Skocz do zawartości

DaGa

Społeczność
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez DaGa

  1. Mam bardzo podobne doswiadczenia . Dwa razy wyjechalam na stelle z wstawaniem i to kilkakrotnym w ciagu nocy absolutnie nie majac wczesniej na ten temat info od agencji. Pierwszy raz to calkowita porazka , bo jeszcze oprocz wtawania byl transfer ciezkiej osoby i zadnych pomocnych urzadzen, Pflegedienst tez nie przychodzil. Bylam tydzien ale zaraz po przyjezdzie dzwonilam do agencji, opis mialam zupelnie inny. Drugi raz bylam u podopiecznej bez zadnej demencji, inteligentnej i milej, ale niestety te noce, Nie chciala przyjmowac zadnych lekow na sen, bo jak mowila i tak bierze za duzo innych. Nie miala rodziny i dzieci, sama o wszystkim decydowala. Lubila ze na rozmawiac, bardzo mila atmosfera, ale nie przejmowala sie tym, ze ja nie spie, siedzialaby ze mna caly czas, widzialam, ze ja wkurza moja przerwa, musialam wychodzic z domu, bo gdy sie polozylam aby troche odespac , zawsze cos w tym czasie chciala. Mysle,ze byla troche zazdrosna, ze gdzies wychodze a ona jest slaba i chora. Doskonale wiedziala, ze nie powinno tak byc , byla u nas koordynatorka, ktora przyszla, bo powiadomilam agencje, ze nie bede tu dluzej , ze wstaje po trzy, cztery razy w nocy . Nic ta wizyta nie dala, cos tam mowila, ze jest jej przykro , no ale co ona poradzi, ze wymaga pomocy w dojsciu do toalety. Przyjechala nastepna"ofiara" ktorej powiedziano, ze jest wstawanie sporadyczne Wiem, ze dopiero gdy trzecia nie chciala tam zostac, pani E. zgodzila sie na leki a potem juz na pampersy,jej stan zdrowia sie pogorszyl, zmarla w Altenheimie. Ja bylam tam najdluzej, bo ponad miesiac, podobno nie wyrazala zgody na inne kandydatki, zadna jej nie pasowala. Juz mnie to wkurzalo, myslalam, ze robi to zlosliwie, zeby mnie przetrzymac. Nie wiem jak dalam rade ,wygladalam jak chora mizerota. W autokarze raczej nie moge nigdy spac , wtedy nawet nie zdawalam sobie sprawy kiedy usnelam. Mowilam przez sen, gdy sie przebudzilam zobaczylam, ze ludzie gapia sie na mnie i sie usmiechaja. Sasiadka obok powiedziala, ze mowilam-och mam juz dosc tych nocy, daj mi wreszcie spac. Ludzie pewnie mysleli, ze z innego powodu jestem taka wykonczona. Od tamtej pory juz wole dziesiec razy zapytac , aby sie upewnic, czy trzeba wstawac do podopiecznych, no chyba, ze zle sie poczuje.
  2. Sa rozni, po jednych widac, ze maja wszystko gdzies, inni chociaz maja respekt przed rodzina szczegolnie , gdy zamozna, znana to dopytuja czy wszystko w porzadku, moze by pomogli , gdyby bylo trzeba. Dwa razy mowilam koordynatorom co mi sie nie podoba i chociaz pani byla troche niezadowolona, ze jej zawracam gitare to zrobila wszystko co trzeba a druga naprawde bardzo sie starala, potem dzwonila czy juz w porzadku, gdyby nic z tego nie wyszlo proponowala przejazd na inne miejsce. Wiem, ze sa tacy, co potakuja tylko rodzinom i opiekunka musi liczyc sama na siebie.
