Maria Jolanta

Karta EKUZ to wszędzie chyba tylko w sferze obietnic jest... Agencji nie zmieniłam ale zmienię jeśli nie będzie dla mnie zlecenia albo będą tylko za małe pieniądze. Na kontakt z agencją narzekać nie mogę, traktują mnie też bardzo miło i nie lekceważą. Umowa jak w większości przypadków chroni tylko jedną stronę, też norma...

Ja jem to co podopieczni ale na swoje zachciewanki mam swoją kasę. Teraz to już zupełnie nic nie kupuję do domu bo zakupy robi córka podopiecznej, więc jak mam na coś extra ochotę to sobie kupię. Słodyczy nie można kupować bo cukrzyca a babcia uwielbia słodkości, więc jeśli chcę to na pauzie sobie coś kupię i zaraz zjem. Standardowe wyżywienie wystarcza i jakoś nigdy nie byłam ani głodna ani niezadowolona z wyżywienia. Jak mam być niezadowolona skoro to ja gotuję ?

Kiedy ja będę miała roczek.... Zazdroszczę Łukaszowi, choć to smarkacz i w krótkich spodenkach pewnie biega.

Skromniutko, pulpeciki w sosie musztardowym, makaron i kapusta zasmażana. Objadłam się jak bąk a czekam aż babka wystygnie na deserek.

A pacjent nie ma jakichś nerwobóli ? Jakie ma schorzenia ? Może coś powoduje to sztywnienie, wygląda na coś neurologicznego z opisu....

Skoro A2 jest dla początkujących to B1 i B2 też. Być może B2 jest uznawany za poziom dobry, myślę że wystarcza do komunikacji ale nie wystarcza do swobodnej rozmowy. Mam ambitny zamiar dojść w rok do B2, czas pokaże czy to realne... Byłyśmy na spacerku 1,5 godzinki i jestem zadowolona. Teraz tylko jakieś ciasto na popołudnie wstawię, obiadek mam, tylko coś na dodatek wymodzę i po obiadku sjesta.

To na pewno są ankiety, bo rozmawiając z agencją prawie słyszałam jak wyszukuje w punktach ankiety odpowiedzi na moje pytania. Czasem wręcz cytowała co ma napisane na dany punkcik. No i dobrze. Tylko czasem rodzina wpisuje pobożne życzenia lub to co do niedawna było prawdą ale już nie jest i stąd nagle zdecydowali się na opiekunkę.

Nie ma agencji idealnej. Nie ma i nie będzie po prostu. Zmiana agencji jak dla mnie musi wynikać z czegoś konkretnego a nie mojego widzimisia. Gość Klaudyna80, nie ufaj w to co mówią koleżanki, zarówno jak bardzo narzekają jak i bardzo się chwalą. Patrz na to co sama widzisz i czujesz.

Może dla chorej byłoby krepujące gdyby opiekowała sie nią osoba starsza od niej samej. Albo po prostu lubi energię młodych ludzi ? Tylko że w tym wieku ma niewielki wybór, to czas dla męża i dzieci i opiekunów niewielu a jeszcze mniej tych z .

Kawka z rana dla wszystkich na dobry początek dnia. Potem i i miłego dnia wszystkim kochani.

@agryppina44, trochę to chaotyczne i nie rozumiem. Nagle z dnia na dzień wyjazd ? O ile skrócili pobyt ?

Nioooo. Ja już mam kolację przygotowaną i chyba zaraz zacznę coś wymyślać bo z tej nudy głodna się robię co chwila. Całą dużą czekoladę wczoraj pożarłam. Jutro kupię dwie.

To weź tylko garstkę, nie musisz całej kuli ziemskiej od razu nam pokazywać.

Ja teraz jestem w miejscu gdzie poprzednia opiekunka, która jeździła tutaj cztery lata, postraszyła mnie lekko w busiku jak się dowiedziała gdzie jadę. A tutaj wczasy dosłownie, rodzina oszczędna ale bez przesady, jedzenia w bród i owoce i warzywa, bez frykasów ale na pewno głodne nie będziemy. Ktoś narzekał a dla mnie to bajka. Gdyby były jeszcze jakieś pieniądze a nie zapomoga to bym zakotwiczyła na stałe.

Pora na drzemkę, obiadek zjedzony, bez fajerwerków ale babci smakowało i pięknie mi podziękowała. Zasłużyłam chyba na drzemkę, tak myślę...

Lubię osła ze Shreka.

Niech po prostu poczeka na rozmowę. Może chcą prosić by została dłużej ? Nie wiadomo o co chodzi więc nie ma sensu martwić się na zapas. Niewiele mogą jej zrobić jeśli sama się na to nie zgodzi. Niech czyta umowę, zwłaszcza klauzulę lojalności bo tam mogą być zapisy które jej zaszkodzą. Jeśli agencja potrąci jej coś niezgodnie z umową to może wystąpić na drogę sądową ale to wiadomo że długo trwa.

Wy na serio z tym udawaniem rodziny przez pracowników agencji ? Pierwsze co zrobi rodzina jak się o tym dowie to zerwie umowę i pozwie agencję. To absurdalny pomysł...

Herbatka zdrowsza.

Komuś jeszcze kawki na rozbudzenie ?

Witam poniedziałkowo. Na szczęście babcia już w domciu bo jakoś.... dziwnie mi było samej, jakbym była niepotrzebna. Kawkę wypiłam, śniadanko zjadłam, niedługo spacerek. Qrczę tak chciałam spacerki i normalne gotowanie i mam. Tylko znów mało do roboty. Trudno mi dogodzić, oj trudno.

Ja głupia przegapiłam że jutro jest święto.

Grzeczność nakazuje odpowiadać na pytania, ale grzeczność nie nakazuje opowiadania o sobie czy rodzinie. Można odpowiedzieć ile się ma dzieci i czy jest się żonatym/zamężną. Jeśli w domu są zwierzęta to można się nawet przyznać do posiadania psa czy kota, ale nie opisywać swojego życia czy warunków mieszkaniowych. To niepotrzebne a może być jak w tym przykładzie wykorzystane przeciwko. Trzeba cały czas pamiętać że nas też mogą obgadać po wyjeździe....

To tyle co chciałam podkreślić z wypowiedzi założycielki tematu. A co do odpowiedzi założycielki tematu to może czyta, może radzi się rodziny i koleżanek, może zajrzy tutaj dopiero jutro.

Dzisiaj miałam niewątpliwy zaszczyt zaliczyć dwie zabawne wpadki. Rano chciałam po kąpieli podopiecznej spłukać prysznicem brodzik i omyłkowo przekręciłam gałkę w drugą stronę. Trzymam ten prysznic a z dysz prosto na mnie walą bicze wodne. Tak się śmiałam że zanim zakręciłam wodę to byłam kompletnie przemoczona a w łazience kałuża wody na podłodze. Jakby tego było mało, później stałam na ganku i nie zablokowałam drzwi bo w nich stałam. Nagle zobaczyłam że konewka stoi za bardzo na środku więc ją przestawiłam na miejsce. Za plecami usłyszałam - klik. Drzwi zamknięte, w domu nie ma nikogo a na dworze pada deszcz. Córka z podopieczną wrócą na noc. Usiłowałam się włamać do domu ale mi się nie udało bo słaby ze mnie włamywacz. Wiedziałam że druga córka mieszka niedaleko poszłam "na czuja" i pod drugim domem jak wołałam ją po imieniu - Bingo ! Dostałam klucze. A już miałam w perspektywie leżakowanie w deszczu na tarasie do 22-giej.