Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Heidi
-
@Amaranta witaj kolorowo ulubiona i pozostali tu aktywnie uczestniczący. Niestety.... 26.maja był mój ostatni dzień pracy w moim stałym miejscu. Załapałam 3 dni słoneczne w ciągu 3 miesiący zachmurzonego nieba. Nawet Tina Turner też miała dość zacienienia nieba. Wolała odejść na zawsze, ja tylko na krótko. Co za traf :( W dniu zjazdu dostałam propozycję pracy w restauracji, ale Bus był już u bram miasta, więc zjechałam do Pl (do czasu pierwszego nadszarpnięcia nerwu). Dostałam też drugą ofertę od mojego aktualnego pracodawcy. Chcą mnie porwać do Bern , ale potrzebuję już pauzy. Wyszłam z założenia, że jeśli szanują to poczekają. Postanowiłam w międzyczasie zahaczyć o Instytut Goethego. Może mnie tam polubią i wydadzą jakiś certyfikat , albo w łeb . Spotkamy się jeszcze w przyszłości,oby tylko zdrowie dopisało . Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia
-
Witajcie wszyscy, a szczególnie @beatrix+, bo ona ma wielki apetyt na życie, a ja tak bardzo tę wadę życiową lubię. Tylko żeby mi tu tak nie przeklinała, bo my do piekła wszyscy z nią pójdziemy. Milutkiego dnia życzę
-
@Amaranta ty uważaj z poczuciem humoru , bo świat trochę poszedł do przodu w Polsce. Wianki z bzu już nikt nie daje i nie odbiera (oprócz mnie). Jest on piękny, ale dzieciaki wolą dostawać już drony i rowery elektryczne. Trzymaj sie tylko dobrze za kieszeń kochana. Zatęskniłam przez ciebie za ławką pod bzem, Miłego wieczoru
-
@INEZ życzę spokojnego życia w słodkim własnym domu i pięknej wiosny, też w sercu.
-
@Joker ty golisz na krzyż czy w skos? Dawaj adres, bo będę jak Villas lokami po ulicy zamiatać i ropy szukać, żeby namaścić nieziemskie upierzenie
-
Hej... coś spokojne i nudne u was te spania. Ja też spałam i to nie sama, ake z cukierkami czekoladowymi. Jakimś cudem kilka kulek mnie się z opakowania wydostało , a że jestem gorąca niesłychanie kobieta ,to.... . Nie chcę wam tu pisać o moim przerażeniu kiedy zobaczyłam rano brązowe prześcieradło . Myśli szły w stronę nocnego wylewu, albo dalekobieżnej przygody . Ech.... głupio to teraz wygląda, tak po afrykańsku .
-
Potrzebuję fryzjera i kogoś co mi pazurki ogarnie. Mamy tu jakieś osoby z talentami do wykorzystania? Przecież nie wypada dać zarobić bogatym Szwajcarom , a poza tym nie interesuje mnie fryzura cięta wg rantu nocnika .
-
Kurcze pieczone... do Heimu mnie chcą ściągnąć. Jechać..., nie Jechać..., Jechać .... Nie Jechać... Listki maryśki rwę, ale pole uprawne dość duże, może do zimy zdążę potwierdzić
-
Maryśka przegoniła
-
@Amaranta jak się dużo dzieje tzn. masz mój motor, który wczoraj mi zginął. Postawiłam go tylko na 5 minut przy majeranku Ale w sprawie kaczki: ta z kolei zginęła mojemu pop . Coś ostatnio masz lepkie ręce. . Tak się zastanawiam na jakim papierze zapiszesz wiadomość , bo rolka papieru też nam zginęła. Ale...3mam za słowo i stawiam już boję na środku jeziora. Jak ciebie znam, to prędzej przez ucho igielne przejdzie niż my nawzajem nadepniemy sobie na swój cień. Tymczasem jestem umówiona w Rapperwil-Jona na 5 godzinny spacer. Podobno w każdym przewodniku o tym miejscu piszą. Zobaczymy, uwierzymy.....
-
@INEZ ty lepiej po wino wyskocz na powitanie koleżanki w tę mokrą pogodę, bo na suchym chlebie to ona tam długo nie popracuje . W sosie do mięsa też wina odrobina jest wskazana. Generalnie wino poprawia krążenie i też nastrój . Mój Pop każdego wieczora lampkę wina wypija, a potem okazuje się że cała flaszka jest pusta. Sam się ogarnia do spania, tylko że rano szukam jego Skarpet po domu. Humor, gimnastykę.... wszystko mamy na miejscu. W waszym przypadku @INEZ możecie szukać( jak dobre wino i genuk) staników na lampie . To może być dobra zmiana. Polecam tę zabawę.
