B.......a

@Blondi dzieki za rady , ale w tym przypadku muzyczka, spiewanie czy tanczenie odpada. Babcia nie jest typem wesolka ktory bedzie plasal przy muzyczce, zreszta ma oprocz przedszkola raz w tygodniu zajecia z rytmiki haha... Jest bardzo spokojna, ale nie potrafi dlugo sie na czyms skupic i tak sobie kursuje po calym domu trzeba uwazac bo sa dosyc strome schody, albo wychodzi do ogrodu i za kazdym razem kombinuje przy rozsuwanym wejsciu. Czasem sie zatrzyma i rozmawiamy, podczas jedzenia i spaceru tez. Oglada tylko krotkie wiadomosci, ale musze jeszcze powtarzac , bo dopytuje. Filmy i inne programy juz jej nie interesuja . Poprzednia opiekunka przekazala mi , ze tak wlasnie babcia sie zachowuje.Bardzo dobrze, ze rodzina zorganizowala dla niej te zajecia, w grupie robi to co inni, przyjezdza juz troche zmeczona .Dwa razy dziennie przyjezdza Pflegedienst i przygotowuje, podaje leki..Oczywiscie jest inaczej niz u Pdp bez demencji, ale w porownaniu do miejsc, gdzie nawet nie bylo lekow i trzeba bylo caly dzien zajmowac sie dementywna podopieczna nie jest zle.

Dzien dobry. Piekna pogoda, babcia na tarasie podlewa kwiatki filizanka do herbaty , zaraz wyjdziemy na krotki spacer, bo juz ja nosi. Dzis nie idzie do przedszkola i trzeba wymyslec w co sie bawic?

Przeciez jesli opiekunka prowadzi polska, jednoosobowa dzialalnosc gosp. to wlasnie sama siebie oddelegowuje do pracy w De. Po co do tego zakladanie spolki?

Tak , od okolo 9-tej do 16.30 babcia jest w przedszkolu,, co prawda nie caly dzien wolny, a w tym jest i pauza, ale nie ma co narzekac. Miasto nie jest duze, ale jest gdzie polazic i z babcia na spacer tez , chodzi pod reke pomalutku , ale jeszcze calkiem dobrze..

I to bardzo rzadko , jesli juz to tak jak w moim przypadku rodzina zglosila sie do niemieckiej agencji, bo podopieczna jest Niemka i cala rodzina mowi w tym jezyku., maja znajoma opiekunke Francuzke , ale moze dla nich za drogo? Polki pracuja jako opiekunki w domach pdp, ale mieszkaja we Francji tymczasowo albo na stale ..

Hallo! Wydaje mi sie , ze trafilam na spokojne , normalne miejsce , zreszta jakby nawet cos tam bylo nie tak , to te trzy tygodnie dam rade . Babcia z tych co nie za bardzo wiedza co z soba zrobic, czym sie zajac , ale chodzi cztery razy w tygodniu do przedszkola , wiec nie jest zle, rodzina sympatyczna , z kasa zadnych problemow tym bardziej , ze nie musze codziennie gotowac, a dla siebie mi sie nie chce . Dzis ide troche polazic, chociaz ciagle jestem jakas niewyspana., babcia okolo 20 do lozka i ja chyba tez.

Tak, dzis przyjechalam do De na niecale miesieczne zastepstwo , ale ten okres mi wlasnie bardzo pasuje. W domu bylam tylko tydzien , nigdy jeszcze nie mialam takiej krotkiej przerwy , ale juz wystarczy tego krecenia sie na wyjazdy, po tym miejscu robie sobie przynajmniej dwa miesiace pausy , bo w swieta BN i Nowy Rok nigdy nie pracuje.

Walizeczki nie chcialy sie same pakowac po fajnym weekendzie, a od dzis praca dopiero sie pomalutku rozkreca lekko zmeczonym krokiem po dlugiej podrozy, ale przy muzyczce moze bedzie razniej.

Ja tez przewaznie 8 tygodni, ale wole na 6. Nie jezdze 2 na 2 , bo nie chce na stale sie zmieniac , jade wtedy, kiedy mi pasuje, dlatego z reguly jezdze na zastepstwa . Wkrotce jade na 3 tygodnie i to akurat mi b.odpowiada .

