Skocz do zawartości

B.......a

Usunięty
  • Postów

    517
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez B.......a

  1. Ale tu dzis muzycznie, romantycznie , w takim nastroju sprobuje zasnac, stres juz chyba ze mnie wyszedl, calkiem oklaplam..Dobranoc...
  2. B.......a

    [...] Polityka

    Jakis czas temu tylko ja jedna, dzielna bialoglowa stanelam w twojej obronie ! Wtedy tez Adamos przesadzil niestety...cos o wydaleniu z Niemiec napisal, nie to nie bylo w porzadku. Historia a terazniejszosc, dwie rozne sprawy, nikt tu nie pala nienawiscia do Niemcow przeciez.
  3. Dobre zlego poczatki-jak w przyslowiu. Pierwszy tydzien byl w porzadku, juz pisalam . Byl bardzo mily, chociaz dawalo do myslenia agresywne zachowanie wobec zony, przy ktorej nieraz bylo mi glupio , bo mi nadskakiwal.Te obiadki, kolacyjki, nawet dobrze mi sie z nimi gadalo, tylko wolalabym byc u siebie wczesniej a nie czekac az on bedzie sie delektowal winami powolutku, a stol juz pusty, wtedy tez zauwazylam, ze sprzeciwu nie lubi. Po paru dniach wymyslil, ze kawe o 15 mam pic z nimi, chociaz oni pija zaraz po obiedzie, wczesniej sie na to zgodzil, tak samo na to, ze nie musze byc u nich jak sa oboje, potem zmienil zdanie, gdy powiedzialam, ze to bez sensu, bo np drzemia , czy czytaja, wkurzyl sie bardzo i zaczely sie pretensje o glupoty, czepial sie i opieprzal mnie o byle co, zmienne decyzje i wmawianie roznych glupot , teraz latwo mi sie pisze, ale to naprawde trudne do wytrzymania, nie wiadomo czego sie spodziewac, wszystko zle albo ja albo babka. Podjelam decyzje, ze nie bede sie tu dluzej meczyc, mimo, ze czasami znowu zartowal i gadal cos o kompromisie. Dzis mu przy kolacji przygadalam i sie speszyl, byl zly , ale nic nie mowil. Ze zlosliwym usmieszkiem jak to on , zapytal mnie- czy ludzie w Niemczech (wie, ze tam pracuje) maja tylko szklane salaterki? - A dlaczego pan pyta? - Bo zawsze salatke podajesz tylko w szklanej, jakby nie bylo innych. Nie mial czego, to salaterki sie czepil. Odpowiedzialam, ze ludzie w Niemczech maja inne wazniejsze problemy niz rodzaj salaterki, nie zajmuja sie takimi bzdurami i sie zamknal.
  4. Wkrotce to nastapi, przetrwam dzielnie ! Musze byc madra i odwazna bialoglowa, bo nie mam tu niestety rycerza z szabla hahaha...
  5. To juz koniec wojenki mam nadzieje, jednak dobrze, ze mu powiedzialam, pewnie sobie myslal, ze nie przyjdzie mi nawet do glowy rezygnacja z tak wspanialego pobytu u niego. Zapowiadalo sie rzeczywiscie slicznie...ja pozytywnie nastawiona do Francji-elegancji, Strasburg piekne miasto,francuskie sklepy, ciuchy , jedzenie , jakas odmiana w koncu nie tylko te Niemcy i...szarmancki Francuzw domu hahaha.. Jedynie co juz na poczatku mi sie nie podobalo to to ciagle krytykowanie zony, pokrzykiwanie na nia. Troche tez to za dlugie siedzenie z nim przy jedzeniu, przetrzymywal mnie i pierwszy raz mnie wtedy upomnial, jak chcialam wyjsc, ale na poczatku nie musialam caly czas z nimi siedziec i bylo znosnie. Dopiero po ponad tygodniu wpadl na pomysl wiezienia mnie z nimi, w dodatku w same upaly w ciemnym, dusznym salonie i zaczelo sie, jak powiedzialam mu , ze juz sie tu wprost dusze,...To prawda, dopiero po jakims czasie wychodzi cala prawda. Teraz to juz z gorki, sama swiadomosc, ze wkrotce stad spadam mnie wzmacnia, nawet jakby znowu robil jakies zaczepki i gadal absurdalne bzdury.Moze obedzie sie bez pomocy wojownikow hahaha..ale dzieki!
