
Michał845
SpołecznośćTyp zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Michał845
-
Co do gotowania... Na moim poprzednim adresie była taka parodia bo dziadek ZAWSZE jadł to samo. Na śniadanie, obiad i kolację. Na śniadanie 2 kanapki z leberwurst (pasztet), na obiad zupa z szaszetki, opanierowane mięso, sałatka, ziemniaki. I na kolację ponownie 2 kanapki z pasztetem. Zawsze to samo. Nie chciał nic innego. A więc problemów z gotowaniem nie było Z kolei na moim obecnym adresie zupełnie na odwrót. Tutaj to samo danie praktycznie nigdy się nie powtarza, zawsze coś innego. I nie powiem, tak jak umiem przyrządzić ileś tam dań to tutaj mnie to lekko przerasta.
- 1017 odpowiedzi
-
- agencja pracy
- opieka dla seniora
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niestety, te agencje ograbią opiekuna jak tylko jest jakakolwiek możliwość aby ograbić. Właśnie sam się o tym przekonuje. Podle mnie oszukali, łgali, że będę miał 1200 euro. A teraz mam 1000 euro. Ale będą tego oszustwa srogo żałować. Poruszę niebo i ziemię aby pożałowali. Nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Może coś się zmieni w tych nikczemnych praktykach.
- 1017 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- agencja pracy
- opieka dla seniora
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja dostaje około 13 dnia miesiąca za dni z poprzedniego miesiąca. To jest zrobione specjalnie jako zabezpieczenie aby w razie ucieczki opiekuna nie wypłacić mu pieniędzy, a także aby go zniechęcić do ewentualnej ucieczki. Przykładowo, jeśli opiekun opuści adres 14 maja to już nie zobaczy pieniędzy za te 14 dni z maja. Jeśli ucieknie przed wypłatą powiedzmy 11 maja to nie zobaczy pieniędzy z poprzedniego miesiąca i za te z maja. Nieźle to sobie wykombinowali. Tym sposobem mają opiekuna w kleszczach, jak psa na smyczy, na uwięzi gdy trafi na toksyczny adres z którego chce zjechać.
- 1017 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- agencja pracy
- opieka dla seniora
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ja mojej agencji to droga autorko na pewno nie polecę Nie ma to jak trafić na patologiczny adres gdzie nie da się wytrzymać a "kochana i wspierająca" agencja na pocieszenie jeszcze zabiera Ci sporą część pieniędzy za karę, że chcesz zrezygnować z adresu.
- 1017 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
- agencja pracy
- opieka dla seniora
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiesz. Zaufałem im bo przez ponad 4 lata współpracy wszystko było OK. No ale wiadomo jak to jest, z tymi agencjami to jak ze znajomymi. Dopiero w razie problemów i "biedy" wychodzi prawda i kto ile warty.
-
Na umowie mam 1000 euro, Ale przed wyjazdem mówili, że mam na to nie patrzeć bo będę miał 1200 euro. Obiecywali! A teraz gdy chcę zjechać z tego patologicznego adresu gdzie jestem gnębiony to zamiast mi te nerwy wynagrodzić to zabierają mi te 200 euro. I tak, to wynagrodzenie za 30 dni. W głowie mi się to nie mieści. Tym bardziej, że to nie jest jakaś tam firma krzak którą trudno wyszukać w internecie, tylko znana agencja.
-
Zarobki na sztelach chyba są po prostu uzależnione tylko od tego ile płaci rodzina i jaką ma umowę z agencją. Może przyjechać pod jeden adres kompletny świeżak, i pod ten sam adres potem opiekunka z 15 letnim doświadczeniem i perfekcyjnym Niemieckim i będą zarabiać tyle samo. A co do mojej sytuacji (kilka osób jest w temacie). Dostałem wczoraj przelew i agencja nie potrąciła mi po 3 euro za każdy dzień.... potrącili po 7 euro za każdy dzień !!! oszuści, oszuści i jeszcze raz oszuści. Była mowa o 1200 euro. A teraz jak jestem na adresie to zmienili zdanie i będę miał 1000 euro. Po prostu brak słów. Ale ja im dam popalić, oj dam. Tylko zjadę.
