beatrix+

Słaczki doształ

Halba zwei..raczyła wstać. Ło sielpiańsko! Jakie trza mieć kości,.żeby tyle leżakować.. Znów leje.

Boziuuu....idzie oczadzieć z Tym deszczem! I tak do soboty....chyba palne se w łeb! A..jeszcze nie wiem czym, coś znajdę. Pojechałam rano ( po 9.) na zakupy. Chciałam też do Rossmana. Ale łocywiście korki, śmieciary und andere duperele. Zawrociłam i w naszym osiedlowym sklepie jedzenie kupilam. A w Rossmanie shake protein 90 % Eißweis za 6 z groszami . Nic to! Innym razem. Miłego dnia!

Ja już po pracy, zrobiłam listę zakupów na jutro i się grzecznie dobrej nocy życzyłam.

Curry z kurczakiem. Posiłkowałam się pewnym przepisem.. https://chilitonka.com/2013/09/07/prawdopodobnie-najlepsze-curry-na-swiecie-z-rownie-smacznym-chlebkiem-naan/ Nie miałam tylko limonki, cytrynę zużyłam. W pieczenie chlebków też się nie bawiłam, ugotowałam penne, bo Agrafka nie przepada za ryżem. Przyprawy...przy okazji wywaliłam kolejne "antyki" z 1999 roku. Po raz kolejny zakochałam się w mleku kokosowym!! To była petarda!! A nader orgazm... Och...ach...uch...Ufff... Skończyliśmy Na kolację.

Ło sielpiańsko!! Ale się nazarlam!! Boskie to curry !! Jak oprzytomnieję, to przepis wkleję. A teraz pałza!

Kurczak zamacerowany w curry, moja Agrafka wstala i się duszuje, zatem na salony szykuję. Śniadanie od 10.na nią czeka..No taka z niej spionca kroolefna. A u nas ktoś słonko zaimał...buuu...

Bry. Spotkanie Czarownic udane, i zapewne będzie owocować znajomością na przyszłość. Wszak my zaczęły w Dzień Wiedźmy! Właśnie kawę piję, ok.10 idę na górę na II moje już śniadanie. Dziś na obiadek kurczak w sosie curry. Ale z nudlami. Miłego dzionka!

Ciesz sie,.że nie Krankenwagen.

Heloł! Zupka się pyrkoli, zaraz się robię na boostffo,.bo po obiedzie Służba ma wychodne, hihi! Zapowiada się słoneczny dzionek, czego i Wam życzę!

Jarmuż jest pyszny!! I zdrowy przede wszystkim. Ja lubię świeży mieć i przyrządzam Tak samo jak szpinak. Mrożony też się do tego nadaje, bo szybciej. Dziś moja Agrafka ma prawą rękę bolącą. Ja węszę podstęp, nie ma bata we wsi, żebym siedziała przy niej i papierosa zażygałku odpalała, albo wodę do szklanki lała, albo andere duperele. Obiadek już przygotowałam, faszerowane papryczki. Bo zostało wczorajszego boloneza. Ryżu utaiłam...pół szkl. No, wyszło 2 papryki. Które zrobiłam jako łódeczki. Przed podaniem tylko podgrzeję i serem posypę. A teraz detox zielonej herbatki i szydełko w łapki.. Miłego !

Po 24h jazdy nadawałam się tylko do trumny.. Przewoźnik-debil- wymyślił, że wszystkich po Niemczech porozwozi. Byłam zatem pod Bremą, a na końcu Düsseldorf. Babki,.które do Belgii jechały zazwyczaj 13-14 h, awanturę zrobiły. Ale.to nic nie da, bo kasa się liczy, a nie człowiek. Kawa wypita,. idę się odświeżyć. Paaa!

Radziu, chuchnij! Jeżdżę na zakupy co 2 dzień. Czyli 3x w tygodniu, spokojnie setka pójdzie..znaczy stówka. Moja Dama nie zwŁaca uwagi na takie dŁobnostki jak bio-płodukty i inne dŁogie dupeŁele do żaŁcia. Chociaż z uwagą czyta paragon. P.s. Chciałam, żeby wypowiedź zabrzmiała ciut po hrabiowsku, ze względu na jej wyuczone maniery w Szkole Handlowej. Miała przedmiot Tischmanieren.Czyli tylko udaje HŁABIANKĘ. Idę spać...Chociaż skończyć miałam kordonek, ale jutro też jest dzień, jutro o tym pomyślę. Paaa!

Moja damcia wymyśliła,.żebym pojechała po zapalniczkę. Mówię,.że są w domu,.Ale małe. Nie, musi być dluga! Chyba w ten sposób kce grzywkie sobie wymodelować Pojechałam. I dopiero w Edece kupilam,.10.km od domu. Jakieś szaleństwo żeby zapalniczek nie było. Ale za to odkryłam,.ze ta moja Edeka to koło lotniska.Nóż mać! Bogu dzięki, że nie muszę mieszkać w okolicy. Piwnica...moja piwnica jest w blichtrze i zlotych klamkach ale co z tego,.jak co 5 minut mi zanika net w sypialni. A zasięg telefonu jest w dziennym pokoju po drugiej stronie hallu. I podpisuję się pod tym stwierdzeniem...net i pełna lodówka najważniejsze...No i ciepełko...No i wygodne wyrko...No i autko na zakupy...No i cała reszta. Miłego wieczorku!