Zaloty sprawnych umyslowo podopiecznych nie sa grozne a tylko z takimi mialam do czynienia. Podobny tekst tez slyszalam , smieszyly mnie te dziadkowe tlumaczenia, za ktoryms tam razem odpowiedzialam -"Das macht nichts" hahaha...Z innego dziadka tez teraz sie smieje, ale pamietam , jak bardzo wkurzalo mnie, gdy dziadek zmyslal i dawal do zrozumienia swoim kumplom , kuzynom w jego wieku, ze cos nas laczy hahaha. Na przyklad kiedys slysze, jak dziadek mowi do sasiada, aby nie przychodzil za wczesnie rano , bo....Jestesmy!!!! jeszcze w lozku i robil przy tym glupie, dwuznaczne miny. Nie wiem czy mu ktos wierzyl ale ja czulam sie niezrecznie i jak tylko moglam podkreslalam dystans miedzy mna a dziadkiem, cos mu nawet powiedzialam, ale nie na dlugo pomoglo . Inni podobnie jak Francuz zapraszali na wspolne ogladanie tv przy winku, ale grzecznie odmawialam i po sprawie, na szczescie z glowa mieli wszystko w porzadku. @BlondiDeep Purple ma nadal wielu fanow w roznym wieku , chyba w tym roku beda w Polsce . Ja tez lubie pare ich utworow a, z tym tez mam zwiazane wspomnienia z ...a nie dawno "lecial" na firmowej imprezie integracyjnej i byl nastroj haha...

Niezle podsumowalam ten temat hehe...Wiedzialam , ze ta pani pojawia sie przez moment , ale jakos mi umknelo, ze jest w calej okazalosci na "zalaczonym obrazku". Ktos , kto nie przeczytal postow moze pomyslec, ze to o innej stronie nocnego zycia staruszkow mowa, ale sa przeciez i dziadziusiowie zalotnicy, niektore opiekunki wiedza , co mam na mysli. A zreszta , to przeciez nic takiego , foto aktu kobiety albo kokoszka dla kogucika czy cos w tym stylu hahaha ...

Dzien dobry . Wyspana pije poranna ,pierwsza kawke , za niedlugo ruszam w miasto , u mnie rzeski, sloneczny poranek , ma byc okolo 24 stop.

No ..no. ..kto to wie? Madrala potem chodzi jak w zegarku hahaha... Jest muzyczka z Bawarii a z tym "bacznosc" inna mi sie skojarzyla o "Zolnierzu fortuny" dla dziadziusiow i nie tylko. Dobranoc.

W tym przypadku chyba jak w zadnym innym tylko stanowcza opiekunka sobie lepiej poradzi. Czesto rodziny nie widza problemu, przeciez to nie oni wstaja , nie spia . Owszem wspolczuja opiekunce, ale nie chca pomoc. Stanowcza opiekunka domaga sie tabletek na sen , pampersow czy nawet dodatkowych pieniedzy za nocne wstawanie i problem nocnego zycia rozwiazany . Oczywiscie, nie ma to nic wpolnego z koniecznoscia wstawania do podopiecznego , ktory zle sie czuje , potrzebuje pomocy.

Oczywiscie , ze tak . Wszystko zalezy od sytuacji , warunkow , choroby podopiecznego , jego osobowosci , relacji z rodzina itd. i dlatego tak jak napisalas czasem sie uda cos zmienic , rozwiazac problem a czasem nie . Pracuje juz pare lat i nigdy nie moglabym napisac , jaka to ja jestem wspaniala i wszystko moge . To jest praca z ludzmi , roznie sie zachowuja i ja tez nie musze na sile niczego zmieniac , poprawiac czy lagodzic, oczywiscie zawsze sie staram , ale wiem, ze nie musi to zakonczyc sie sukcesem.

Kibice tez dolozyli duuuuzo chmurek podczas wczorajszego meczu haha...Niestety porazka , chociaz to bylo do przewidzenia , no obciach troche .