-
Brudne ubranie podopiecznej
Michał845 odpowiedział(a) na makaroni temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Na jednym adresie zmieniałem się z opiekunką (około 35 lat) co śmierdziało od niej bardzo. Tak jakby się nigdy nie myła i ciuchy zmieniała "raz na jakiś czas". A normalna uśmiechnięta kobieta. Pomyślałem w duchu, że może akurat tak wyszło wyjątkowo, że założyła śmierdzące ciuchy na siebie bo reszta w praniu i się więcej nie zmieściło do pralki czy coś. Ale jak się potem ponownie zmienialiśmy to dalej ten sam fetor jak nie wiem. Dla mnie jakiś kosmos -
@Blondi- Moja praca w opiece zaczęła się w sumie przypadkowo. Miałem finansowy nóż na gardle i wysyłałem CV i dzwoniłem do naprawdę wielu miejsc. Magazyny w UK, hotel w Alpach Francuskich, i tak dalej. Ktoś też dał ogłoszenie, że poszukuje opiekunów osób starszych w DE i nie potrzeba dobrego Niemieckiego. Wysłałem także tam CV bo miałem krótko wcześniej krótki epizod opieki nad matką mojego przyjaciela. Powiedziałem sobie, że kto pierwszy się odezwie to biorę robotę. Postawiłem wszystko na jedną kartę. No i pierwszy odezwał się facet co załatwiał (na czarno) opiekunów do Niemiec. Wyjechałem. Pierwszy adres był super, niewiele roboty, mili ludzie i spokój. Ale mój Niemiecki wtedy jeszcze był prawie zerowy. Dziadek poprosił abym przyniósł nożyczki, a ja... przyniosłem wiadro No ale dopiero teraz pod aktualnym adresem doszło do mnie co to naprawdę jest opieka "pełną gębą". Wiesz @Blondi w sumie Twoje słowa dały mi dużo do myślenia. Faktycznie jestem jeszcze młody co się niedługo bezpowrotnie skończy, i tracę lata życie na tej opiece. Co prawda nie całe lata, bo jednak nie jestem w Niemczech jak niektórzy większość swojego czasu a maksymalnie spędzam połowę. Połowę czasu w Niemczech, połowę w Polsce. No ale jednak to jest jakiś czas i połowę czasu jestem prawie jak w więzieniu, w takim zamknięciu gdzie niewiele mogę zdziałać Przemyślę sprawę i być może jest to mój ostatni pobyt na opiece. Tylko, że co mam robić po tych 5 latach w opiece. Ciężko tak nagle zmieniać branżę Ehh, ciężkie te życie.
-
Może i ja podam swój wiek 29 lat, A zacząłem w wieku 24 lat Nie powiem, to jest dodatkowy minus bo rodziny zazwyczaj wolą 40+, taki 29 latek może im się wydawać osobą jeszcze niedojrzałą i nie do końca odpowiedzialną. Ale ja sobie daje radę
-
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
No racja A słuchajcie. Bo kiedyś było na portalu MyPolacy.de forum z wątkiem: "Opiekunki w DE..... niesamowicie silne kobiety". Sporo opiekunek się tam udzielało i forum było bardzo aktywne. Niestety to forum chyba usunęli, bo już nie mogę znaleźć, nigdzie tego nie wyświetla. Może ktoś z was się udzielał tam? -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Oj, uwierz, że staruszki też potrafią dać popalić Raz miałem jedną co na wózku inwalidzkim non stop za mną po domu zapitalała patrzeć co ja robię, dając ciągle jakieś zadania, non stop komentując, że do czyszczenia tego i tamtego taka a taka ścierka/gąbeczka. Że to trzeba tak i tak, a nie jak ja robię. Itd. Itp. Nie agresywna, ale taka namolna, że szło wariacji dostać -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Na jakimś forum założyć konkretny temat, np. "Lista złych adresów których lepiej unikać dla opiekunów osób starszych". Każdy kto będzie zainteresowany tematem wpisze takie coś w google i wyświetli mu adres forum gdzie może wejść na temat. Może dodać też od siebie jeśli zna już coś. No ale tak jak pisałem, ktoś kto sam sobie robił problemy może skłamać. Kiedyś zmieniałem jedną kobietę, która szybko wyleciała za alkohol. Wszędzie walały się puszki po piwach i wódce. Syf mi zostawiła niesamowity, w kurzu to można było pływać. A adres okazał się w super extra. Niestety to co dobre szybko się kończy. Rodzina po 6 tygodniach mojego pobytu zadecydowała dać podopiecznego do domu starości. