Heidi

i ....szczaw na wypadek biedy . Głupio tak płacić kobiecie midasowe dukaty ; ona sobie na spacerek, a dzidzio do roboty . Kto tu królem ,a kto królową jest ?

będzie trzeba stringi w kufrze poszukać, bo barchany odparzenia sjuż spowodują . Szelki zamiast stanika i pozwolić "pączusiom" pobiegać po brzuchu

Mam ustawione powiadomienia w tel. o każdym wpisie na opiekunkowie. Ok. 250 dziennie. Teraz wiem, dlaczego mój telefon szwankuje. Ciągle ktoś nadaje , słupy wyginają się od przeciążenia. Toż to jest najazd szwedzki. Do postów już wnet się nie odnoszę, bo nie nadążam, jakaś powolna jestem już na te klocki . Chyba też starość mnie juz dopada. Pewnie będę musiała przejśc na inne forum np. dla dzieci

Landspazier uprawiałam. Kraina rolnicza, zielono robi się i kwietnie, cieplutko, na samym t'shirt kąpieli słonecznej zażywałam. Dziadek mnie trochę dzisiaj wkurzył i wywaliłam mu że jest dzisiaj niczym wilk z lasu. Zły i ostry. Pracował dzisiaj w ogrodzie i sił mu brakuje, więc trzeba było kogoś do bicia poszukać. Dlaczego ja? Bo pod ręką byłam. . Szkoda mi go , bo dba o obejście jak może, ale niestety latka tatka dopadły. Z nadąsaną miną wyszłam na spacer rzucając w jego stronę pioruńskie spojrzenie. Kiedy wróciłam był słodki jak cukierek, który wczoraj zjadłam. Teraz wiem jak z nim zagrywać. Trzeba walczyć bronią przeciwnika

Dobry wieczór wszystkim aktywistom. Kruza Turken nie nadążam czytać. Tyle wpisów i na bogato . Jak miło, że opiekunkowe towarzystwo zawsze w dobrym nastroju. Tak trzymać, Aż miło wracać i strach się wtrącić . Śmiało można napisać, że tu wszyscy na ciągłym haju i w różowych okularach. Spróbuję jednak mimo wielkiego strachu "coś" tu wtrącić "ni z gruszki ni z pietruszki" Ja dziś jestem w szoku, bo moja nowa agencja już drugi raz dzwoni i pyta, czy wszystko w porządku . Wytrzeszczu oczu dostaję. To się nazywa opieka . Miłego wieczoru wzystkim w różowych okularach życzę .

Na dziś moi mili dobranoc Wam powiem, zrobię próbę czytomanii. Wczoraj miałam randkę z Aliexpress, więc sami wiecie, że on z objęć tak szybko nie wypuści. A mi w to graj.

Na ten przykład można spakować do walizki ciuchy i poczekać aż przepadną , jak moje . I takim sposobem znowu zagładam do sklepów, bo przeciez ja nie mam na siebie co włożyć. Rozmiar oczywiście uaktualniam

Oczywiście, że Hiszpańskie mogą być dobre. W lutym mieli tam 15-30 stopni ciepła w plusie oczywiście . Piszę mogą, bo będąc tam moja jędza nie zafundowała mi ani jednego razu nic poza bananami i pomarańczami. Pomarańcze też były takie sobie, bo wiadomo , że kupowałiśmy tylko te najtańsze.

No i czy ne jest pięknie ? . Mam problem w DE z mąką pszenną. Jest szara. Nie jest taka puszysta jak nasze tortowe. Podaj proszę rozwiązanie w DE

Będą w sklepie granaty, to wracam do nich. Są wartościowe i subtelne, i na dodatek mało osób wie co z nimi zrobić.. Zaskoczenie wolę podwojne: szpinak i ziarno. Szok to moja terapia na nowo poznane osoby i na osoby, które trzeba ciągnąć za język podczas wizyty. Temat zawsze sam się rozkręca . Jednak mech jest głównym bohaterem dnia. Zawsze

Ty tak śliczny nick teraz masz, że nawet zdradzę Tobie w zaufaniu tajemnicę: Ja takie cudaki uwielbiam testować. Robiłam już ciasto z przecieru pomidorowego ( pycha i rośnie jak głupie) , z dyni (piękny kolor), z marchwii ( super wilgotne , a z dodatkiem ubitej śmietany :mniam) . Jak chcesz poślę jeszcze dziadka do lasu po mech i specjalnie dla Ciebie wykonam go ponownie

Też wolałabym ziarna granatu. Niestety w 3 marketach nie mieli, więc trzeba było szukać ratunku w innych czerwonych owocach. Mogły być też maliny, ale stwierdziłam, że truskawki z glancem w święta w sam raz zadziałają na kubki smakowe jak należy. I tu rozczarowanie, ani smaku, ani aromatu. Efekt tylko dla oka.

podobnie i ja. Zawsze, gdy zabierałam się za serniki , nadawaly się tylko dla kur. Z uwagi , że nie mam kur, nie robię już więcej tych specjałów. Szkoda produktów. Nie znam zaklęć do tego typu wyrobów. Może kiedyś jak nasze forum zamilczy , zmuszę siebie do obejrzenia filmów w tym temacie.