  6. Tak , tak szykuje sie do domku , wyslalam maila do agentury z wypowiedzeniem umowy, rowniez zadzwonilam i wyjasnilam, dlaczego chce wczesniej zjechac i nie bylo przekonywania czy np "moze sie pani jeszcze zastanowi". Za najpozniej dwa tygodnie zjezdzam stad, moze uda sie wczesniej.Juz mi lzej z tym, od razu lepiej sie czuje, ze niedlugo bede miala to "spokojne" miejsce z glowy. Mialam mu nie mowic i tak pozniej sie dowie, ale mnie sprowokowal, znowu pretensje, tym razem o nie zgaszone swiatlo w piwnicy, zlosliwy usmieszek i komentarz tez, . Powiedzialam zgodnie z prawda, ze nie bylam w piwnicy, dzis byl tam hydraulik i on, wiec czepil sie Cheri a bylysmy caly czas razem, gdy mu to powiedzialam, uslyszalam, ze nie podoba mu sie moj ton i chyba moje ulubione slowo to "ale", a on nie lubi zbednych dyskusji. Oczywiscie sam powiedzial to kategorycznym tonem Nooo, zagotowalo sie we mnie, ma mi wmawiac cos, opieprzac za to a ja mam nic nie mowic, jak Cheri.Cos sie mu po...lo , jakby mial dwie zony. No i sie dowiedzial, ze rozwod w toku , moze byc nawet moja wina, oby jak najszybciej hahaha..Myslal pewnie, ze bedzie sobie coraz wiecej pozwalal, a ja bede to znosic jak jego pokorna i zahukana zona. a taki byl mily i szarmancki na poczatku...Ciekawa jestem jak teraz sie bedzie zachowywal, gdy juz wie, moze byc bardziej zlosliwy i wredny, ale mam to juz gdzies.
  7. Dzien dobry ...Pije kawke, Cheri cos na drutach stricka, dziadek wybywa gdzies, bedzie troche spokoju. Dzis nie ma juz wreszcie upalu , moze pozniej pojde z Cheri na spacer i szybciej dzien zleci.Dziadek znowu milutki ,ale wiem, ze za dzien, dwa znow bedzie mial humory i fochy @Florcia ja mam dystans i nie przejmuje sie tym, bo tak jak piszesz to tylko praca i dlatego podjelam decyzje o wyjezdzie. Przespalam sie z tym problemem i jestem pewna, ze nie zostane tu dluzej. Troche to pokomplikuje moje plany, ale trudno. Mam nadzieje, ze nie bede musiala dluzej niz dwa tygodnie tu zostac, w kazdym badz razie odkad postanowilam stad wyjechac tym bardziej mam ta cala sytuacje tutaj gdzies i nie stresuje sie tym ,jak na poczatku, kiedy dopiero przekonalam sie co to za miejsce.
  8. Poslucham Elvisa Presleya przed snem na zlagodzenie tych dolegliwosci pracy w opiece i Carlosa Santany ze znanym utworem Beatlesow, spokojny i fajny przed snem. Dobranoc...
  9. Nawet nie chodzi o obowiazki, bo wlasciwie nie jest ich duzo, to sa osoby samodzielne, tylko ta babcia jest czasem oslabiona, ma bole kregoslupa jak to w tym wieku, Parkinson w lekkim stopniu. Byloby to nawet dobre miejsce(srody wolne), gdyby nie zachowanie tego dziadka. Widze, ze ta babcia jest juz tym zmeczona. Do mnie byl na poczatku w porzadku, , nie podobalo mi sie tylko jego agresywne traktowanie zony, teraz zaczyna sie czepiac nie istotnych drobiagow, z ktorych robi problemy i to wymaganie niepotrzebne mojej ciaglej obecnosci. Dzis sie osiedzialam w dusznym, . bunkrze, ciemno jak w grobowcu, on ogladal wyscigi konne, babcia spala a ja na komputerze. Gdy wstawalam np do wc czy przyniesc wode, patrzyl czujnie czy calkiem nie wychodze.ale ja tez mu odplacilam-kolacja w milczeniu, koniec zarcikow przy winku, zreszta nie mam na to ochoty. Widze, ze to go irytuje, o cos zapyta, to grzecznie odpowiadam i tyle. Babcia mi sie dzis nazalila, ze jest okropny,chyba chory a ja przyznaje jej racje. Zwierzyla mi sie ze mial narzeczonego Niemca, ale zaraz po wwojnie zmarl a ten sie do niej przyczepil,, byla bardzo mloda i jak mowi glupia a rodzina odradzala ten zwiazek. chyba czuje, ze ja tu nie chce byc. @Blondi nie przetrzymuje mnie do nocy, po kolacji pomagam babci sie przebrac i ide do siebie, oni ida pozno spac, ale wystarczy, ze w dzien dziad nerwowa atmosfere wprowadzi,. Nie, nie bede czekac na poprawe sytuacji, z takim typem nie da rady, nie chcialabym zadnych negocjacji bezsensownych ze strony agencji., wlasnie dlatego, ze jezyk znam dobrze i poradze sobie, tu szkoda mojego czasu i nerwow. A moze go wlasnie drazni ten moj niemiecki, ze musi do mnie od rana gadac w jezyku, ktorego nie cierpi, tylko musial sie uczyc ,tak mi niby zartem zakomunikowal jak tu przyjechalam hahaha...