  3. Dokladnie tak, ale sa opiekunki, ktore psuja stelle nie tylko ze strachu i niewiedzy, jezeli tak jest to jeszcze zrozumiale ale sa i takie co juz jakis czas pracuja i mimo, to godza sie na kilkakrotne wstawanie w nocy, brak przerwy, obslugiwanie rodzin. Moze zawsze mialy do d...py miejsca albo jeszcze gorsze od tych co maja. Jedna mowila, ze dlugo czekala na oferte , duzo rodzin jej nie zaakceptowalo to wziela w koncu to , gdzie wreszcie ja chcieli Inna , ktora zmienialam nie spala 6tygodni a rodzinka to olewala, dopiero jak zblizal sie termin wyjazdu tej opiekunki i nikt nie chcial przyjechac, bo agencja i ta opiekunka nie ukrywali tego przed kandydatkami dopiero cos sie zmienilo . Ja juz na szczescie nie mialam z tym problemow , babcia dostala dobre tabletki na sen , dzieki temu tez jej samej bylo lepiej, byla wypoczeta, wyspana, Zostaly" tylko " nadprogramowe obiadki a nawet kolacje dla rodzinki, ktora nawet w niedziele zamiast sobie ugotowac czy pojsc do restauracji zwalala do tej staruszki i opiekunki . Gdy powiedzialam, ze ja na pewno tak nie bede robic , to jak sie potem okazalo nie ta rodzina byla oburzona tylko ta opiekunka, bo oni sa przeciez tacy mili, kupili jej czekolady. Rece opadaja. Gdy powiedzialam, ze gdyby byli dla niej mili , to nie pozwolili by na to, zeby nie spala po nocach a potem jeszcze gotowala, targala ciezkie zakupy to juz nie wiedziala co powiedziec. -No, ale mi dali pieniadze w koncu powiedziala. Nie chcialabym tej kasy jezeli w ogole byla i zmarnowanego zdrowia. W ogole na samym poczatku podpadlam jej troche, bo palnelam gafe. Wzielam ja za opiekunke dorabiajaca sobie do emerytury i cos o tym powiedzialam, myslalam, ze jest sporo po 60-tce podczas, gdy miala 53 lata. No ale kto wygladalby lepiej zapierniczajac cala dobe bez normalnego nocnego wypoczynku.
  4. Koordynator ani wlasciciel agencji nie moze nic sugerowac ponad to co jest obowiazujace , poza tym nie jest od tego. Zanim rodzina zdecyduje sie na ta czy inna agencje czyta jej strone internetowa, potem ida osobiscie. Zadna opiekunka nie towarzyszy tym wizytom, wiec nie moze gadac co sugeruje koordynator czy agencja. Jak potem do tego odniesie sie rodzina to juz inna sprawa, sa tacy co sobie z tego nic nie robia. Przepisy sobie a oni sobie. Agencja nie moze 'reklamowac" niewolnikow 24h , tak jak Ty to sugerujesz, bo mialaby klopoty. Nie wiem jakie masz umowy i z kim pracujesz, bo odkad zmienily sie przepisy o 40 godz. tygodniu pracy wszystkie polskie agencje z ktorymi pracowalam i pracuje o tym informuja w umowach, do tego jeszcze informuja, ze gdyby rodzina domagala sie wiekszej ilosci czasu mam o tym informowac. Daleka jestem od chwalenia agencji, ale akurat to sie zgadza. Wspomniana opiekunka przysypiajaca z dziadkami tez miala taka umowe, malo tego tam rodzina i opiekunki musialy wypelniac harmonogram dnia, pamietam, ze wspolnie nieraz pisalismy byle co , ale rodzina dobrze wiedziala ile powinnan pracowac. -cyt"Tylko jedna babcia spytala mnie o godziny pracy a pozostali byli na 100% przekonani , ze przyjechalam na kazde zawolanie.."