mam pauzy. Jedna z nich to pierwsza opiekunka babci. Przychodziła w dzień i wieczorem szła do siebie. /Nie dawała rady, bo demencja babci postępowała i rodzina zdecydowała się na "Polin". / Niby miła, pomocna, ale .... gul jej staje, że babcia teraz mnie lubi, za mną tęskni... Chore to i niezdrowe. Po pewnym czasie puściły kobiecie też granice, wracam z pauzy a ona po mnie popoprawiała, zaczyna napomkać, że Marianna lubi tak a tak (wcale nie prawda)... Moja demencyjna babcia zdrowo stwierdziła, że ona "wszystko wie najlepiej" i wszędzie łapy wsadza. Wkurwa miałam, bo wiadomo.... praca z demencją to duże obciążenie psychiczne. Ratunek przyszedł sam... Rozbrykana niemiecka opiekunka zaczęła pouczać rodzinę, a najbardziej synka- ordynatorka. Przyszedł i powiedział jej do słuchu. Mnie denerwuje, bo powinna z babcią na spacer wyjść, a ona robi kawę, ciasto i 2 godziny jej pracy mija bez większego trudu. No to sobie ulżyłam....
  16. A u mnie rybka pieczona z krokietami ziemniaczanymi i surówką. Plusem tej szteli jest, że ja decyduję co gotuję i kasa nie do przerobienia. Syn tylko pyta, czy mam 200 euro w portfelu. Efekt? Przytyłam, bo kupuje łakocie i obciążona psychicznie babcią - jem za dużo wieczorami! Papieros na Freiabend mi nie wystarcza, więc poprawiam czekoladką, orzeszkami....
  17. A wy @Blondi, jolantapl.to kawusię z mleczkiem, czy czarną?
  18. Fałsz, fasadowość zachowania wobec innych uderza mnie w niemieckiej mentalności. Powinno być przysłowie: Fałszywy jak Niemiec!
  19. @erika. Wyjeżdżasz .... i dobrze! Sytuacja nie do przyjęcia. A agencja co????
  20. Ty @Blondi chyba lubisz zmiany i tzw. świeżyznę, czyli nowe miejsca?
  21. Jak fajnie wstać i odsłuchać fajną muzę od Was, kochani! Ja jeszcze w łóżeczku, bo mój "budzik", czyli pdp, jeszcze śpi. Wstawał w nocy 2 razy. Syn zwiększył dawkę 1 uspokajacza, a wczoraj przywiózł receptę na nowy neuroleptyk. Była niemiecka opiekunka i szybko przywiozła z apteki. Nie no....nie myślcie, że syn sam do apteki się pofatyguje....
  22. @jolantapl Dokładnie! I można wpaść spod deszczu pod rynnę.... Ale dać po sobie jeździć też nie można! Synek - lekarz po telefonie z agencji, że nie wrócę tutaj, i po akcji niedzielnej babci i jej psychotycznych fochach, zadecydował o zwiększeniu dawki uspokajacza. Babcia siedzi dziś spokojna, marudzi mniej niż zwykle. To raczej nie wpływ leku, ale jak poświrowała to trochę skumulowanych emocji spuściła i .... jest jej lżej. Czasem kryzys, jak burza, oczyszcza atmosferę.
  23. Ja jeszcze w łóżku, ale zaraz zejdę chyba i kawę sobie zrobię. Babci nie budzę i nic nie robię, bo uznałam, że zmęczona jestem .... i tyle. Za oknem już esienne słońce. Za tydzień będę w drodze na lotnisko.
  24. Dzięki za serducho @Blondi i za zrozumienie @Serenity. Po dniu pełnym emocji :)))) babcia poszła spać. Kamerka to zbyt wielki luksus w jednym z najbogatszych krajów świata. Moje słowa, że potrzebny babyfon i barierka zabezpieczająca schody - kończą się milczeniem synów. Nie robią nic, bo czekają na miejsce w nowoczesnym Altesheim. Biedaczki nie wiedzą, kiedy się doczekają.... Misiaczki biedne.... Powinni siebie już zapisać w kolejkę, obaj po 50-tce.... Nie wychodzi im opieka nad mamusią, choć kasa w rodzinie jest i młodszy syneczek ma 3 specjalizacje i stołek ordynatora. Choroba mamy ich wyprzedza... Chłopczyki nie nadążają. Moja poprzedniczka podobno okradła babcię z rodzinnej, pamiątkowej biżuterii, zaprowadziła też dementywną babcię do banku. 800 euro, które babcia wypłaciła na twarz (wszyscy ją w tej wsi znają), oczywiście dotąd nikt nie znalazł...
  25. Przegięcia mają na punkcie porządku, punktualności i ta ich fałszywa uprzejmość, fasadowość... i wywala im................demencją i alzheimerem. Taka moja teoria! A swoją drogą .... działo się dziś u mnie na szteli.... Najpierw babcia spała do 12.00, jak wstała to była ze wszystkiego niezadowolona... Za zimne, za gorące.... Spojrzała w garnek na sauerbraten i powiedziała, że jeść nie będzie. Makaronu z sosem serowo-szpinakowym nałożyłam za dużo jej na talerz... A potem zaczęła uciekać i na ulicy wypatrywać, czy jakiś sąsiad się nie nawinie, aby wołać pomocy i prosić o wezwanie policji....Miała pecha, bo niedziela i nikogo ani widu ani słychu... Stan jej się pogarszał a ja nie zamierzałam ganiać za nią i pilnować... zadzwoniłam do syna (ordynator w pobliskim szpitalu, mieszka parę ulic dalej). Przybiegł, bo akurat joggingował się :). Babcia mimo pogłębiającej się demencji przygotowała się koncepcyjnie :))))) Jej wersja była mocna. Biłam ją i wyzywałam. Za tydzień zjeżdżam na urlop. Czy oglądaliście film: Starsza Pani musi zniknąć? Stan psychotyczny na 200 proc. Oj nauczy mnie ta sztela profesjonlizmu.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...