Maria Jolanta

Już kompletnie nie wiem czy jestem stara czy młoda. Przed chwilą FB zasugerował mi kupno elektrycznego wózka inwalidzkiego. A godzinę temu jeszcze podopieczna przez telefon mówiła znajomej że jestem młoda i miła.

@makaroni Ty to jesteś długodystansowiec dopiero. Nic dziwnego że podopieczna się przyzwyczaiła i nie znosi zostawać sama. Ale przecież musisz wychodzić bo kręćka dostaniesz. I dobrze że dałaś spokój z ciuchami. Jak rodzina wie o problemie to nikt nie będzie się dziwił że babcia w tym samym chodzi. A mycie w samej wodzie też coś da, choć niewiele... I bardzo miło Cię znów zobaczyć.

@Łukasz karpia widziałam przedwczoraj w Aldim. Nie kupiłam bo nie lubię.

U mnie też ryba. Jakiś gotowiec, podobno pyszna. Do tego podopieczna ma zrobić kartoffelsalat. Trudno, zjem. Z opisu to będzie troszkę normalniejsze niż te co w sklepach są.

@Blondi ciesz się że masz aż trzy cmentarze do obejścia. Już drugie miejsce gdzie spacerek ( o ile uda mi się pdp namówić ) to kwadrasik i do domu. Ja lubię łazić. Nawet po cmentarzach.

Siedzę i czytam i z kawką do Was przybiegłam.

Same śpiochy na tym forum.

Musiałam z podopieczną jednak jechać do lekarza ale na szczęście nie ja prowadziłam. Za to zeszło nam na miejscu prawie 4 godziny, razem z dojazdem wyszło 4,5 godziny. Z prania nici. Prezent to prezent i niespodzianka. Tyle w temacie geszenków.

@aga1 mamy podobne daty, tylko jeden dzień różnicy.

Dziękuję. Piosenkę lubię ale teledysk widziałam pierwszy raz i powiem jedno - Re-We-Lac-Ja !!!! Edit- pisałam o Gotye.

No właśnie. Ile domów tyle naleśników. Albo 1 jajo, mąka i mleko, albo 4 jaja+mąka+mleko. Ale wanilii nigdzie nie spotkałam...

@Mirelka1965 mi wyszło 36 dni więc troszkę więcej. Wrócę dosłownie na same święta więc ominą mnie porządki w domu. Zawsze to jakiś plusik. Niepotrzebnie się stresowałam że muszę dzisiaj podopieczną zawieść autkiem do sąsiedniego miasteczka do lekarza. Zawiezie ją syn. A ja zaktualizowałam Androida na komórce, ściągnęłam nawigację i z duszą na ramieniu szykowałam się na błądzenie w obcym mieście. Za to jeśli zostanę w domu to szybko pranko machnę bo pralka fiksuje i jak trzeba wstawić pranie to podopieczna strasznie to przeżywa. Aha.Dzisiaj rano obudził ją kot więc wstała wyjątkowo wcześnie i jak mnie zobaczyła to od razu kazała mi wracać do łóżka bo jest za wcześnie. Fajna jest prawda ? W sumie to tylko raz u mojej "Gangreny" miałam miesiąc stresu i totalnej inwigilacji. Zawsze jakoś trafiam naprawdę dobrze, na fajne osoby. A do "Gangreny" wracam bo jak mnie zaakceptowała to też już było fajnie i ją polubiłam.

No nie żartujcie że jeszcze nikt nie wstał. Zaparzyłam kawkę dla wszystkich.

Niekoniecznie, już w kolejnym domu internet był założony na potrzeby podopiecznych. Jeśli korzystają z takich bransoletek z przyciskiem do wzywania pomocy to internet musi być.

Wiem że w styczniu w DE są ogromne obniżki. O mało nie kupiłam porządnego płaszcza za bezcen ale był ciutkę za duży a zabrakło czasu by szukać kolejnego sklepu z tej sieciówki. Jestem w mieście, obok dwa wielkie miasta więc chyba w grudniu poszaleję. W kraju będę tylko na same święta więc z garnków nie wyjdę i nic nie kupię. A potem na wiochę.... Jakbyście wiedziały o jakichś fajnych promo to dajcie cynk. Każdy sklep tutaj mam w zasięgu pół godziny jazdy.

NIGDY nie dostałam A1 przed wyjazdem. A co do karty EKUZ to nieważne że okres na jaki została wydana jeszcze nie upłynął. Jeśli nie masz ubezpieczenia czyli składek ZUS i prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej to nie wolno korzystać z karty EKUZ bo NFZ i tak nic nie zrefunduje a może zażądać zwrotu karty i oskarżyć o oszustwo.

Nie. Zależy jaką masz umowę z agencją. Większość ubezpiecza na zleceniu a poza zleceniem płaci jakieś grosiki do ZUS wtedy karta EKUZ jest ważna cały czas. Niestety moja wiedza jest spora ale na temat ubezpieczeń w kraju, o EKUZ wiem niewiele.

ZUS identyfikuje Cię po Pesel, numer dowodu w ogóle nie jest potrzebny na drukach do ZUS ale jest miejsce więc ludzie wpisują. Daty powinny być takie jak daty zlecenia, nie ma znaczenia czy byłaś na dz. gosp. czy nie. A sam druk A1 to NIC, potrzebna jest karta EKUZ i jeśli agencja Ci jej nie wysłała to zmień agencję. Oczywiście nie wyślą natychmiast, kilka tygodni trzeba poczekać ale to ich obowiązek.

Żartuję, każdemu trzeba pomóc... Chylę czoła. To się dopiero nazywa opiekun z powołania.

Ale z Was ranne ptaszki. Pół forum już na nogach. Muszę i ja kiedyś pojechać na krótszy wyjazd bo mam wrażenie że wszyscy wyjeżdżają, zjeżdżają a tylko ja siedzę kołkiem dwa miesiące. Teraz przynajmniej mam dwa duże miasta w pobliżu a i sama nie jestem na zad...u tylko w miasteczku. Chociaż, w sumie mi to obojętne. Sklepy są wszędzie tylko nie wszędzie da się coś kupić na prezenciki jak wracam do domu.

No, mówię Wam, takie ciacho że żałuję że się za wcześnie urodziłam. Ma dziewczynę 37 lat, widziałam zdjęcia, dość ładna. Ale Niemka.

Żonatego bym nie oferowała.

Zakładamy biuro matrymonialne ? Która chętna ? Jest tu syn, piekielnie przystojny a do tego sympatyczny, dla mnie za młody, ale może któraś przyjedzie na zmienniczkę i sobie przygrucha ? Naprawdę warto. Mały drobiazg, jest rywalka, ale to Niemka. Dzisiaj dzień fryzur, u mnie była wizyta u fryzjera, tylko strzyżenie i gotowe. Żadnych loczków bo za krótko obcięte.

A wieczorem jest kolejny mecz, więc przymusowo oglądam bo trafiłam na miłośniczkę piłki nożnej.

W chwilach wolnych walczę z moją starą komórką. Usiłuję pobrać dobrą aplikację do nawigacji ale najpierw musiałam zaktualizować Androida, teraz ściągam mapy. A że tępak ze mnie i komórka to staroć więc strasznie długo to trwa. Bo ja się gubię jadąc samochodem. Muszę się zabezpieczyć bo w czwartek do lekarza jedziemy.