- Juz pisalam starsi ludzie moga tak myslec , ja z babciami nie dyskutuje o moim czasie pracy , bo od tego jest rodzina albo wlasnie koordynator. Raz poprosilam ja o pomoc i przyjechala porozmawiac z podopiecznym wlasnie o mojej przerwie i pomoglo. Nie zawsze sie da to zalatwic, sa rodziny jak beton, nawet mozna poczytac o tym na innym forum na jaka rodzinke trafila opiekunka,. Rodzina czy opiekun prawny podpisuje umowe i to ta osoba jest odpowiedzialna za odpowiedni czas pracy opiekunki. Rady typu -Jak bede wypoczeta, to lepiej pracuje. czy od zmeczenia glupota przychodzi , czy jakies tam przyslowia kierowane do osob z demencja, to rzeczywiscie glupota, bo nawet tzw, swiezynka nie jest tak naiwna, aby sadzic, ze demencyjny pdp powie-Ok, prosze sobie teraz isc spac albo wiecej mnie nie wolac i niech sie dzieje co chce. W jesieni bylam u podopiecznej z dosc zaawansowana demencja, ktora niczym nie potrafila sie zainteresowac, takie starcze Adhd, wem, ze nie inaczej zachowywala sie w tzw przedszkolu, trzeba bylo miec oczy dookola glowy, bo jezeli juz czyms sie zajela to skutki byly rozne. Nie mozna bylo jej samej zostawic , nie mialam popoludniowej pauzy,bo co z tego, ze sie polozyla, jak juz za chwile urzedowala w kuchni, wszystko wyciagala, rozsypywala. I tu wlasnie rodzina o wszystkim pomyslala-babcia cztery razy w tyodniu od 9 do 17 albo pozniej przebywala w przedszkolu, w weekend ktos zawsze przychodzil albo zabierali babcie na caly dzien takze nie wiem czy ja nawet mialam te 40 godzin pracy, bo chyba mniej. Takie rozwiazanie wybrali poniewaz wiedzieli o tym ile godzin moge pracowac, o tym powiedziala im agencja wlasnie. Pracuje juz raczej dlugo ,widzialam niejedna umowe niemiecka, kiedy tylko mam okazje to czytam, czasem rodzina tez pokaze i nie widzialam nic na temat zapindalania na okraglo 24h nawet w okresie, kiedy nie obowiazywaly te nowe przepisy. Jak to potem w praktyce wyglada zalezy wlasnie od rodziny, od stanu zdrowia podopiecznego no i samej opiekunki. Wiadomo, ze polska agencja nie zawsze chce pomoc , bo boja sie stracic klienta i tu jest problem a nie w przepisach . Kiedy nic nie mozna zrobic pozostaje zjechac, tak jak ja w ubiegle piekne lato. skusila mnie Francja-elegancja, mam sentyment do tego krajui nie zaluje absolutnie ale no niestety, chociaz pracy duzo tam nie bylo ale maz podopiecznej chcial , abym caly czas z nimi siedziala, moglam dlubac w nosie przy komputerze, ale musialam byc caly czas na widoku, oboje samodzielni w toalecie a kolacjom wieczornym nie bylo konca i ich klotniom przy tym. Dzieci tlumaczyly, chociaz dobrze znaly charakter ojca, jakas Madame i co z tego. Tylko, ze tam byla umowa o prace, ale tez mialam dolaczony do umowy harmonogram dnia i bylo jak bylo. rozpisalam sie ale nie zmienie zdania co do tego, ze umowy jakie maja zwlaszcza teraz agencje sa zgodne z przepisami o czym swiadczy chociazby link, ktory wkleilam i nie moze byc inaczej.
