Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez grazyna
-
W poprzedni czwartek byłam na ślubie cywilnym prawnuczki podopiecznej. Powiedzcie mi o co chodzi z tym pniem drzewa? Dlaczego młodzi piłują pień postawiony przed urzędem?? Nie chciałam wyjść na głupka więc nie pytałam nikogo z przybyłych gości :p, może któraś z was wie o co chodzi?
-
Co robiłyście nim zostałyście opiekunkami?
grazyna opublikował(a) temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Przed chwilą zaczęłam zastanawiać się nad tym jak to było jak nie byłam opiekunką w Niemczech. Jak ja w ogóle mogłam żyć za te marne pieniądze i utrzymywać swoją rodzinę. Bądź co bądź na pół z mężem, ale było strasznie ciężko. Dzieci nie miały tego czego chciały, co miały inne ich koleżanki i koledzy. Córka musiała zadowolić się lalkami z niższych półek kiedy jej najlepsza przyjaciółka miała zastawione półki lalkami Barbie..wiem wiem...zabawki nie są najważniejsze, ale ja też nie byłam najszczęśliwsza i brak pieniędzy powodował frustracje i kłótnie z mężem. Zaczęłam pracować stosunkowo niedawno bo prawie 3 lata temu, córka miała już wtedy 16 a syn 20 lat. Wyjeżdżałam na krótko, miesiąc 2, ale na urlopach mogłam poświęcić cały swój wolny czas dzieciom. Żałuję, że wcześniej nie zaczęłam wyjeżdżać. Ciężko już myśleć o tym, żeby mieć 4 razy niższą wypłatę ;). A Wam jak układało się życie sprzed kariery opiekunki? -
O, pytałam w innym temacie jak mija urlop a tu widać odpoczywasz na całego i jeszcze wyjazd do Hiszpanii! Tam pewnie już będzie gorąco. Ciekawe czy zamoczysz stopy w morzu :) .
-
Dwóch podopiecznych. Czy to za dużo na drugą w życiu sztelę?
grazyna odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Ania! To super, że stella ci się udała. Zawsze to milej mija czas :) . -
O, Ulewa Ty dziś urlopik zaczęłaś :) . Ivka jak na urlopie? Odpoczywasz?
-
Nie, nigdy nie przestawiam przedmiotów codziennego użytku. Babcia jeszcze pamięta gdzie co ma, a jakbym jej poprzestawiała, to byłaby co najmniej rozzłoszczona.
-
Moja podopieczna tez lubi mi pomagać. Codziennie siada na stołeczku i obiera ziemniaki do obiadu. Mi to na rękę, bo ziemniaki strasznie brudzą dłonie ;) .
-
No słuchaj... pracowałam już u wielu niemieckich rodzin i wiem, że w ich kulturze czy tam mentalności nie zauważa się podtekstów. To całkiem inne osobowości i im trzeba wytłumaczyć prosto z mostu co i jak. Wiadomo, nie walczyć za wszelką cenę o wszystkie głupoty, ale o to co się da i o to co powinniśmy mieć. Np. czas wolny czy jedzenie. Jak oddam połowę rodzinie PDP to wtedy będę chodzić głodna, zła i zmęczona.
-
no właśnie:) a ja polewam jeszcze śmietaną:) [ Data: 19-02-2015, 11:06 ] ale teraz tak poważnie ..kto teraz krochmali pościel...jezdze tu tyle lat i nie widziałem takiej pościeli.....chyba ,że zndów i potem to prasować na listek u mnie w domu już chyba 50 l.sie nie krochmali...jestem po slubie 30 l.i nie znam tego!---Pozdrawiam Nikt tu nie pisał chyba o krochmaleniu pościeli w Niemczech?? Ja raz jak miałam podopiecznego, cenionego byłego nauczyciela, to krochmaliłam mu kołnierzyki w koszuli. Lubił bardzo w takich koszulach chodzić. Ale takim jak jagna napisała wcześniej - Sprüh Stärke. Teraz moja PDP nie ma nawet takich bawełnianych czy lnianych serwetek, tylko papierowe, ale nie rozczulamy się nad elegancją przy stole. Serwetki podaję pod sztućce.
