Maria Jolanta

@Łukasz, sorki ale mając do wyboru, to ja wolę Piaskowi umyć plecki. Nie męczę się dzisiaj więcej i idę spać. Jutro nowy dzień. I to niedziela.

Jakaś dzisiaj taka... spiczniała jestem. Od kilku dni nie ucinam sobie w dzień drzemki bo potem w nocy nie mogę zasnąć, ale za to popołudnia mam do d... Chyba jednak wolę drzemki. A dzisiaj znów zakuwam niemiecki i idzie mi to ciężko. Na pocieszenie mam tylko to że kilka filmików ściągniętych jak tu przyjechałam uznałam za za trudne na razie. I już jest to "na razie" bo kumam. Tylko wykuć muszę. Babuszka przez pierwszy miesiąc mówiła dosłownie 4-5 zdań na tydzień. Teraz się rozgadała i chętnie rozmawia choć przygłuchawa jest więc to dość trudne. Nawet wczoraj usłyszałam jak do córki powiedziała że ja mówię po niemiecku. Nie powiedziała że umiem mówić po niemiecku, nie powiedziała że mówię dobrze/źle. Po prostu stwierdziła fakt. Maria mówi po niemiecku. A ja się tak męczę bo ciągle brakuje mi słów i umiejętności poprawnej budowy zdań. Ehhhh.... Naprawdę jestem spiczniała. Chyba pora wracać do domu....

Witaj Super że pracujesz w Szwajcarii, w razie czego będzie kogo zapytać.

Słoneczko ty nasze - witaj.

Ale to absurd !! Należy jej się karta EKUZ jak psu kiełbasa i to agencja ma obowiązek o nią wystąpić i dostarczyć opiekunce !

@kinga, to co napisałaś o bolącej głowie to jakbyś zacytowała książkę "JA" Niwińskiego. Koniecznie ją przeczytaj, zobaczysz jak bardzo nastawienie i oczekiwania mogą zmienić życie. Chociaż..... Ty jej nie musisz już czytać bo sama to wiesz.

@Jaga8584 ja chcę do małej wsi pod lasem. Najlepiej się czuję w pobliżu lasu, uwielbiam las. Nawet na urlop chętniej jadę do jakiegoś domku w lesie i nad jeziorem niż nad morze czy gdzieś w ciepłe kraje.... Tu gdzieś tam majaczy coś w rodzaju lasu ale jak się zbliżam to się okazuje że to tylko kilka drzew.

Niech on się tak głośno nie wydziera. Leciutko zaspałyśmy, wstałyśmy tuż przed siódmą bo zadzwoniła pielęgniarka żeby podać insulinę. Głowę sobie daję uciąć że babuszka coś kręci bo po całej nocy bez jedzenia ma cukier tak samo wysoki jak wczoraj pół godzinki po kolacji. Dzisiaj dietka.... Mnie też się przyda. Teraz , potem wielkie sprzątanie a potem leniuchowanie.

Wiesz, @Blondi, myślę że trafiłaś w dziesiątkę. Nie każdy by się potrafił odnaleźć w takim miejscu. Sama nie wiem czy ja bym potrafiła ? Lubię wygodę i swobodę. Ale takie śniadanko to bym zjadła, nawet pięć dziennie. Od razu pomyślałam że twoje szaleństwo zakupowe po galeriach ma jakiś głębszy sens.

Pomyśl że nie tylko dla Ciebie. Na pewno on też ma podobne myśli. Myślę że jak się tak dobrze dogadujecie to w realu może być tylko lepiej. Inaczej, ale przecież zdążycie się dobrze poznać. Im więcej czasu mija tym lepiej się poznajecie. Coś stracicie ( tą tajemniczość nieznajomego ) a coś zyskacie ( bezpośredni kontakt ). Ja chyba bym wolała jak najdłużej gadać zanim doszłoby do spotkania.

Nic nie upichciła ale babuszka mlaskała i powiedziała że to o wiele lepsze niż mięsko ( które bardzo lubi ). Normalne naleśniki z twarożkiem, podsmażone i polane śmietanką ubitą z cukrem. Wiem..... Słodkie, ale czasem może i babuszka sobie poszaleć.

Widzę że wszyscy dostali literki. I zmienił się też trochę wygląd strony głównej, tematy są inaczej wypunktowane. Ktoś się wczoraj napracował.

Witajcie Czcionka mi się zmieniła a Wam ???? @erika, dobrze że to zielony kolorek bo by mi się z EDEKA kojarzyło. Kawkę piję, śniadanko zjedzone. Ostatnie bułeczki dzisiaj na śniadanko wyjęłam i tak jak babuszka na śniadanko je malutko jak ptaszek to bułeczki wcina aż jej się uszy trzęsą. Upiekę nowe i zostawię na zaśkę.