Nie wiem, czy częstowano juz dzisiaj ciastem, to na wypadek gdyby wrzucam na pożarcie "leśny mech"Dzielić proszę sprawiedliwie,bo jutro też święto i jakieś okruszki zapewne będziemy szukać pod stołem. Poczęstowałam dzisiaj moim wypiekiem Rodzinę PoP. Mąż córki dochodził z czego ten tort jest zrobiony.Żeby ciekawości stało się zadość, mowię, że wczoraj Dziadka posłałam do lasu po mech, dodałam trochę śmietany, udekorowałam przecenionymi truskawkami i takim sposobem mamy dzisiaj święto. Bardzo poważnie potraktowali moje opowieści. Tuż przed wyjściem zięć zadał pytanie: co zrobiłam, że mech był taki delikatny ?. Acha!! Zapaliła się w głowie lampka ,czy na pewno nie zaszkodzi dla żołądka . Wnuczki padały ze śmiechu. Pytający nie wiedział z czego wszyscy rżą . I nie wie do teraz. Nikt go nie oświecił. Proszę , jak szpinak poprawił nam uśmiech na całe popołudnie . Trzeba byłoby zobaczyć miny wszystkich przy stole

Dobra !!! Teraz ja tu wskakuję "na zielono" . Leśny mech podano do stołu. Na innym torze opowiem jaka jazda była dziś przy stole na wesoło.

Zrobiłm 3 porcje śledzi w sosie śmietanowo-jogurtowym z cebulką plus jabłuszko.Plus Kartofelnsalat. Co moi jedli ? Oczywiście, że Kartofelnsalat. Śledzie są dla mnie na jeszce 2 dni do przodu. Dobrze,że wczoraj prawie nocą kupiłam gotowe fileciki w panierce. O... jak im to samkowało . Na jutro mam zrazy wołowe. Oczywiście, że źle zrobione, bo jakby było możliwe dać satysfakcję polskiej gospodyni . Akurat w tym przypadku mogą ich wcale nie jeść . Opanuję ten temat sama bez pomocników

Nawet gdyby, każdemu trzeba dać nową szansę .

Powiedz jemu, że przewód od internetu w żydź Tobie wszedł i za żadne licho nie możesz go pociągnąć, bo uśmiech już masz i tak piękny i wydłużyć go nie chcesz

Cześć wodzu. Poproszę Ciebie jako tęgogłowego, żebyś swoich plemiennych zmusił obowiązkowo regulamin przeczytać. Trochę przykro się zrobiło w relacjach pomiedzy ludźmi. Będzie miło jeśli miejsce "Rozmowa przy kawie" zostanie punktem na naszym horyzoncie niczym latarnia morska , do którego będziemy chcieli w każdej wolnej chwili wracać z naszymi uciechami i problemami i to obojętnie z jakigo pokładu. Masz piękne pióra , więc i myśli muszą być poukładane. Ty wiesz jak to zrobić należycie .

Witajcie Panowie. Tu Mama. Na naszym portalu panuje zasada, że nie obrażamy się wzajemnie. @Moderator na to dał nam emotki żebyśmy mogli wyrażać swoje emocje. Macie coś do siebie, załatwcie po męsku, możecie iść na szpady , albo komuś dać jak chcecie , ale tylko poprzez prywatne wiadomości tj. wysłać sobie info w kopercie, prawy górny róg, tuż obok nicku. No !!! . Nie siejemy nienawiści, plony latosie mogą być nieudane, a tego nikt nie chce. Teraz będę pić pornną . Nie podnosić mi ciśnienia

I ja zacznę szukać ciepłego miejsca. Dobranoc

Też tak miałam. Żal mi tych kobiet, które patrzą na swoich mężów z wielką miłością w oczach, a obojętność Panów władców jest porażająca. Czasami tak niewiele potrzeba. Ci Panowie pewnie myślą, że ich sukces zdrowotny będzie trwał wieki, że będą wiecznie niezależni. A tu zong. Do każdego przyjdzie kryska na matyska

Nie przejmuj się doświadczeniem. Wszyscy tu błądziliśmy, a nawet czasem sam @Moderator nie wie o co tu chodzi

Masz rację, ja też niczym TIR zderzyłam się z zachowaniem rodzin niemieckich, które spowodowały u mnie nowe przemyślenia. Bardzo zdystansowałam się też do własnej sytuacji. Spojrzałam na moje życie na zimno, jakby z zewnątrz. I wiem jedno świat się przewrócił do góry nogami. Też trudno mi wiele spraw zaakceptować . Nowe pokolenie tworzy nowe zasady. Boję się swojej starości.

Fakt, trzeba hartu ducha. Ja czasem też się odgrażam, a potem trafiam na cudowne/ych Opiekunki/ów. Prawie wszyscy z jednego pieca chleb jemy. Trafisz w końcu na tych dobrych PoP. Cierpliwości i wytrwałości życzę