Maria Jolanta

Gdzie takie rarytaski można upolować ?

Wełna z dodatkiem bawełny albo czegoś innego, byle nie merino albo moheru bo jest leciutkie. Teraz robię z Karisma od Dropsa, fajna dość miękka ale nie za bardzo. Z Dropsa jednak lepsza byłaby wełna Big Delight, sam Delight jest za cienki. Ciężko poradzić, poszukaj najpierw odpowiednich kolorów a potem zapytaj.

Taka strachliwa że już do łóżeczka potuptała. Hurrraaaa

Jak rano Kasieńka wparowała do mojego pokoju i zrobiła mi pobudkę o świcie to lekko z nerw wyszłam. Albo ma lepszy dzień albo się mnie boi bo jest w miarę spokojna.

Dareczku

Ty weź drabinę a ja sąsiada.

Witam porannie. Ja to wiem kto mnie obudził. Zapomniałam zamknąć drzwi i Kasieńka weszła, zapaliła światło i dopilnowała żebym się obudziła. Nieźle mi od rana ciśnienie podniosła.

Grzecznie powiem dobranoc już teraz bo nie chcę się stresować przed snem. Zakończę tylko sentencją " Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie ". Szkoda.....

A od kiedy to rząd buduje fabryki ? Nie każdy chyba zauważył że komuna się skończyła a mentalność została. Politycy zajmują się polityką a nie nami. Mają rządzić w naszym imieniu, tylko tyle i aż tyle. Gdyby nie obietnice wyborcze i próby zjednania osób korzystających z darmowych pieniędzy byłyby niższe podatki i więcej pieniędzy na inwestycje i budżetówkę. Polityka to polityka. Trzeba o tym pamiętać. W Stanach istnieją legalne lobby popierające polityków w zamian za pewne "usługi". To bardziej uczciwe niż nasze zakamuflowane łapówkarstwo. Tylko że mimo wszystko musimy głosować. I nie marnować głosów. PIS ma większość tylko dlatego że część głosów "przepadła" na partie nie mające szansy na wejście do Sejmu. Zgodnie z naszą ordynacją wyborczą te miejsca parlamentarne zostały rozdzielone pomiędzy partiami wchodzącymi do Sejmu. Proporcjonalnie, czyli głównie dla PIS.

No właśnie od kilku dni Kasieńka łazi za mną i ciągle coś chce, głównie cokolwiek powiedzieć. Nocki i to od 18-19-stej mam wolne aż do rana ale południowa przerwa to wieczne pukanie do drzwi, po kilkanaście razy. Zamykam się na klucz ale to niewiele daje.... Może jej przejdzie ?

Dajcie spokój. Temat dotyczy oszczędnej zmienniczki a znów zszedł gdzieś na boki....

Puśćć farbę....

Nie ma co gdybać. Takich umów się nie podpisuje i kropka.

Ja wydaję malutko. Jak miałam do dyspozycji 100 EUR to nie wiedziałam czasem na co wydać. Ile można w końcu zjeść ? Towary z wyższej półki ? Może wtedy więcej bym wydawała ale niekoniecznie smaczniej jadła. Tu nie mam gdzie wydawać. Jeden sklep i piekarnia. Zaopatrzenie takie sobie, nawet nie ma w czym specjalnie wybierać. Owoce, warzywa te same a jak trafiłam buraki i pietruszkę korzeniową to cieszyłam się jak dziecko.

Przegięcie. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam w umowie. Mało tego, zapis jest kuriozalny.

Kasieńka mi się zbiesiła i nie chce pauzy poobiedniej. Musiałam się postawić i zamknąć w pokoju żeby mieć trochę spokoju. Ostatnio cały czas zamykam pokój na klucz bo inaczej potrafi wchodzić co kilka minut żeby pogadać.

Wołowinka ma się pyrkać tylko. I tak ze dwie godzinki co najmniej a będzie puszna i nie za sucha.

I taj niepostrzeżenie połowa turnusu minęła.

Aldika nie mam. To znaczy mam ale 7 km stąd i bojam się szturmujących.

Witam porannie. U mnie dzisiaj też dzień latania na miotle/odkurzaczu. Trzeba w końcu czasem popracować.

Dzięki za pomysł. Pizzę zrobię

Ostatnio dostałyśmy jabłka a ja nie miałam masła więc wymyśliłam że zrobię "kantowaną" zebrę. Ciasto z olejem, na dół jasne, potem ciemne, powtykałam kawałki jabłek i po upieczeniu zrobiły się fajne fale.

Ten bar teraz nazywa się inaczej. A najlepsze placki jadłam z budki naprzeciwko Dworca Głównego. Kilka lat stali a potem sprzedali budkę ( starsi mocno byli ) i nowe placki były kiepskie więc budka szybko zniknęła. Szkoda.....

Znów wyciągasz privy na publiczne forum ? A zacytowałam jedynie to co sama napisałaś do mnie. Tylko tyle. Twoje słowa jedynie.