Heloł wszystkim. Dzień za dniem, już na 2tekogroszku zarobiłam choć pewnie niektóre panie kasę na perfumy przeliczają,.albo inne drobnostki typy szambo ekologiczne czy betonowe? Miłego Dla Wsiech! Ja też czekam na słonko +

@Hillary Dziękuję po stokroć! Oby się spełniły!

Bry. Nerwy z samego rana bo Putzfenster Agrafkę obudził. No może i slyszalam dzwonek, ale spalam. Poza tym ja nie mam papierów na bycie oddźwierną. Nie zamierzam zabijać się po tych schodach... Zatem damcia sama wstać musiała.. A ja na dole prysznic już brałam, łeb suszyłam. I do sypialni ubrać się chcialam...A tam chłop myje okna, schowałam się szybko do siebie, a tu nagle drzwi się otwierają. Trochę go o ścianę rzucił widok baby w majtach i staniku, przez ułamek sekundy nie wiedział, czym się zająć, choć bardziej miał ochotę mnie odsunąć na bok o zająć się tym,.za co mu płacą-czyli myciem okna. No, cóż...płonne me nadzieje były. Grzecznie pozwoliłam mu umyć okno i poszłam na górę. Moja dama zła, bo niewyspana w szlafroku się pałęta po chałupie. A ja krem z brokułów gotuję . Milego dnia dla Wsiech!

Bry. Doopna pogoda, zakupy zrobione, obiad prawie gotowy. Może by tak drugą kaffee? Miłego!

Patuś, każdy Tak ma...A jeszcze dziś taki Dzień...A my na Zaodrzu. Nasi pradziadowie się być może przekręcają na tamtym świecie, Ale nie wiemy jak oni by się odnaleźli w naszej czasoprzestrzeni.. Tęsknię ...za psami, kotami, Panem wężem...Ale wyznaczyłam sobie cel. I do niego dążę ..i choć dopiero się ciuchy wyprostowały po podróży, to wiem, że zaraz wracam. Bo czas nie stoi...zapiernicza. Co ma też minus, że jesteśmy starsi. Cyc do góry, popraw koronę i nosek przypudruj i Alleluja ido przodu !! Buziole!!

Ożesz! Aż w Nadrenii pachnie!...

@Patrycja781 No widzisz! Leżaczki są najlepsze! No pewnie,.że będzie szedł jak szatan,.skoro jeździła tylko do sklepu lub fryzjera. I do kościoła czasem,.na pogrzeb..;) "Mój " służbowy samochód też szedlby jak szalony...mimo 10.lat prawie ma na liczniku...35 tys.km. Ale tu nie mam gdzie się rozpędzić ..do sklepu 2km.Edeka ciut dalej. Idę cuś zjeść. Wszak,.żeby schudnąć cza żryć!

Ogrodnik, psiajegomać !! Obudził mi Damę..- zatem już była wstanięta przed 10, gdy ja dopiero z piwnic (sic!) wlazłam przeciskając się przez schody na salony. W Zasadzie te schody, a wściególności szparka między poręczami A krzesełkiem, to nie głupi pomysł. Bo ona,.szparka,.oznacza stopień ocieralnosci.Jak się mniej ocierasz o krzesło, znakiem tego robisz się fit. Co się też odzwierciedla na wadze, gdyż jestem 2 kg chudsza przez tydzień. Nieee! Żadne głodowanie, tylko więcej białka w diecie,.co 3h posiłki,.no i woda z cyryną , lub detox w postaci zielonej herbatki z pokrzywą. No i codziennie spacer 4-5 km na kijkach. Teraz czekamy na córkę, ma przyjechać ustawić pdp medikamenty.

Kawa wypita, idę się opłukać i śniadanko Agrafce szykować. Ale jak znam życie, po 11.raczy wstać. U nas dziś zaś pochmurno.. Się Trzymajcie!

Moja Agrafka raczyła wstać kole południa. Ja już byłam po 2 posiłkach, kawie i Wodzie z cytryną. Obiad prawie gotowy. Indycze sznycle w niemieckiej panierce i sosie. Ziemniaki w plasterki z duszoną cebulą. Sałatka paprykowo-ogórkowa Też z cebulą. Zaryczę się od cebuli,.i uduszę od babcynych fajek... Słoneczna pogoda,.ale jest zimno. Baardzo zimno. Miłej niedzieli!

Nie ma łóżka z wysięgiem, żeby ręce do góry wzięła? Wówczas od tylu wspierasz się na wyrku I pod pachy babkę podciągać można. Kręgosłup oszczędzaj!