  5. Niestety czasem trzeba to nie raz powtarzac i tlumaczyc . Starsi ludzie jednak czesto mysla swoimi kategoriami i nie chodzi tu o to 24h , bo czesto nawet nie wiedza jak wyglada umowa , z jaka agencja i na jakiej zasadzie podpisana, tylko po prostu wydaje im sie , ze przyjechala Hilfe jak kiedys jakas Fraulein Greta albo biedna , wiejska Polin i nie moze tak po prostu sobie siedziec, bo uwazaja, ze placi sie za konkretna robote . I czesto jest tak , ze opiekunka pracuje prawie na okraglo , mimo tego , ze nawet nie ma przespanych nocy . Zdarzaja sie i wsrod rodzin podopiecznych osoby, ktore tak widza prace opiekunki, chociaz doskonale wiedza co jest w umowie i informacjach od agencji . Dobrze, ze nie czesto sie takie stelle trafiaja. Byla u calkiem fajnej rodziny i podopiecznych, opiekunka przede mna, ktora nie wychodzila na przerwe , nie szla nawet do swojego pokoju tylko siedziala caly czas z dziadkami , nie dala im sie spokojnie zdrzemnac po obiedzie , malo tego jak mi opowiadali sama w tym czasie chrapala na fotelu w salonie, uwazala, ze musi caly czas czuwac. Dziadkowie mobilni, normalni tylko po prostu starzy i wiadomo juz nie tak sprawni nie potrzebowali caly czas asysty.I zeby to jeszcze mowila i rozumiala jako tako. Zasypiala , bo nie rozumiala nic z programow i filmow w Tv a dziadki po poludniu do kolacji i pozniej spedzali czas przy telewizorze. Krepowali sie jak jej powiedziec, zeby sobie poszla. @Serenity pierwsza, lepsza agencja, ktora wyraznie informuje o 8-10 godzinach pracy opiekunki. https://www.deutschealtenpflege.de/de/faq/ Firmen Wczoraj czytalam info innej, bylo tam nawet o tym, ze opiekunka powinna miec dostep do internetu, aby kontaktowac sie z rodzina, ale podobne te nazwy i nie moge znalezc, moze jednak mi sie uda.
  6. Rozne osoby spotykamy w tej pracy. Juz od jakiegos czasu nie zmieniam sie regularnie z jedna zmienniczka. Kiedys tak pracowalam, juz nie zyja niestety ci podopieczni. Dobre stelle i mialam szczescie do fajnych dziewczyn zmienniczek. Do tego jeszcze nie robily problemu z praca w swieta, ja wole wtedy byc w domu. W Wielkanoc czasem je zastapilam. Jedna miala dzieci i wnuki za granica wiec jej bardziej pasowal wyjazd w ferie czy jakis jeden miesiac letni, drugiej bylo tez obojetne, bo ta z kolei nie chciala ze swoja super rodzinka swietowac na sile . Potem zaczelam jezdzic tak jak mi pasuje, kiedy chce i na ile i jak na razie nie narzekam. Czesto jade zastapic kogos kogo znam, bo kiedys pracowalysmy razem i pdp tez juz czekaja. Czasem "wstrzelam sie" w miejsce , gdzie pracuja na zmiane dwie stale zmienniczki, jesli tylko moge to tam jade. Wracam bo miejsca dobre, siedza i nie narzekaja dlugodystansowcy, proponuja mi zastepstwo, bo sie przekonaly , ze jak to sie kolokwialnie mowi- nie spieprze im stelli, co bezskutecznie probowaly zrobic rozne miernoty wlazidupy. Podopieczni sami ich zreszta nie chcieli. Bywa, ze z roznymi osobami mamy do czynienia ale specjalnie tego "nie przezywam" nie robie konfliktow, pretensji, robie swoje i spadam, co najwyzej jakiejs cwaniarze,, ktora mnie po swojemu przyjela zostawiam to samo i kwita. Mina jej rzednie ale co powie? Ogolnie to nie moge narzekac, jakos sie dogaduje .Nie chce mi sie klocic najwyzej swoje pomysle i adje
  7. Ja tez tak uwazam, chociaz normalnie jak w zyciu z jedna osoba szybko nawiazuje sie jakis dobry kontakt a z inna nie wiadomo dlaczego nie . O podopiecznych trzeba dbac, dobrze wykonywac swoje obowiazki to zawsze podlega ocenie, bo przeciez rodziny i podopieczni maja swoje wymagania. Opiekunka powinna byc mila , uprzejma tak jak wymagane jest to wszedzie w kontaktach z ludzmi Przede wszystkim w tej pracy oprocz znajomosci niemieckiego , doswiadczenia potrzebna jest cierpliwosc. Chorzy, starzy ludzie maja rozne charaktery, zachowania, nie zawsze sa mili ale nie musza nas kochac tak jak my ich. Czesto sami stwarzaja dystans i, nie potrzebuja spoufalania z opiekunka, demencyjni sa troche inni. A za staranna opieke, pomoc sa zawsze wdzieczni o czym kazdy kto ma spore doswiadczenie w tej pracy sam wie najlepiej jak jest.