W TVP 1 tez zaraz transmisja meczu, Legia Warszawa gra w Lidze Mistrzow , bedzie troche emocji . Dobranoc.

Nie spotkalam Ukrainki zatrudnionej legalnie przez polska agencje , wiem , ze pracuja jako opiekunki ale na czarno i to te , ktore sa w Niemczech od jakiegos czasu. Gdyby polskie agencje moglyby bez zadnych ograniczen delegowac Ukrainki do pracy , na pewno robilyby na tym interes a Ukrainek pracowaloby wiecej jak Polek. Wiem, ze np Promedica zatrudnia opiekunki z Rumunii czy Bulgarii ale te kraje sa w UE. Ukrainki musza miec niemieckie pozwolenie na prace , polskie pozwolenie nie daje im takiego prawa. albo wize tzw Vander Elst, ale wczesniej musi miec podpisana umoe o prace w polskiej firmie i tylko okresowo na krotko , na konkretny czas uslugimoze zostac wyslana do Niemiec , pracowac musi na stale w Pl.

Serenity dzieki! To prawda milo sie spi i sni w kraju . Co prawda ostatnia nocka "na wyjezdzie"juz szczesliwie za mna , ale nie zaszkodzi posluchac tego utworu jako wspomnienie haha... A ten czas na przepustce szybko leci...Milych snow.

Wreszcie w domu , zaraz bede odsypiac podroz w swoim lozku i jutro nareszcie zadnych sniadaniowych posiedzen przy stole w pelnym rynsztunku tylko kawka w lozeczku i potem jakies male co nieco . A to dzis chyba trzy razy slyszalam , moze byc dla relaxu. Milych snow.

Calkowicie sie zgadzam , identycznie podchodze do oceny miejsca i od tego zalezy jak dlugo tam jestem. Na poczatek wystarczy zasob slow dotyczacych opieki , kuchni potem mozna uczyc sie calych zwrotow. Faszerowanie gramatyka moze byc za trudne i moze niekonieczne jesli ktos uczy sie niemieckiego tylko do potrzeb opieki .

Ja tez wesola i radosna ide zaraz spac i muzyczke tez mam w tym nastroju . Dobranoc...

Tak , sa takie przepisy , ktore te koszty reguluja corocznie . Juz dawno na innych forach opiekunki podawaly link odnosnie tych przepisow , gdzies zapisalam , ale teraz nie moge znalezc . Nie chce tez nawet orientacyjnie podawac zadnej kwoty , zeby nie wprowadzac w blad. Sprawa nie jest jednak taka prosta , bo przepisy , ktore reguluja te stawki sa raczej dla rodzin , ktore zatrudniaja opiekunke bezposrednio na umowe o prace. lub przez niemiecki Caritas . Polskie opiekunki zatrudniane przez polskie agencje sa przewaznie delegowane za granice a diety , jakie przysluguja w delegacji maja doliczane do wynagrodzenia , w Niemczech jest to maksymalnie 49 euro dziennie , i to jest podstawa wynagrodzenia opiekunki , poza tym malo kto ma umowe, gdzie wyraznie pisze , ze koszty wyzywienia i noclegu pokrywa rodzina, no chyba , ze to jest umowa na dzialalnosc . Agencje niemieckie informuja po prostu rodziny, ze musza zapewnic opiekunce bezplatne mieszkanie i wyzywienie , ale nie podaja przepisow , gdzie jest okreslona jakas suma .

Tak , to nastepne miejsce perfeckt wpasowalo sie w moj plan i moge spokojnie odpoczac w domu . Nie zawsze konsekwentnie realizuje swoje plany, bo roznie bywa , czesto improwizuje nawet , ale jak cos nie wypali szybko szukam innego rozwiazania, zawsze trzeba miec plan "B". Teraz sie udalo idealnie , bo juz nawet myslalam , ze bede musiala troche zweryfikowac , i nie bede w domu tak jak planowalam ale sie udalo ,do tego nie bedzie tej monotonni jaka jest przy dluzszym pobycie w jednym miejscu , nowa Stella i w miedzyczasie odpoczynek w domu to nawet lepiej wyszlo niz planowalam a wiec "nie ma tego zlego....