  10. Teraz juz jestem pewna, zadnych malzenstw do opieki. Jak dotad wyjezdzalam do par kilka razy i ngdy nie mialam problemow ani za duzo pracy, czesto ta druga osoba mi pomagala, nie musialam caly czas asystowac, moglam ich zostawic i isc do siebie czy wyjsc gdzies., nawet sami mi to proponowali. Nie robili z tego problemu, ogladali swoje programy w Tv, czy czytali. Tu musze siedziec w ciemnym , dusznym pokoju razem z nimi i sluchac jego wymyslan i pretensji do babki. Tu wlasciwie tez mam do obslugi jedna osobe, ale atmosfera jest do kitu.
  11. Jak traktuje zone opowiedzialam jego synowi, gdy w poniedzialek jechalismy do Niemiec, nie byl zdziwiony, ale nic nie powiedzial, widocznie tu jest tak od lat jak mowila Cheri , ja tego nie zmienie. Gdy zajmuje sie ta zona, np przy stole, cosjej podsuwam czy przygotuje cos co lubi, nie mowil dotad nic a dzis wybuchnal, ze on tez tu jest wazny, pozniej znow, ze po to siedze z nimi razem, bo jestem potrzebna zonie,tylko co ja mam wtedy robic , gdy oboje drzemia lub czytaja, -powiedzial, ze on tez nie wie, ale nie podoba mu sie jak wychodze do siebie. Noooo jak tu nie miec dosyc?
  12. Na zakonczenie tematu "Polityka w walizce"
  13. No tak jak do zony to jeszcze nie.. sprobowalby, chyba od razu bym sie zbierala, na nia prawie ciagle sie drze, albo ostro za byle co upomina, nie majac zadnego powodu.Ona tylko poplakuje, albo milczy. Mowila mi, ze taki byl zawsze, widac, ze zawsze mu ustepowala i tak sie rozpanoszyl. Do mnie byl grzeczny, zartowal, az mi bylo nie raz glupio przy tej zonie tylko niemile mnie zaskoczyl gdy dosc nieprzyjemnym tonem powiedzial, widzac, ze chce wyjsc, ze on ma taki zwyczaj, lubi siedziec przy stole ze wszystkimi, rozmawiac , pic wino, ze to nie bar-express. Dopiero dzis cos mu odbilo, gdy powiedzialam o tych oknach, uslyszalam takie bzdury, ze nawet nie wiem o co mu chodzi, jakies pretensje, dwa rozne zdania na jeden temat i, zwyczajne czepianie sie i zlosc, gdy widzi, ze sie nie odzywam, . A na co mi to????Ja chce spokojnie pracowac , a nie znosic humory rozkapryszonego dziadka. i bawienie sie w jego gierki Kiedy trzeba mam pokore, a dzielnosc wzielam w ostatnim poscie w cudzyslow, bo dla mnie nie jest dzielnoscia trwanie w jakims toksycznym miejscu na sile. Monsieur to stuprocentowy dominant i niech sobie bedzie ale to nie bedzie moj problem na pewno.
  14. Mam juz jakies doswiadczenie w tej pracy i wiem, ze tu latwo z tym dziadkiem nie bedzie, z tego co ja widze, a ja do pokornych czy "dzielnych " nie naleze. Nie musi byc lekko, ale konkretnie, a nie raz zarciki, raz nie wiadomo co chce, tak jak od swojej zony. nie bede znosila jego grymasow, pewnie sie nawet nie domysla co planuje, oby sie tylko udalo ewakuowac jak najszybciej. Nie mam zadnych tam materialnych zobowiazan, za to co bylam musza zaplacic, jak cos minie pasuje, nie patrze na kase , nawet jakbym miala na tym stracic. Odbije to sobie hahaha..
