Ł....z

Pamiętam, jak kiedyś śpiewaliśmy ... da, da da ... albo i nie da, haha

na późne popołudnie i miła muzyczka

Mnie nikt nigdy nie instruował, zwłaszcza panie z jakiejkolwiek agencji, kiedy mam pupę ruszyć, nie rozumiem. Może Ty jesteś w takiej agencji, gdzie instruują. W mojej dostaję dokładny opis pdp ze schorzeniami i sam wiem, co mam robić. Na pierwszej byłem 2 miesiące i wstawanie co noc na 2 minuty, tu jestem już półtora i wstawanie też do krótkiej czynności. A byłem i jestem w tej lepszej sytuacji, że zamiast czasu wolnego 2 godziny, mam go i 5 , więc mogę i się przespać i na spacer wyjść.

Z regularnymi tu tutaj druga sztela, obydwie z osobami całkowicie leżącymi , poza tym na 3 innych były "okazjonalne" wybudzenia, dziadek w nocy zrzucił z siebie kołdrę i było mu zimno, inny zahaczył ręką w nocy o lampkę nocną, której używał, bo chciał wiedzieć, która godzina, babcia często śniła w nocy o zmarłych bliskich i bała się, też mnie wołała. Leżąc w łóżku, nie wiem jaka jest przyczyna przywołania, więc trzeba pupę ruszyć i zajrzeć

A już myślałem,że wsiądę na konia i galopem przyjadę do Ciebie

A czy wychodząc w nocy wypróżnić pęcherz nie mamy do czynienia z przerywanym snem ? Może Ty nie masz takiej potrzeby, ale ja mam, gdyż w dzień dużo piję. Więc i tak wstaję i tak. Czuję wtedy i ulgę, za słowo przyjemność skrytykowała mnie kiedyś Barrakuda,haha..ale to był taki lapsusik językowy. Nie wyobrażam sobie w trosce o zapewnienie nieprzerywanego snu zakładać sobie pampersa. Ok, to koniec tematu przerywanego snu, bo się rozpędzę i zacznę mówić o przerywanym....haha, nie powiem o czym.

Uff, pdp zostaje w domku. Coś w cewce się zablokowało, stąd te bóle, w podbrzuszu zwłaszcza. A już i stolec robi, i fajnie sika. A krew to jakiś normalny skutek przy zmianie cewnika, wczoraj miał ściągnięty i dziś nowy założony. Wszystko zakończyło się happy endem.

Serenity, ustosunkowałem się do Twojego postu w innym miejscu Sposoby na nocne ....

Serenity, w tym przypadku jest tak, że i syn jest chory, po operacji kolana, synowa po zabiegu chirurgicznym. Mają problemy z wczłapaniem się po 12 schodkach do ojca, bo śpimy na górze. Też jadą na tabletach. Podejrzewam, że gdyby nie to, sami zajęliby się dziadkiem , a nie odpłatnie prosili o pomoc agencję. A co do nocek .... mi to nie przeszkadza, mam płacone, zawsze synowa też mi mówi Lukas und nach mittagessen schlafen. Zdecydowałem się w pełni na taki charakter pracy, a nie inny. Miałem tego świadomość. Na całym świecie w nocy pracują miliony ludzi, służby, transport, lotniska td itd. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby wszyscy od 22ej do 6ej spali w nocy, bo kto by się nami wówczas zajmował? Aha, żaden ze zmienników nie powiedział nigdy rodzinie, że musi w nocy spać, a oni niech siedzą przy pdp. Piszę to bez cienia jakiejkolwiek złośliwości.

Blondi, źle zrozumiałaś, w przenośni urlop, umowa dalej, tylko na szteli byłbym sam Kupa wyszła ale podbrzusze go boli i sika krwią, zaraz lekarz przyjedzie

wiesz z czego się teraz uśmiałem? to się domyśl idę obrać, haha, chcesz?

Blondasku nie oberwie się, haha. U mnie się nie oszczędza, może ja oszczędzam ..mam małą zmywarkę, ale i tak ręcznie myję ... bynajmniej czas mija. A teraz chyba urlop będę miał na szteli, bo dziadek raczej dziś trafi do szpitala

beatrix buziol emma, jedynie syn z żoną mieszka w sąsiednim domu, wcale się nie wtrącają, nie robią nalotów, mógłbym powiedzieć idealna sztela, pdp również kochany

emma, tak, 50 brzuszków dziennie i zdrowa, jogurtowo-jarzynowa dieta robią swoje, mięsko gotowane, 2 kg schudłem jak do tej pory

W ten środowy poranek witam Was serdecznie i życzę miłego dnia

Piękna muza. Nie płakusiam Blondi, haha Wszystkim życzę spokojnej nocy

Dzisiaj śpię na raty po 60, po 30 min. Jak widzę, że dziadek zasypia, to ja też na łóżko, dopóki mnie Jego Hallo nie przebudzi, haha.

Naszła mnie ochota na pierogi, kiszoną,pieczarki mam, to jutro zrobię. Blondasku, też lubię golonkę, ale nie chcę zniweczyć efektów swojej pracy, brzuszkowania, haha

Wyjął mu trochę, a dlaczego lewatywy nie zrobił? On jest lekarz, nie ja. Zobaczymy, co po tym miodziku będzie. Teraz śpi po zastrzyku. A masowanko? Któż z nas nie lubi Dziadek ... auch, haha Gorzej,jak rączka zjedzie z brzuszka niżej

Mój pdp cztery dni ma zatwardzenie, dziś lekarz zrobił mu badanie w łóźku, wiecie jakie, troszkę mu poluzował, ale kaka dalej w środku. Zrobił też, Arzt, sprawdzoną miksturkę, miód 3 łyżki, łyżka oleju i łyżka piwa bezalkoholowego. Zobaczymy, czy dziadka przegoni. Jak nic się do jutra nie poprawi, to szpital, bo uskarża się też na bóle brzucha w dolnej części. Oj, zobaczymy. Dzisiaj w nocy mało spałem, bo tylko tut mir weh ...

A tak wszyscy zachwalamy łososia http://tvn24bis.pl/24-godziny,140,m/losos-juz-nie-taki-zdrowy-obalony-mit,682886.html

Jeżeli ktoś mieszkał całe życie w domu, to się nie dziwię, że ciężko byłoby zaakceptować zamianę na blokowisko . Z drugiej strony znam na Śląsku, bo tu mieszkam w PL, starsze małżeństwa, które wykupiły sobie kawalerkę, a dom sprzedały. Dzieci dawno w DE, więc niepotrzebny im taki duży metraż. Podkreślają, że najważniejsze, żeby było c.o., gaz i przytulnie. Od 5 roku życia mieszkam w blokowiskach, nie planuję domu. Mieszkanie komfortowe, winda sprawna, haha, więc nie planuję zmian. Blondi, hmm .... pierdnięcia. Czasami można byłoby zawody zrobić, kto głośniej, kto dłużej Ale serio, nawet jak w WC się siedzi, nie słychać ani tych z góry, ani tych z dołu, żeby ktoś sobie popierdywał. Ale nigdy nie mówiłem, że gdyby się okazja, w postaci większej kasy, to nie interesowałby mnie domek sezonowy, takie, jakie są np w Ustroniu, Brennej, w Beskidach. Albo gdziekolwiek indziej w górach.

Pozdrawiam wszystkich w ten jesienny, pochmurny dzień. . Zapraszam na ,bo ta od Blondi pewno już wystygła. Życzę miłego dnia Blondasku, pogodnego dnia

Życzę wszystkim spokojnej nocy