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Fakt faktem, że różnie to bywa i jednego pacjent czasem zaakceptuje a innego nie. Tak samo z rodzinami. Mimo wszystko są adresy gdzie podopieczny jest po prostu ogólnie agresywny do każdego kto przy nim robi. Miałem już taki adres. Nie trzeba podawać pełnego dokładnego adresu, a wręcz Broń Boże. Wystarczy (zmyślone) np. Goldenstedt, Kopernikusstr. samotny pan po wylewie z cewnikiem. I wsio. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Albo zrobić listę "złych adresów". Już od początku mojej pracy opiekuna myślałem o tym i się bardzo dziwiłem czemu takiego czegoś nie ma. W miejscu gdzie w internecie udzielają się opiekuni i zrobić temat z listą adresów na które lepiej nie jechać. Kto za to może coś zrobić? Nikt. Chociaż z drugiej strony internet to internet i ktoś może skłamać -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Tak się zastanawiam, PO CO nam te agencje? Założyć samemu działalność i jechać na swoich warunkach. Umawiać się z rodzinami na wypłaty np. tygodniowe, żeby nie było. Sporo większe pieniądze, nie 1000€, tylko np. 1600€. A i rodzina płaci mniej, bo nie 2200€, a te 1600€. Obie strony się cieszą. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
A może ktoś polecić rzetelną agencję (nawet na priv) taką, którą opiekuni chwalą, gdzie nie myślą tylko jak oskubać opiekuna z pieniędzy i taką, która naprawdę działa w razie problemów? Zauważyłem na forum, że ludzie unikają akurat tego tematu jak ognia. Nie wiem czemu. Na pewno są agencje, którym zależy bardziej na dobrej reputacji i dzięki temu mają rzetelnych opiekunów, niż na tym aby utrzymywać na siłę patologiczne adresy i wysyłać tam opiekunów jako ofiary, aby tylko kaska płynęła od klientów. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Słuchajcie. A co tych umów. Bo mówiąc szczerze nie znam się na tym zbytnio. Czy jak się zapisze w przyszłości do innej agencji to jest możliwość wnioskowania o swoje zapisy do umowy? Na przykład zapis: "Gdy opiekun będzie źle traktowany to ma prawo zjechać z adresu zachowując prawo do wynagrodzenia za przepracowane dni". Czy coś w tym stylu. Jest to możliwe? Czy ja zbytnio fantazjuje? -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Tego właśnie się boję najbardziej. Kto wie czy nie mają takich niecnych planów aby nic nie zapłacić. Oni już raczej zdają sobie sprawę z tego, że to mój ostatni wyjazd przez nich i już nie będą mieli ze mnie pożytku.. A więc na pożegnanie będą chcieli wyrwać jak najwięcej wymyślając kosmiczne teorie albo nawet wszystko. Kto wie. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
U mnie okres wypowiedzenia wynosi miesiąc. A więc większe szanse jednak, że znajdą szybciej zmiennika (mam nadzieję). Oczywiście, mógłbym stąd po prostu wyjść zapewniając PDP wcześniej opiekę i wracać do domu. Tylko, że wtedy nie dostanę pensji za aktualnie wypracowany już cały miesiąc i jeszcze będą nakładali karę. Wrócę do domu i zęby w ścianę. Dlatego jestem tu póki co jak w przymusowym zamknięciu -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Nie to, że nie mogę się pogodzić. To nic znaczącego. Czasem tylko kiedy mam doła i myślę nad swoją dolą to nachodzą takie myśli. I właśnie wiem, że oni byli wręcz zmuszeni do udziału w wojnie. Ten dziadek stracił dwóch braci na wojnie (18-latkowie) i też pewnie nie był zadowolony tą wojną. @Blondi- Ja już sam nie wiem czy jestem bardziej wściekły na tego psychola, czy na tą agencję, która ma mnie totalnie gdzieś. Dzwonie teraz codziennie, proszę, błagam, tłumaczę, a oni niewzruszeni, "trzeba czekać, nic nie poradzimy w tej chwili, trzeba czekać". Jestem jak w więzieniu, brakuje tylko krat w oknach. -
Dleczego to my jeździmy do Niemców a nie Niemcy do nas?