  15. Teraz tez mi fajnie, ze slonca dzis rezygnuje, wole zdecydowanie przewiew , chlod i cien , zaraz ide do sauny...hahaha..
  16. Szkoda, ze nie moglas odsluchac mojej wczorajszej muzy na dobranoc , niemiecki Scorpions, pewnie znasz i ich fajny utwor "Always somwhere." Teraz tez Scorpions jako przerywnik muzyczny "Wind of Change"-wiatr zmian, trzeba zmieniac, nie ma co siedziec i narzekac.
  17. Na szczescie nie wszedzie,sa takie bunkry. Mozna okna zaslonic roletami, pouchylac chociaz, aby byl jakis przewiew w domu W moim malym tu mieszkanku, mam caly dzien otwarte okno i zasloniete do polowy zaluzje, jest przyjemnie, chlodno.. Niektorzy zamykaja, zaslaniaja w dzien ale o tej 18 otwieraja, tu nie...pot z nich splywa, zapachy faluja,ale nie otworza za nic i tak siedza i ja z nimi. Kolacja w takim "klimatycznym " wnetrzu to koszmar Zreszta nie sobie urzadza tropiki i siedza,, pierwszy raz tak mam, ze dwie fizycznie sprawne osoby a ja mam kuzwa ciagly dyzur jak na Oiom-ie.. Odkrylam tez z jakiego powodu ten foch i czepialstwo-rachuneczek przyszedl, znalazlam koperte agencji i podenerwowany gadal cos do babki o banku, liczyl, zapisywal, po francusku ale widac bylo o co chodzi. Czasem jednak na czarno lepiej, jak sie trafi miejsce do d....py. Jeszcze dzis bym sie spakowala i Adieu. Ja tez jeszcze dzis naszrajbuje maila do agencji, jutro zadzwonie, mam gdzies kompromisy, negocjacje, sprobuje sie stad wywinac jak najszybciej, moze jestem troche niecierpliwa, ale na dzien dzisiejszy mam ich po kokardy i nie chce byc dzielna i przetrwac tutaj, dla mnie to slowo oznacza zupelnie co innego niz siedzenie z czepialskim dziadkiem i znoszeniem jego humorow.. Szkoda mojego cennego czasu haha i nerwow. Przez ten czas moge sobie cos innego znalezc. Kurde , mialam wyjechac troche pozniej na dobre, sprawdzone miejsce-dwie stale opiekunki, jedna nie mogla przyjechac z waznych powodow na zmiane i mialam ja zastapic, to mi sie Francji zachcialo. hehe. to zobaczylam i do widzenia.
  18. Dzien dobry. Tylko czy bedzie dobry do konca, to sie jeszcze okaze. Z samego rana poklocilam sie z dziadkiem i koniec sielanki nastapil haha...Moze przez ten upal, a raczej zaduch panujacy w tym domu, tu sie wietrzy 10 minut i zamyka. , moga sobie nawet odkrecic grzejnik, ale niech sobie siedza sami a niestety ja tez tu musze przebywac.Od slowa do slowa i wyszla awanturka, czasem lepiej za dobrze nie rozumiec i nie gadac po niemiecku.Francuzik lekko wsciekly, ze nie bylo pogawedki przy sniadaniu jak zwykle.Teraz chyba i ja mam "szczescie "trafic do upierdliwego dziadka. Mowi cos o kompromisie, jednak slyszac te bezsensowne pierdoly, mam co do tego powazne watpliwosci., Na pewno nie bede sie tu meczyc, co chcialam zaliczylam czyli Francja, Strassburg i moge spadac, .Milego dnia. Na poprawe humoru chlopaki z Sportfreunde Stiller i powtorka z niemieckiego, francuski dzis mi stanowczo nie pasuje...o nie !
  19. Ja po prostu napisalam , ze zaliczam sie do grona opiekunek taszczacych swoje walizki, czasem z pomoca innych.
  20. Moze troche za wczesnie na spaneczko , ale zanim przygotuje swoje loze i siebie do snu to tez potrwa, moze cos jeszcze poczytam do poduszki....Dobranoc i milych snow.
  21. No widzisz i pogadasz sobie przy w No i dobrze, przy okazji sobie jeszcze pogadasz przy winku, poflirtujesz hahaha...
  22. To nie lepiej ruszyc gdzies na podryw ?
  23. Tez tak mam, kupie czasem czasem cos z ubrania , ale to przeciez nie wazy duzo. Taszczy moja walize z reguly ktos z rodziny plci meskiej, czy koordynator, jesli kobieta to zusammen.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...