  8. Cos moze jest na rzeczy z ta chemia, ale bez przesady.Co prawda nawet w tych niemieckich agencjach zawsze pisza, gdy chemia nie dziala, mozna cos zmienic ale tez radza troche odczekac. Wiadomo, ze dla obu stron nie jest to latwe, szczegolnie, gdy podopieczni nigdy nie mieli opiekunki a tu pojawia sie obca osoba. Ale tez masz racje, gdy widza, ze dobrze wykonujesz swoje obowiazki , jestes faktycznie dla nich pomocna, odciazasz rodziny, ktore sa daleko w wielu obowiazkach to sa na pewnno to doceniaja. do tego jesli matka czy ojciec nie sa pozbawieni opieki, maja sie do kogo zwrocic to wystarczy. Sami podopieczni tez to wczesniej czy pozniej zauwaza , Czasem nie zawsze sie uklada jak wszedzie w pracy.A od charakterku podopiecznych tez duzo zallezy, czesto mozna to poznac po relacjach , jakie mial z rodzina czy sasiadami, opiekunce wtedy tez nie jest latwo.
  9. Agencja musi dostosowac sie do wymagan klienta i jesli zada on opiekunki czy pielegniarki z dobrym a bywa, ze i z plynnym niemieckim nie wysla kogos , kto nie spelnia tych wymagan. Jaki ktos jest i jak pracuje okazuje sie dopiero na miejscu, skad agencja ma wiedziec kto ma serce a kto nie. Chociaz da sie to "zmierzyc" i na pewno agencja jesli zna opiekunke, opinie rodzin to wie z kim ma do czynienia plus gdy spelnia wymagania klienta na pewno bierze to wszystko pod uwage. A kto powiedzial, ze albo to albo to? Sa i takie, ktore nie dosc ze ledwo dukaja, to jeszcze prracuja aby zbyc a brak znajomosci niemiekiego raczej im nie ulatwia pracy. Zmieniala mnie kiedys na swieta taka opiekunka i mowila ze juz ma dosc babki, ktorawg niej ciagle napier....ala po niemiecku i ciagle cos chce. Biedna babcia odetchnela z ulga , gdy wyjechala. Sa rozne oferty i rozne wymagania . Sa podopieczni, ktorych wprost irytuje, gdy ktos ich nie rozumie, nie potrafi im pomoc a chemia jest potrzebna i na stelli z wyzszymi wymaganiami i tam , gdzie wystarczy male doswiadczenie i maarny niemiecki a nie zamiast to czy tamto.
  10. co nie oznacza, ze tego nie ma. Fragment informacji ze strony internetowej aencji.
  11. Tak jak napisala FrauMiau jezyk niemiecki w tej pracy to podstawa, pracujemy za granica i nie z manekinami. Z tego co zauwazylam liczy sie i jedno i drugie, wystarczy przeczytac w ofertach -wymagania .
  12. @Serenity wlasnie tak wyszukuje, a zaczelam to robic z ciekawosci , gdy kilka razy widzialam prospekty i umowy moich podopiecznych z agencjami niemieckimi. niektore punkty sie pokrywaly, ale byly tez takie jak np nieprzerwana 8 godzinna pausa nocna , czego ja w swoich umowach nie mialam. Pierwszy raz bylam tym bardzo zdziwiona. Myslalam tez wtedy o dluzszym pobycie w De i rozne opcje zatrudnienia rozwazalam, ale to bylo jeszcze przed zmiana przepisow o zatrudnieniu w Niemczech rowniez dla oddelegowanych. Teraz musi byc zgodnie z prawem 40 godzin tygodniowo, wiec wszystkie agencje musza miec taki zapis, pracuje z roznymi polskimi i mam to samo, wiec co w tym dziwnego, ze agencja o tym informuje klientow, co tu zacytowalam wczesniej Nie moga zadac dluzszego czasu pracy, bo to niezgodne z prawem . Wpisuje w wyszukiwarke i czytam sobie szczegolnie Fragen&Antworten -najczestsze pytania zadawane przez potencjalnych klientow, szczegolnie zwracam uwage na pytanko-Was bedeutet 24h-betreuung albo -Wie hoch ist die Arbeitszeit 24-Stunden Betreuungskraft ?
