Maria Jolanta

Nie, czekoladę żrę w Niemcowni.

Za mną jak zwykle po powrocie do domu łażą zachciewajki. Coś bym zjadła ale nie wiem co. Więc objadam się ile wlezie po kolei. Nie napiszę czym bo się Violka złapie za głowę albo za brzuch.

Gorąco. Upał jak w lecie. Zwariowana pogoda ale pamiętam jak dzieci były małe to w weekend majowy czasem szukałam otwartego basenu. Ale pamiętam też jak w weekend majowy kilka lat temu spadł śnieg.

gwiezdny

Widziałaś kiedyś taki zapis w umowie ? Bo ja nigdy. I nigdy bym takiej umowy nie podpisała.

To nie ja. Ja pierwszy raz. Na zakupach byłam, nałaziłam się jak głupia i niewiele kupiłam. Ciuchy jakieś takie.... szmatławe sprzedają. Ale mam fajny plecaczek i nie będę już na spacerki biegała z torebką jak jakaś damesa.

Do umów zlecenia nie stosuje się kodeksu pracy ale kodeks cywilny. To tak gwoli ścisłości.

Rozbroiłby mnie takim tekstem.

Czwarty ode mnie. Nie rozumiem skąd tyle jadu w jednej osobie się mieści....

Bo ktoś kto godzi się na stawkę 600 EUR mądry nie jest. A stekiem bzdur jest to że firmy karzą za pogorszenie stanu podopiecznego. Zresztą firm jest takie mnóstwo że można wybierać. Mnie też zdarzyło się nie podpisać umowy ze względu na dziwne zapisy. Mam możliwość wyboru. Firmy przedstawiają opis stanu zdrowia podopiecznego ( nie zawsze jednak prawdziwy ) a steki bzdur są, owszem. Ale ja nie muszę takiej umowy podpisać. Nie muszę. I nie muszę uciekać się potem do nieetycznych ( według moich standardów ) posunięć.

Tamten topik to kopia z Hiltona a my tu plebs.

Co się dzieje ? Mój wnuczek był monitorowany pulsoksymetrem i innymi gadżetami ale był poważnie chory. Zaniepokoiłeś mnie....

Chemia na poskrzypkę działa ( Telstar, Karate ), działa też na jej larwy ale nie na jajka. Można zbierać ręcznie a liście z larwami obcinać. Jeśli masz ich dużo to użyj chemii w tym i w następnym roku. Szkoda lilii...

Ja dzisiaj też z wnuczką na zakupy się wybieram. Pewnie coś kupimy, ale jej nie dogonię. Ma więcej ciuchów niż ja.

Taki układ to nie dla mnie. Mocno mi to trąci nieuczciwością. Lepiej pracować od razu za określone pieniądze i wiedzieć na czym się stoi bez uciekania się do takich środków.

Witam porannie. Przedostatni dzień w domu.

Żeby nie było tak jak ze mną. Pojechałam na miejsce gdzie internet miał BYĆ. Był. Po sześciu tygodniach. Ale w CH wszystko inaczej więc może się uda. Oby. Brakuje tej naszej gwiazdeczki....

Zastanów się. Dobrze się zastanów czy nie zmienić szteli.....

No co laseczki i brzydale. Sobota - imieniny kota. Zabawić się trzeba.

Też kiedyś wracając do Polski o mało co nie stałabym w 4-godzinnym korku. Na szczęście któryś z kierowców busika się zorientował i po kolei wszystkie busy zaczęły się cofać wzajemnie się asekurując. Autokar nie miałby szans.

Wejdź na stronkę Agata meble. Mnóstwo jest tego.

Trzeba ściągać. Ale będzie stała w salonie więc tylko awaryjnie dla gości rozkładana. Ma za to aż 4 pufy w komplecie. Ławy nie dokupiłyśmy na razie bo taka co mi się podobała jest w kolorach dla nas nieodpowiednich. Na razie zostanie stara ława.

DGP zwrócił się w tej sprawie do Centrali KRUS. Kasa wyjaśnia, że na podstawie obecnie obowiązujących przepisów kwota wynagrodzenia, której nieprzekroczenie umożliwia dalsze podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników (pomimo objęcia ubezpieczeniem w systemie powszechnym), wynosi 2 tys. zł. Przy jej ustalaniu uwzględniane są zarobione środki z tytułu wykonywania umowy agencyjnej, zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, albo z tytułu powołania do rady nadzorczej. Okazuje się jednak, że obowiązujące przepisy z 21 października 2016 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. poz. 2043) nie określają sposobu miesięcznego rozliczania przychodu uzyskanego przez rolnika. Kasa jednak wskazuje, że na podstawie art. 37 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników ubezpieczeni są zobowiązani zgłaszać KRUS (nie czekając na wezwanie) w ciągu 14 dni nie tylko osoby podlegające ubezpieczeniu w jego gospodarstwie, ale również informować o okolicznościach mających wpływ na podleganie ubezpieczeniu – jest to np. nieprzekraczanie średniomiesięcznego limitu z innych tytułów.