-
@Patrycja781 i... właśnie takich pięknych miejsc trzeba szukać. Trudne sztele zostawiamy tym co lubią orkę na ugorze jednoskibowym pługiem. Ale!!! Pamiętaj, że kto zawsze szuka czegoś nowego i lepszego, ten to znajduje. Strach przed nieznanym i stagnacja niczego nie poprawi na lepsze. Czasem spadamy w dół, żebyśmy mieli możliwość wejść znowu na falę. Jesteś silną i dasz radę, bo kto to zrobi jak nie ty ? Trzymam za ciebie kciuki
-
Cześć marzyciele. Pisali o zjeździe do Pl , a tymczasem ja wyprzedziłam wszystkich ,w piątek na cito szukałam transportu do domu. Pop dalej w szpitalu , więc hyc : byłam i zrobiłam mężowi niespodziankę w Pl. Wysłałam jego po odbiór kufra z Sindbada, a tymczasem całkiem spory królik 174 cm wyskoczył zza samochodu. Bronił się zaskoczony chłopak czerwony jak pomidor, ale w końcu przytulił. Co dalej się stało? W poniedziałek też na cito wyjechałam spowrotem do Schweiz na tydzień do pop z grudniowej przygody. Pomimo, że nie mam kursu SRK dziadzio zapragnął mnie znowu mieć na krótki czas, chociaż zapłaci krocie za ten wybryk. Na spacerze zadałam się z kobietą co ma biznes i.... wrota na współpracę już są szeroko otwarte . Teraz znowu para buch, koła w ruch.... We wtorek wracam do Richterswil na moje stare śmieci , chociaż dalej pop będzie w szpitalu. No... także wiecie.... moje dzieci co będę robić .
-
Witajcie. Kawa jest, śmietany brak. Trudno. Czarna też dobra. Z braku laku, pies i muchy żre . @INEZ przeciez święta za pasem, wszystkim nagle putzka potrzebna. Maszynka do robienia pieniędzy już przegrzana. Mam wolne od pop, więc para buch, kola w ruch. Wcale nie ociężałe ruszam po szynach ospale. Moje nowe motto życiowe to: immer , aber langsam. Pop w szpitalu. Póki co nie mam jej odwiedzać , więc odwiedzam innychod wsi do wsi Milutkiego i pięknego dnia życzę
-
Mniam.... . Polecam masło klarowane do smażenia wszelkiego typu delicji na chrupko (Butaris, Butterschmaltz). Och... już mi ślinka cieknie. U mnie dziś na obiad był królik macerowany w jogurcie z cebulą , papryką i przyprawami. Zamiast w krzakach siedział 50 minut w aluminiowym zawijasie. Byłam pewna że już upieczony , ale po otwarciu bratnika chciał mi zwiać futrzak skubany jednak złapałam go za ogon. Każdy osobnik co ma ogon musi się mnie strzecjakkolwiek ktoś to sobie odczyta . ...co prawda cebula i papryka walała się po podłodze i nie do zjedzenia, ale król wylądował ostatecznie na moim talerzu . Skoro zjadłam króla, mogę mianować się królową? Hm...muszę to pytanie zadać mojemu polskiemu guru. . .
-
Proszę bardzo..załączam np. Sadghguru: Jogina, mistyka i wizjonera https://fb.watch/jGDoszIYyg/
-
Hoi. Twoja psycholożka jest faktycznie dobra w seoim fachu. Lubię ją czasem słuchać. Każdy jednak ma swojego guru. Ja lubię filozofię hinduską, pełną pokory i wyrafinowanych argumentów na zadane pytanie lubiących je zadawać. A tak w ogóle, to dziś miałam wolną niedzielę i jednocześnie byłam zagoniona. Na dyżurze służb zastępczych moja pop dziś złamała biodro. Dzień pełen negatywnych wrażeń. Moja bajka zamienić się teraz może w koszmarek.
-
Cześć Wam. Kawa w mojej złotej klatce wypita. Dziękuję za gotowca. Dzwony kościelne zwiastują Wielki Tydzień , a po niebie kicają niebiańskie zające. Wreszcie słońce się dziś ujawniło . Będziemy żyć pełni energii . Miłej niedzieli, szybkich i bezpiecznych powrotów do słodkiego domu dla @SYLWIAKi @Waldi
-
Dobrej wody i statecznej tonacji w życiu nigdy dość. Życzę pięknych przeżyć przy kamieniu w świetle Zmartwychwstania Pańskiego
-
Takie kawałki tu idą, że mnie ciary po ciele przechodzą. Fajnie jest.
-
@Waldi
-
A mnie się bez okularów zdawało, że to sam Wokulski. Ten to umiał liczyć pieniądze . Podobno on miał sakiewkę, jeśli ją mocno i często pocierał, robiła się większą. Z czego mogła być zrobiona, co to za skóra ? Nie odpowiadajcie proszę .
-
O.. a ja myślałam, że Earl Grey to nasz nowy kolega . Ja zaś lubię towarzystwo wyłącznie Lipton Yellow Label
-
@INEZ zapraszamy na spacer z parasolką nad jezioro Zurskie. Wczoraj mieliśmy grad. W marcu jak w garncu. Dziś kwiecień plecień
-
Cześć . Dziś Prima aprilis , więc dziwię się, że nie chcą umacniającej się Złotówki.