  13. A ja nie czytalam takich, ktore wymagaja 24 godzinnej pracy, jesli juz to tylko w sensie przebywania opiekunki 24 h w domu podopiecznego. Nie wiem czy moge cala nazwe wkleic, to sa przykladowe teksty doch roznych agencji, sama sobie tego nie wymyslilam haha.. Czesto jestem kontra zapindalanie i wlazenie w d...pe czy cmokanie ale jesli wiem, ze cos jest czarno na bialym to pisze. No to moze ty wkleisz te strony , gdzie wymagaja 24 godziny roboty? z nieprzyjemnoscia dowiem, sie ktore to takie
  14. Wiekszosc nauczyla sie niemieckiego tylko w traakcie pracy ze sluchu i nie potrafi pisac i czytac. Czasem sa oferty, gdy jest to wymagane, wtedy jest to zaznaczone, ze potrzebna wlasnie opiekunka, ktora o potrafi. Z tzw. panienka z agencji jest tylko weryfikacja wstepna, czesto te panie maja prrzygotowane pytania wraz z odpowiedziami, nawet nie musza dobrze znac niemieckiego. Tam , gdzie wymagany dobry czy bardzo dobry egzaminuje niemiecki koordynator albo rodzina, przynajmniej ja tak mialam i moje zmienniczki. Bywa, ze firmy czasem zanizaja, zeby mniej zaplacic.
  15. @Serenity napisala cyt-" i jeszcze Rufbereitschaft wahrend Nacht". No przeciez tu nie chodzi o wstawanie bo poduszka zle lezy, lub gdy pdp ma problem z bezsennoscia a rodzinka ani mysli cos z tym zrobic chociaz opiekunka juz prawie wykonczona, ani tez jak napisal Kris -gdy pdp tylko wydrze m...de. ai tak bywa. Tu chodzi o wstawanie w nalych przypadkach, przeciez pdp moze poczuc sie zle w nocy. Ja juz raz tak mialam, w nocy pojechala podopieczna do szpitala, bardzo skoczylo jej cisnienie, wymioty itd. Normalnie agencje informuja klientow-" Sie hat (wenn notwendig) eine Rufbereitschaft auch wahrend Nacht und kann einen Notfall sofort eingreifen". Czyli wlasnie w takich przypadkach. Takze o czasie prace sa nawet w ulotkach niemieckich agencji informacje np -"Die Regelarbeitszeit bertagt 40 Wochenstunden. Regular haben die Betreuunskrafte Mindestens 3-4 Stunde Pausezeiten oder Sstuck pro Ta oder einen freien Ta bzw. zwei halbe pro Tag." na pytanie klientow -"Wie hoch ist die Arbeiszeit einer 24-Stunden Betreuungskraft?" informuja-" Die Betreuungskraft ist grundsatzlich Tag und Nacht praesent. dies bedautet aber naturlich nicht, dass Sie 24 Stunden arbeitet. Selbsverstandlich braucht jeder Mensch Ruhe und Erholung' I co chciec od takich agencji? Klient zanim zatrudni opiekunke jest jak widac dobrze poinformowany, tylko juz pozniej wszystko zalezy od rodziny czy podopiecznego, polskiej agencji no i oczywiscie samej opiekunki. Trzeba szukac dobrej agencji, nie brac ofert takich jakie byly omawiane z ta "katedra". Jakis czas temu widzialam oferty agencji, ktora od razu informowala kandydatki, ze wymagana gotowosc do wstawania w nocy, czyli nie tylko wtedy , gdy cos sie dzieje.