@Blondi a długie suknie, halki i szpilki zabrałaś ? @Betti i @erika też w podróż ruszają, a ja czekam. Za dwa tygodnie do domciu. Jakieś tam plany urlopowe mam, trochę pojeżdżę, może dam radę w końcu swój pokój pomalować. Do pracy chcę wrócić pod koniec sierpnia dopiero. @Jaga8584 a Tobie ile zostało ?

Test kondycyjny będę miała od razu . Mieszkam na trzecim piętrze w starym budownictwie, czyli mniej więcej na 5 piętrze w nowym. Jak spuchnę za szybko to znaczy że kondycja poszła w las. Albo pora szukać mieszkania z windą.

@Serenity, ciekawe spostrzeżenie, muszę siebie też poobserwować i teraz i na przyszłość. @Jaga8584 Ja też na nogach tyle samo ale .... ale ja mam urlop. Zrobię swoje i wiecznie pauza za pauzą leci a niedziele mam wolne. Jakby jeszcze kasa była lepsza to byłaby pełnia szczęścia. Nie kładę się dzisiaj na drzemkę. Nie kładę się dzisiaj na drzemkę. Nie kładę się dzisiaj na drzemkę.... Nie. Potem w nocy spać nie mogę i czekolady wpycham. A propos czekolady...Troszkę, nie więcej niż pół.... A co mi tam.

Nogi mi do ... wchodzą. Wcale daleko nie byłyśmy. Kondycja mi siada czy co ? Wypiję i zaraz pora za obiadek się brać. Wczoraj zrobiłam mięsko i po raz pierwszy babuszka miała zastrzeżenia, niezbyt jej przypadło do gustu. Dzisiaj idę na łatwiznę - schaboszczaki, makaron i sosik co mi został po wczorajszym mięsku. Sosik babuszce smakował.

Dzień Dobry. Stawiam dzisiaj bo na pewno się przyda. Leciutko zaspałam bo dopiero o siódmej wstałam, na szczęście zdążyłam i ze śniadaniem i z obudzeniem babuszki na zastrzyk. W nocy popadało ale gdybym na własne uszy nie słyszała to bym nie uwierzyła. Ziemia wypiła całą wodę i nie ma po niej śladu... @erika to już teraz ? Zrozumiałam że na lato zostajecie w Polsce ???

Czekoladki musiałam podjeść na stresa. Od pół godziny słyszałam jakieś szelesty, myślałam że to ćma i ją przydybię jak zgaszę światło na chwilę. A to był pasikonik. OGROMNY ! On się mnie bał a ja jego. Naganiałam się za nim z pudełkiem a ten bidula wiał za meble. W końcu udało mi się go złapać i eksmitować za okno. Nie wiedziałam że one takie wielkie. A teraz spokojnie pójdę spać.

No słoneczka, opowiadajcie jak Wam ta połówka tygodnia przeszła ? Mnie cudownie. Za dwa tygodnie wracam do domciu. Nie wiem czy Wy też tak macie ale jak już mi zostaje właśnie dwa tygodnie to powoli zaczynam odliczać a ostatni tydzień to już jedną nogą w domu siedzę a dni ciągną się jak guma do żucia.

Czytam wpisy i gdyby nie to forum to byłabym pewna że na czarno zmiany są co 6 tygodni, a w pracy agencyjnej co dwa miesiące a kolejne dwa trzeba czekać. Może nie jest nas tutaj dużo ale już widać jak różnie jeździmy, jak różnie pracujemy, jak różne ( poza pieniędzmi oczywiście ) mamy wymagania wobec pracy. Myślę że w tej różnorodności tkwi cały sens tego forum.

Reklamacja. Szanowna Pani, postaram się być delikatna by nie urazić Pani uczuć. Wiem, że zraniona często Pani płacze a tego bynajmniej nie pragnę. Cieszę się że obecnie ma Pani dobry humor i pogodną twarz. Miło jest widzieć uśmiech na twarzy. Tylko czy mogłaby Pani troszkę mniej się uśmiechać ? Oczywiście uśmiech Pani jest niezwykle promienny i można się przy nim ogrzać, ale pochodzę z kraju o umiarkowanym klimacie i przywykłam do bardziej stonowanego uśmiechu. Z wyrazami szacunku Maria Jolanta

Może nie tyle ważne jest dla mnie ile agencja na mnie zarabia niż to ile JA zarabiam. Niech agencji wyjdzie na zdrowie jej prowizja, ważne żebym ja zarobiła godziwie albo wręcz dobrze. Agencji na rynku jest bardzo dużo, jeśli w jednej nie znajdziemy dla siebie odpowiedniej pracy, zawsze można szukać w innych. Nie zaglądam agencjom do portfela, za to często zaglądam do swojego i wolę widzieć coś więcej niż podszewkę.

Sadzić nie sadziłam ale na wykopki jeździłam i to chętnie.

Wstałam.