Maria Jolanta

Dzisiaj cała jestem w skowronkach. Z biegu przy obiedzie przeszłam weryfikację języka w jednej z agencji i dostałam jedynkę.

Całuśny.

W całej okazałości moje skąpstwo widać na poniższym obrazku. Bez makijażu, bez depilacji i bez farbowania.

@Barbara48 łoooo mamusiu.

@Baśka powtarzająca się nie zmieniam ciuchów i w tym samym chodzę po domu i poza domem. Jak się wybrudzę to się przebieram bez względu na to czy gdzieś idę czy siedzę w domu.

Kurczaczki. Miałaś szczęście kobieto.

Do "brudnych prac" to ja też się przebieram. Gdybym miała się częściej przebierać to : 1 piżama-ubiór domowy 2 domowy - wyjściowy bo idziemy na spacerek 3 wyjściowy - domowy obiad, pauza itp 4 domowy - wyjściowy bo znów spacerek albo nawet dwa 5 wyjściowy - domowy do wieczora 6 - domowy-piżama A do tego jak dojdzie konieczność grubszej roboty albo się wybrudzę to jeszcze jedno przebieranko.

Ja tam za leniwa jestem. Też mam zawsze na wszelki wypadek jakieś lepsze ciuszki ale zazwyczaj tylko pakuję do walizki ale nie ma okazji do ubrania.

Oszczędzam ale moje piękno nadal poraża. Ślepotą.

Nie da rady. Nawet dwa miesiące u mnie kończą się brzydkimi odrostami więc muszę sama się przefarbować. A i kasa w kieszeni zostanie.

A ja się nie przebieram po powrocie do domu. Wyjątkowo jak mam coś ładnego ale niezbyt wygodnego to się przebieram. Ale normalnie chodzę w tym samym w domu i poza domem. Mnie się dziwne wydaje przebieranie się w inne ubranie w domu i poza domem.

Okolice Bremen i Bremenhaven, spokój, bezwietrznie ale w nocy musiał padać śnieg bo w jednym miejscu na trawniku widziałam. Za ciepło moi mili, za ciepło. Ptaszki wiedzą co czynią nawołując się do prokreacji celem złożenia jajeczek. Nie do majteczek, nie do koszyczka ale uwiją gniazdka i wtedy już na pewno będzie wiosna.

Komuś tabletkę na rozruch ?

Witam porannie ze śpiewem. Nie, nie na ustach, to ptaszęta świergolą za oknem. Co prawda w odbiorze ich muzyki przeszkadzają lekko samochody i czasem jakiś pociąg, ale przynajmniej nie mam dodatkowych atrakcji "zapachowych" na tej mojej wsi. Zazdroszczę @foczka63 że już w drodze do domku, oby drogi były puste a kierowca przystojny.

Obraziłam się na wszystkich. Pouciekaliście więc idę spać !

@foczka63 ja zazwyczaj o tej porze wyjeżdżam. Ale muszę jeszcze prawie miesiąc poczekać.

U mnie dzisiaj nie ma w ogóle wiatru, poszedł do innych. Za to po południu się rozpadało. Niedobrze, bo Kasieńka bez spacerku po południu jest nieswoja. Nie miała okazji się zmęczyć. Ciągnie niby do spania ale za bardzo jest rozkojarzona....

@sayonara 52 kobietka ma swoje za uszami. Raz byłam u takiej co późno chodziła spać i choć sama się przebierała to przed snem musiałam jej oczy zakropić. Ale i tak 20-21 max szłam do swojego pokoju i schodziłam tylko jej oczy zakropić jak słyszałam że chodzi po mieszkaniu na dole. Na szczęście uwagi miała tylko jak gdzieś ją wiozłam ale kilka razy jej wytłumaczyłam że jeżdżę od 40 lat i umiem jeździć bez jej uwag. Poprzedniczce kiedyś na parkingu zrobiła karczemną awanturę bo zaparkowała nie tak jak ona chciała. Mnie się nie odważyła. Ja jestem spokojna i uległa do pewnego momentu a potem i tak robię po swojemu, bez względu na uwagi.

Wiedziałam. Wiedziałam że pralka pożera skarpetki.

@kris nie na takiej opcji. Rząd ma z akcyzy takie wpływy że nie dopuści do zamknięcia kranika.

@BabaJagusia nie wyeliminuje całkowicie. Tym parownikiem nie wyprasujesz obrusa ani niczego większego na gładko.

Mnie tam bardziej meble interesują.

Kasieńka na zmianę chce jeść śniadanie ( znów ), iść na spacer ( znów ) albo jeść obiad. Ta moja Kasieńka ma ADHD ale skupia się głównie na jedzeniu. A ja potem to wszystko co powyciąga na stół chowam z powrotem. Bawimy się w podchody. Na szczęście sił starcza jej tylko gdzieś do 17-stej i wtedy zaczyna się pytanie czy idziemy spać.

Spacerek dzisiaj wcześniej zaliczyłyśmy. Fajnie bo niedziela więc wszyscy w domach, słychać było za to ptaszki ćwierkające, stukające dzięcioły, koguty i krówki.

Poszło do Ciebie. U mnie bez wiatru, wiatraki stoją a słoneczko świeci. Mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor, jak zaczęłam przy robieniu śniadania podśpiewywać to nawet udało mi się Kasieńkę na wspólne pląsy namówić.