  16. To ze niektore agencje maja w nazwie 24h czy tak sie reklamuja nie oznacza , ze wymagaja od opiekunki 24-godzinnej pracy a Niemcom wciskaja ze maja tego od opiekunki wymagac. Juz kiedys byla na ten temat dyskusja jeszcze z Florcia, ktora byla tego sameo zdania. Nie ma w tym nic zlego ze agencja oferuje Betreuung 24h. Jest to po prostu opcja opieki z zamieszkaniem, gdzie rodziny chca po prostu, aby ktos z chorym rodzicem byl i udzielil mu pomcy, gdy ten zle sie poczuje, zadzwonil po lekarza, albo aby demencyjna osoba nie wyszla w nocy z domu, zjadla cieply obiad, nie wpuscila obcej osoby do domu.Do zdrowych sie przeciez nie jezdzi. Czesto sa to osoby po zawale lub oslabione po chorobie, dluzszym pobycie w szpitalu. Jesli dzieci pracuja albo mieszkaja daleko opieka 24h to wlasnie dobre rozwiazanie.Czesto wczesniej do tych osob przyjezdzal rano Pflegedienst lub byla pomoc na godziny. Bylam u Pdp, ktorej pomagala Polka, ktora u babki sprzatala, kiedys znalazla ja nieprzytomna na podlodze z rozbita glowa, rodzina zdecydowala, ze musi ktos z matka mieszkac i z reguly z takich powodow wynajmuja opiekunki z aencji24h. To, ze sa rodziny czy podopieczni, ktorzy wykorzystuja taka sytuacje i wymagaja np obslugiwania calych rodzin, gotowania dla gosci czy przebywania z Pdp caly dzien albo brak przerwy to juz inna sprawa. sa opiekunki, ktore potulnie sie na wszystko godza, malo tego same zapieprzaja bez przerwy chociaz nikt tego od nich nie wymaga. Co ma model 24h do tych na czarno? Ktos juz tu pisal i ja tez, , te na czarno tez maja przerwe, jesli nie wychodza to tylko dlateo, ze nie chca sie narazac na ewentualne kontrole, nikt ich przymusowo nie zatrudnia ani nie przetrzymuje, to ich wlasny wybor i decyzja. Przyklady ofert dla robocopow podawal Kris , te agencje nie mialy w nazwie 24, to nie ma zadnego znaczenia. Niemcy dobrze wiedza, ze opiekunka ma miec czas wolny, kazda niemiecka agencja o tym ich informuje, tylko , ze niestety przewaznie starsi ludzie juz nie mowiac o demencyjnych tegonie potrafia zrozumiec. W umowach polskich agencji, jakie by tam one nie byly tez pisze o 40 godzinnym tygodniu pracy, reszta czasu na tzw zadanie i tego sie trzeba trzymac. Trudne to w praktyce, ale nie mozna pozwolic na to, aby nie miec pausy, a dobrze wiedza, ze sie nalezy. Wiadomo, ze sa rodzinki, ktore nie chca zalatwic tabletek na sen, a w dzien wymagaja pelnej dyspozycyjnosci. Nie brakuje opiekunek ,ktore pokornie siedza w takich miejscach, jeszcze oburzaja sie jak ktos ma inne zdanie na ten temat. Jechalam kiedys autokarem z pania, ktora zalila sie, ze nie mogla dluo znalezc zmienniczki- bo to pani teraz to takie sie zrobily, ze na wczasy by jechaly nie do roboty. Miala stelle z wstawaniem, nie bylo internetu, podawala insuline i gotowala obiady dla syna i synowej.
  17. DaGa

    Uwaga na internetowy flirt!!!

    Dopiero teraz to obejrzalam, ale nawet nie chcialo mi ogladac do konca , bo wlasnie mierne to jakies , dretwe i nudne i tez mam wrazenie, ze wszystko bylo wczesniej ustawione dlatego tak sztucznie wyszlo . Prosta kobicina , ograniczony mlokos i dretwy dialog. Ja tez tu zadnego flirtu nie widze .