-
Asiu kiedyś miałam podobną sytuację, że rodzina PDP wpraszała się na obiad. Wtedy prosto z mostu wyjaśniłam synowi, że jeśli chcą obiad to oczekuję większej wypłaty i więcej pieniędzy na zakupy. Od tego czasu przyjeżdżali po obiedzie, albo w razie jakichś większych uroczystości dostawałam dodatek do zakupów.
-
Agnieszko, moja córka znalazła taki artykuł. http://www.czasnafinanse.pl/budzet-domowy/przyklady-z-zycia/lista-przykladow-z-zycia/reklamacja-towaru-za-granica z tego wywnioskowałam, że można reklamować towar wysyłając do firmy gdzie kupowaliśmy list polecony z opisem wady :)
-
Gdzie chodziłyscie na kurs iemieckiego?
grazyna odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Ja kupuję prasę w DE. Czasem czytam, a jak czegoś nie rozumiem to posiłkuję się słownikiem. Takie polskie wydania niemieckich gazet dobre są raczej dla początkujących. Ja wiele nauczyłam się z rozmów z podopieczną i z niemieckiej TV. Oglądam coś w stylu polskich Rozmów w Toku :D. Można się uśmiać po pachy. -
Ale fajne jajka, a smak mają taki normalny?
-
Spokojnej nocy! Wyśpij się!
-
Zjedz lepiej banana. Jest bogaty w węglowodany, które też pomagają zasnąć.
-
Współczuję zabcia. To na pewno bardzo frustrujące. Ja czytałam kiedyś, że na bezsenność pomaga sok z wiśni, ale nigdy nie stosowałam, bo nie musiałam. Może za dużo jesz na noc a z pełnym żołądkiem ciężko zasnąć.
-
Co robiłyście nim zostałyście opiekunkami?
grazyna odpowiedział(a) na grazyna temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Różo, haha zakupy też uwielbiam. Czasami ciężko mi się opanować na wyprzedażach i wracam do domu z pełnymi reklamówkami ciuchów. Za niedługo zabraknie mi miejsca w szafie :D. -
Mam z rodziną podopiecznej tylko kontakt telefoniczny i mailowy. Widuję ich tylko jak przyjeżdżam na ofertę i jak z niej odjeżdżam. Szkoda, że nie odwiedzają babci, bo wiem ile to dla niej znaczy, ale tłumaczą się brakiem czasu, który poświęcają na pracę.
-
Naskakiwać? Przecież ja nic takiego nie napisałam. Przykro mi, że tak to odebrałaś. Przepraszam.
-
RRemi nie strasz, widać trafiłaś na na prawdę trudnych podopiecznych. To nie reguła, że tak sie zachowują. Moja zmienniczka nie ma zastrzeżeń do mojej PDP. Zawsze miło ją przyjmuje
-
Ja na pierwszą ofertę wyjechałam na 3 miesiące. Po prostu potrzebowałam pieniędzy i wiedziałam, że tylko w taki sposób uda mi się je zarobić. Nie powiem, było ciężko, bo to była moja pierwsza tak długa rozłąka z rodziną, ale po miesiącu przyzwyczaiłam się do myśli, że jestem daleko i poszło jak z płatka. Na szczęście dostałam fajną podopieczną, która pomogła mi wręcz przetrwać te pierwsze tygodnie w nieznanym miejscu.
-
Oj ja też miałam tak na początku, że za bardzo przyzwyczajałam się do swoich podopiecznych i każde ich złe słowo w moją stronę powodowało, że wieczorem wybuchałam płaczem. Wiem, że często ich zły humor spowodowany był złym samopoczuciem. Z czasem to się zmieniło, nie zwracałam już tyle uwagi na zachowanie podopiecznego tylko starałam się skupić na swojej pracy. Robiłam zawsze co w mojej mocy i wiedziałam, że rodzina podopiecznego nie będzie miała mi nic do zarzucenia. Tobie też radzę - więcej empatii a na pewno lepiej będzie ci się pracować.
-
Adamos chyba miałeś katar jak to śpiewałeś ;) Niech każdy wytrwa w swoich postanowieniach!
-
Witam, ja z pytaniem odnośnie hortensji. Kupiłam w sklepie hortensję z myślą, że jest niebieska, ale jak zakwitła to zrobiła się różowa? Co jest przyczyną? Widziałam takie piękne hortensje niebieskie, fioletowe, a moje wszystkie takie zwykłe różowe.
-
Irenko a zostawiasz te uschnięte kwiatostany przez całą zimę?