Michał845

Agencje mają chyba teraz wielkie problemy z pracownikami. Znajoma opiekunka wynegocjowała 1900 euro za zlecenie do samotnej kobiety. Kto nie boi się walczyć to może teraz jechać za sporo lepsze pieniądze.

Niestety ponoć ostatnio obalili teorię niszczenia koronawirusa przez wysokie temperatury i ultrafiolet. W sumie wystarczy zobaczyć co się dzieje w gorącej Hiszpanii i Afryce. W Afryce już też coraz gorzej.

Witam wszystkich. Przepraszam za spóźnione.... Zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia wszystkim Przepraszam za małe narzekanie, ale nie mogę się powstrzymać (hehe ). Wczoraj rodzinka zleciała się... kilka godzin przed ustalonym przyjściem. Także świeciłem oczami bo nic nie było przygotowane i dopiero zaczynałem się za to zabierać. I to nie jest pierwszy raz, Niemcy (przynajmniej ja osobiście mam takie do nich "szczęście") robią to nagminnie. Ja nie wiem, czy oni dorośli przecież ludzie nie pojmują, że stawiają przez takie rzeczy człowieka w niekomfortowej sytuacji? Mogli chociaż zadzwonić, że godzina ich wizyty się zmieni. Wiem, nie moja wina ale wstyd trochę człowiekowi siłą rzeczy. Ale ta przysłowiowa "punktualność" Niemców to już dawno jest dla mnie równym mitem jak bajka o Sindbadzie i 40 rozbójnikach. Kolejna rzecz, która mnie zdenerwowała w te święta to sąsiedzi z domku obok, którzy przyszli na pół godziny i mi zaglądali do lodówki pytając jakie mam Menu na święta i jakie atrakcje zaplanowałem zapewnić podopiecznej. No ku... ka jego jedna mać. Ja do nich do stu piorunów nie chodzę i nie zaglądam do lodówki ani nie pytam o kartę dań Przychodzą jacyś obcy i was kontrolują i sprawdzają. To jest wielki minus tej roboty.

Witajcie. Jestem na nowym adresie.Tym razem z podopieczną... która nie lubi za bardzo mięsa. To spore ograniczenie w przyrządzaniu posiłków. I mam zagwostkę trochę. Obiad 2-daniowy. Z zupami jest luz, ale na drugie robiłem już placki ziemniaczane z musem jabłkowym, tortellini z podsmażoną cebulą i masłem, naleśniki z dżemem, milchreis z owocami (wszystko PDP smakowało) i w sumie mam mało pomysłów na dalej A nie za bardzo wypada powtarzać tamtych w kółko ciągle. Macie jakieś pomysły jeszcze na smaczne drugie dania bez mięsa lub z minimalną jego ilością? Będę wdzięczny

@violka- Dzięki za informacje

Ok, dzięki za odpowiedzi Bo ten się ze mną sprzecza, że seniorom to w 100% krankenkase opłaca. Chyba coś głupiego zasłyszał swego czasu i tak sądzi.

Witam Słuchajcie, takie zapytanie z ciekawości bo znajomy opiekun się ze mną sprzecza. Czy seniorom w Niemczech krankenkasse opłaca Polskiego opiekuna w ogóle chociaż w małej części?

Witam wszystkich Miłego dzionka

Dzień dobry wszystkim I miłego dzionka.

To była babka około 60 lat co przyjmowała do siebie seniorów na opiekę. Taki mini domowy Heim. Brała niezłą kasę za seniorów, ale robotę zostawiała opiekunom i leżała doopą do góry. Jeszcze jej mąż na dokładkę był, co był za nią. Niedługo tam byłem, ale przez ten czas dużo się bardzo działo. Sam koniec był taki, że podopieczna zasłabła i trafiła do szpitala, to ten babsztyl powiedział lekarzom, że to przeze mnie bo jej NIBY!!! jeść nie dawałem. Kiedy to ona wydzielała żarcie. Po powrocie ze szpitala babsko sobie zmierzyło ciśnienie, miała wysokie i pokazała trzęsące się ręce i zaczęła się drzeć na mnie, że to moja wina. Ja mówię.... Jesteś walnięta kobieto i ja właśnie kończę tutaj pracę. Zadzwoniłem do pośrednika i powiedziałem że wyjeżdżam. Ja wyjechałem a on załatwił po bodajże 2 dniach tam opiekunkę. Ale opiekunka co przyjechała po 4 dniach uciekła z tego co pamietam.

INEZ- Czy ja wiem, jeden co pamiętam od 15 lat w tym robił Danuta-

Misiem, mi oczywiście chodziło o inne wymiany, a nie na TYM konkretnym adresie.

Ach szkoda gadać Danuta To była totalnie świrnięta szefowa. Jakaś skomplikowana choroba psychiczna. Raz jak poszliśmy z nią i PDP na lody i zaczęły przy nas latać pszczoły to chciała dzwonić na Policję.

Misiek, gdybym przewidział to bym na pewno nie pojechał To w ogóle był patologiczny adres z którego szybko zwiałem. Cuda na kiju tam się działy, takie że mi czasami inni opiekuni podczas pogawędek przy wymianach nie dowierzali.

Ojojoj... kochani Żeby jeszcze czasami TYLKO prać nie można było. Raz byłem na adresie gdzie nie pozwalano wchodzić w ciągu dnia do toalety. Dopiero wieczorem na fajrant. I nie... nie żart, przesada, itd. Na serio.

Aha, dzięki INEZ Czyli nawet nie informować "szefowej" bo nawet nie ma sensu? To to ok

Ale często się słyszy, że ktoś naciągnął rodzinę na wysokie rachunki "wisząc" ciągle na telefonie. To jak to jest? Byłem na jednym adresie gdzie chciano mnie rozliczać za rozmowy telefoniczne ze stacjonarnego.

Czyli jak? Oni płacą no 30 euro za telefon i można gadać nawet 20h dziennie?

Dobry wieczór opiekunkowo Małe pytanko. Wie ktoś może ile w Niemczech średnio (pi razy drzwi) kosztuje minuta połączenia telefonicznego z niemieckiego numeru domowego (stacjonarnego) na inny też niemiecki numer stacjonarny? p.s- Praktycznie zawsze korzystam ze swojej komórki, ale z pewnego względu byłem zmuszony zadzwonić ze stacjonarnego mojego PDP i rozmawiałem 40 minut. Jestem uczciwy. Po przyjeździe "szefowej" chce poinformować o tym i oddać monety. Z góry dzięki

W Chinach, Tajlandii, itd. takie jedzą i ponoć smaczne

Hehe Dobrej nocy wszystkim

Ooo, czyli nie jestem taki "wyjątkowy"

Zależy jak na to patrzeć. Chciałoby się zawsze być młodszym 30 lat. A praca opiekuna zaczęta w wieku... 22. Nie wiem czy jestem rekordzistą, bo o żadnym młodszym opiekunie/opiekunką niż 22 lata nie słyszałem

Hehe Ja rozpocząłem "karierę" w listopadzie 2012, właśnie w Aachen