  18. Wszedzie radza nawet przed wyjazdem na wczasy , aby wykupic dodatkowe ubezpieczenie, bo Ekuz nie wszystko zapewnia. Dobrze miec ubezpieczenie chociaz na ten transport. Chyba w ubieglym roku glosno bylo o przypadku smierci Polaka w Egipcie z powodu wylewu Mial tylko Ekuz, zona z corka wrocily do Polski i zbieraly po rodzinie, znajomych pieniadze na transport zwlok a koszty przetrzymywania zwlok tez rosly kazdego dnia. Europa to nie Egipt ale jednak tez warto miec takie ubezpieczenie. Mozna wykupic z opcja do pracy, no ale ty masz niestety doswiadczenie jak to moze dzialac. Oczywiscie wiadomo, ze bez Ekuz i to pracowniczej nie powinno sie pracowac w De.
  19. Ja juz tez napisalam doslownie jak w tej ofercie . Nie wiem dlaczego ,ale niektorzy spolszczaja niemieckie Katheter czyli cewnik . Opiekunce nie wolno wymieniac cewnika , moze tylko oprozniac worek . Powinno sie to robic z reguly rano i wieczorem, moze to o to chodzi tylko tak niedokladnie okreslono.
  20. Masz racje, jak pisalam pracowalam w miejscowosciach, gdzie bylo sporo opiekunek na czarno. Byly takie co mialy 700 -1000 euro ale i takie, ktorych tygodniowka wynosila 400-450 euro plus prezenty i naprawde niezle warunki. Wydawalo mi sie , ze jezeli rodziny moga odpisac od podatku koszty opieki i imaja jeszcze inne ulgi, to chyba jednak korzystniej dla nich wziac opiekunke z agencji. A jednak nie wszyscy sie na to decyduja, kilka rodzin mialo nawet z agencji a potem jednak wrocilo do zatrudnienia na czarno i wcale nie biedne rodziny. Jak mowily mi te opiekunki, ktore od lat juz tak pracuja-rodziny wola tak zatrudniac, zazwyczaj sa to osoby z polecenia, nawet ich znajomych, gdzie np komus umarl rodzic niz nieznane osoby z agencji za wysokie koszty i tez zobowiazania, podpisuja przeciez z agencja umowe i oprocz wynagrodzenia dla opiekunki pobieraja odrodzin inne oplaty.
  21. Na pewno trzeba upominac sie o karte Ekuz pracownicza, bo to min dowod na to , ze jestesmy legalnie zatrudnieni-wydaja ja na podstawie druku A1, nie liczyc tylko jak to @LENA_57 okreslila jakie"badziewne' ubezpieczenie", z firmy , ktore nic nie daje . Oprocz Ekuz miec wlasnie dodatkowe, prywatne ubezpieczenie , bo wiadomo, ze Ekuz wszystkiego nie zapewnia w razie np wypadku .
  22. Wstawanie w nocy a idzie spac po 23, pomoc w ulozeniu 90kg , mycie okien... Do tego bandazowanie nog, zmiana katedry, ponczochy uciskowe czyli czynnosci , ktorych opiekunka nie powinna wykonywac , ale pewnie sie ktos znajdzie , tylko ciekawe za ile?
  23. Czasem tak wlasnie placa, czynnosci te same, ale po co podkreslaja, ze szukaja z doswiadczeniem no i znajomoscia jezyka tylko ten warunek to juz zalezy od wymagan rodziny. O podwyzke w takich agencjach nie latwo, bo agencje chca same zyskac najwiecej. Rozne sa te wynagrodzenia w poszczegolnych agencjach. Dzis w ofertach agencji jest zlecenie z podstawowym niemieckim za 1150 eu i w innej agencji za takie samo wynagrodzenie z minimum dobrym(warunek konieczny) jak pisze agencja , z tym, ze od tego drugiego zlecenia odprowadzane pelne skladki Zus a same zlecenia w sumie podobne. Trzeba zmieniac agencje na te, ktore lepiej placa.
  24. DaGa

    Rozmowa przy kawie (1)

    Mozna zadac zmiany stelli, tylko trzeba to jakos uzasadnic , wszystko zalezy od agencji no i czy maja jakas wolna stelle a rodzina zaakceptuje.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...