Maria Jolanta

To Cię faktycznie wywiało. Ale co do młodzieńca to musisz się zdecydować. Albo owłosiony albo oskubany.

@Blondi a gdzie tym razem Cię wywiózł ten przystojniaczek ? Ja w czwartek do Bawarii jadę. Mam nadzieję że jedzą tam normalne jedzenie a nie puszki mrożonki i torebki. Qrczę tam chyba faceci w krótkich spodenkach chodzą ??? Mam nadzieję że chociaż nóżki depilują.

Super ! Ja mam właśnie problem z ty jak się zwracać do podopiecznych. Teraz jak byłam to ze względu na tylko kilkanaście lat różnicy nawet do głowy mi nie przyszło by zwracać się inaczej niż po imieniu. Moja zmienniczka już mówi Frau... A jak Wy się zwracacie ? Po imieniu czy oficjalnie ? @Blondi się nie liczy bo ona jest szalona.

@jolantapl. oglądałam mapy burz i idzie na środkową Polskę, na północy nawet większe burze idą niż centralną Polską.

Ale ja byłam grzeczna.

Za oknami ciemno i tak leje z nieba że nie pamiętam bym kiedyś taką ulewę już widziała.

Ja robię po prostu sernik królewski z odrobinką ciasta na wierzchu i po ostudzeniu daję truskawki i galaretkę. Można wykorzystać właściwie każdy przepis na sernik na zimno ale ja uwielbiam sernik królewski, tylko do sera daję tylko 3/4 szkl. cukru bo cała szklanka to dla mnie za słodkie.

U mnie już jest 30 stopni a ja mam w planach upiec sernik z truskawkami. Coś upiekę, jak nie sernik to siebie.

Robiłam w niedzielę jakieś 130-150 sztuk i mam jeszcze zamrożone dla wnuczki 12 porcji pierogów, więc to nie jednorazowy obiad. Każde gotowanie wymaga czasu a jak się chce coś smacznego to i czasu i pieniędzy.

Na dobrą sprawę ulepienie 100 pierogów i ugotowanie ich to niecała godzinka, nic wielkiego przecież....

W czwartek zadzieram kiece i lece.

Frankfurt najlepiej zapamiętałam z kaczek spacerujących ulicami. Następny Speedy Gonzales.

@Łukasz, jakby za mną chodził króliczek i to taki puchaty to bym go nie zjadła.

O właśnie ! Upiekę jakieś ciasto z truskawkami. Już jest wściekle gorąco więc to niewiele zmieni. Wczoraj była krótka burza więc wilgotność powietrza jest duża i trudniej wytrzymać upał.

Z tego wszystkiego to mnie zaskoczył sam pomysł znoszenia/zwożenie osoby w wózku ze schodów. Przecież to najnormalniej w świecie niebezpieczne. Dobrze zrobiłaś, ja bym chyba gały wybałuszyła na taką propozycję i nawet asekuracja od dołu by mnie przerażała. Jak można w ten sposób ryzykować zdrowie i życie ? Przecież w razie konieczności są odpowiednie służby i sanitariusze znoszą albo na noszach albo na specjalnym krzesełku do transportu chorych.

Zarówno tym śpiącym w domowych pieleszach jak i tym śpiącym w pracy ( oj, jak o paskudnie zabrzmiało ), pracusiom i leniuszkom dzisiaj stawiam kawkę.

Czy ja mam marzenia ? Nie wiem, chyba nie. Raczej mam zarysowane plany na przyszłość ale na tyle plastyczne że w razie potrzeby mogę je zmodyfikować. To doświadczenie życiowe. Nie zawsze wszystko jest po naszej myśli i trzeba być na to przygotowanym ale dalej przeć do przodu.

Awatar wstawiałam prawie godzinę. Ale śliczną fotkę mam to w końcu wskoczyła.

Ale to racja ! Nie powinno się jeździć bez znajomości języka, ale do odważnych świat należy. Tak sobie myślę że też strzelę sobie focha bo to najbardziej do mnie pasuje.

No to się porobiło.... To ja z was powinnam poczuć niesmak bo z tego co wiem to mam najmniejsze doświadczenie i najsłabszy język. A jednak absolutnie nic z tego co napisano nie wzięłam do siebie. Nie chce mi się wczytywać co kogoś mogło urazić, ja nic takiego wcześniej nie zauważyłam. Co do podstawiania rozmówcy z dobrym niemieckim czy starych zdjęć to tak absurdalne że nie ma o czym dyskutować. To nie cwaniactwo tylko zwykłe oszustwo. Howgh ! Dziewczyny, dajcie na wstrzymanie. A @jolantapl. , cenię Cię bardzo za szczerość i to nie chodzi o ten ostatni wpis ale o wcześniejsze o pierwszych porażkach. Nie każdego a to stać. @Ewilena nawet jeśli poczułaś się urażona to pomyśl że na ulicy mijasz osoby które mogą myśleć o Tobie różne rzeczy i być Ci mniej życzliwe niż my tutaj. Po cholerę mamy na forum niepotrzebnie się stresować skoro w realu mamy ku temu masę prawdziwych powodów.

@Ewilena - skarbie to nie było ani o Tobie ani do Ciebie. Nikt tutaj nie jest zbulwersowany, staramy się wzajemnie wspierać, nie zawsze się udaje ale staramy się... Niepotrzebnie się uniosłaś ( toja pisałam o X i Y ale jako o osobach nieznanych ), pisałam głównie o sobie bo to ja nadal się uczę i mój niemiecki pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Nie oceniam ludzi, nawet tych których znam a co dopiero mówić o osobach których nie znam. Nie było absolutnie moim zamiarem dogryzanie komuś. Poczytaj moje posty to zrozumiesz że nie docinam ludziom. Czasem sobie pożartuję ale jeśli wiem że ktoś nie odbierze tego na serio.

No nie rób sobie żartów. W Polsce jesteś i jesz mortadelę

@Ewilena obie mi się podobają ( szczególnie druga ) bo @jolantapl. to mnie chciała likierem upić.

Zrobię inaczej, zimną kawę zmiksuję z lodem, na wierz ubitą śmietankę kremówkę i na kwadrans do zamrażalnika. Ciekawe co mi wyjdzie...

No właśnie mi smakuje taka mrożona kawa ze słodką śmietanką na wierzchu chyba sama zacznę eksperymentować.