Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia jagna
-
Oj tak. Śmieszne jak mają ochotę zalizać swoje zabawki. Gorzej jak takie objawi trwają za długo. Wtedy nie można czekać tylko od razu iść do weterynarza.
-
Jeszcze trochę i ja do was dołączę :D
-
Opiekunki - jakie są wasze zmienniczki?
jagna odpowiedział(a) na temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Ulewa, jakbyś musiała to byś wytrzymała. Życzę nam wszystkim super zmienniczek -
Opiekunka wygrała w sądzie z agencją!
jagna odpowiedział(a) na Smerfetka temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Smerfetka, co za temat kontrowersyjny :D. Zaraz wszyscy się pokłócą :D . Co do tematu agencja czy gewerbe to ja uważam, że co jak co, ale agencje przetrwają dłużej. Zawsze to większe firmy niż prywatny człowiek, który najpierw przez długi czas musi kształtować swoją renomę na rynku. Agencje już tę renomę u Niemców mają. Adamos, może i zarabiasz te kilka euro więcej, ale zobaczymy jak głośno będziesz wykrzykiwał swoje racje jak będziesz musiał szukać nowej oferty. A jak dzielisz pieniądze to ja też chętnie podsunę ci druki kredytu do spłaty. -
masz racje ja teź nie myśłe ..jeszcze jajka dobrze pracują to mysle o czym innym ha ha Hahaha typowy facet, tylko jedno mu w głowie. Co do starości to mimo że wiem co może mnie czekać głęboko wierzę, że ominą mnie takie choroby. Moi dziadkowie żyli ponad 90 lat i do końca pracowali w ogródku i ze zwierzętami. Jak ktoś pisał, to nie jest tak, że każda starość wiążę się z chorobą: Parkinsonem, Alzheimerem, demencją. Wystarczy być ciągle aktywnym i nie myśleć o tym, że kiedyś możemy być niepotrzebni i samotni. Ja codziennie rano budzę się i dziękuję Bogu za zdrowie, którym mnie obdarza, że mam te 50 lat, kochające dzieci, pracę, męża... Dziewczyny jeszcze czeka nas wiele wspaniałych lat i nie ma co martwić się na zapas starością :) .
-
A to już niedługo :) .
-
Ivka, a kiedy zmienniczka przyjeżdża?
-
No tak, przyjmowanie drogich prezentów od staruszków z demencją czy Alzheimerem to prawie kradzież. Te osoby zachowują się jak dzieci.
-
Haha, Gabi mam to samo. Jak nie zjem całej czekolady to "chodzi za mną" cały dzień :D
-
Myślę, że jakbyś nawet czegoś nie wiedziała to nikt nie miałby ci tego za złe. W końcu nie jesteś rodowitą Niemką tylko przyjeżdżasz tam do pracy.
-
No faktycznie nazbierało się tych "babcinych" sposobów. Adamos, no pewnie wszystkie na raz odniosłyby odwrotny skutek, podrażniłyby gardło i jeszcze bardziej zaczęłoby boleć :D. Hihihi. A co tobie tak się ten komputer ciągle psuje? Chyba czas wymienić na nowy.
-
Katarzyna, ale też jedzą tak jak my kiełbasę, jajka, babki, serniki, strucle :) . O i nowością dla mnie było, że Niemcy nie uznają Lanego Poniedziałku. Dobrze, że wcześniej dowiedziałam się tego z Internetu, bo jeszcze polałabym babcię wodą a ona nie wiedziałaby o co mi chodzi ;) .
-
Witaj Katarzyno, Ja w tamtym roku spędziłam Wielkanoc w DE. Zaczęłyśmy z babcią od przystrojenia krzaczka przed domem w jajka wielkanocne i zrobienia bukietów z zielonych gałązek przystrojonych jajkami. Ale ogólnie to jakoś szczególnie nie zapadły mi w pamięci te święta - ot zwykły dzień pracy tylko więcej pieniędzy w portfelu ;) . Od rodzinki podopiecznej dostałam czekoladowego zająca w wielkim kartonowym jaju. Taki miły upominek :) .
-
Ja jedynie serwetki krochmalę, ale kupuję gotowy krochmal w spreju - Sprüh Stärke. Może nie usztywnia jak ten z mąki ziemniaczanej, ale prawdę powiedziawszy ciężko mi znaleźć w Niemczech mąkę ziemniaczaną.