Michał845 odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Niestety 50 lat komunizmu zrobiło swoje. Mieliśmy po prostu pecha trafić po wojnie w sidła ZSRR. Gdyby po wojnie Ruskie by zajęły całe Niemcy (a nie tylko NRD) to Niemcy dzisiaj zapewne też by masowo wyjeżdżali za pracą do UK, FR, itd. Na poprzednim adresie miałem podopiecznego co był w Wehrmachcie, także w Polsce. Czasem mnie nachodzą takie myśli (mówię tylko za siebie) czy może ja straciłem totalnie godność robiąc przy takim człowieku co być może strzelał kiedyś do naszych? Może lepiej robić za te grosze w Polsce ale wśród swoich? Wiem jedno, pradziadkowie co walczyli na wojnie pewnie się w grobach przewracają. A gdyby żyli to nie chcieliby mnie widzieć. -
A nic nie szkodzi, można się uśmiać Chociaż naprawdę one dają do wiwatu jak nie wiem. Dzisiaj znowu miałem niezłe nerwy z tym wariatem. Zmusił mnie do rozmowy i wyżywał na mnie swoje nerwy w związku z agencją. Wrzeszczał, że on płaci duże pieniądze, że większość jego zarobku z jego ciężkiej pracy idzie na mnie. Że nikt z agencji się z nim nie kontaktuje. Koordynatora nazwał bandytą. Agencja niby szuka zmiennika. Ale czy rzeczywiście tego nie wiem, może mają to w d**** i zwlekają. A Niech chłop sobie cierpi, ważne aby kasa od rodzinki się zgadzała. Już nie wiem co robić. Tutaj w każdej chwili może do czegoś dojść. A agencja nic a nic mi nie pomoże. Jestem tu jak jakiś zakładnik, bez możliwości manewru. To jest druzgocące
-
Ja mam na adresie 5 kotów, psa, rybki i papugę. Uwierzcie mi.... masakra. Tak jak lubię koty to to już za dużo. Wszędzie "robią", wszędzie latają za mną, chodzą po blacie w kuchni i trzeba je nieustannie przenosić na podłogę. Trzeba pilnować jedzenia jak niemowlęcia. Bo raz się zapomniałem i zostawiłem kotlety jak wyszedłem na 3 minuty do łazienki, i po powrocie kotletów już nie było. Trzeba było na wariata przyrządzać podopiecznej kolejny obiad. Jeden z nich to taki akrobata, że otwiera lodówkę (musi być z tego powodu dodatkowo zaklejona taśmą) i nawet drzwi od pokoi. Skacze na klamkę i otwiera. Papuga ciągle kwiczy, a pies wymaga nieustannej adoracji. Jedynie rybki nie sprawiają problemów.
-
Raz jak jechałem znanym przewoźnikiem autokarowym do Niemiec to podczas przesiadek i przenoszenia bagażu jeden z kierowców dosłownie przerzucił jedną walizkę przez luk bagażowy i ta rąbnęła mocno o ziemię. Potem napisałem o tym fakcie do biura przewoźnika. Odpowiedź: "Reklamację prosimy zgłaszać pod numerem....". I to wszystko. Nic o tym, że poinstruują swoją obsługę o większe dbanie o cudze rzeczy. Nic.