grajka5

Pytanie do moderatora... dlaczego usuwanę sa nazwy firm? Miałabym ciekawe informacje o nie uczciwosci co nie których agencji... ku przestrodze! Pracowałam w tych agencjach i chetnie podziele się informacjami.

W nocy ja śpie.Zamykam drzwi do drugiej częśęści domu..zamykam drzwi do swojego pokoju na klucz, zreszta jest to polecenie rodziny aby wszystko pozamykac.Nie interesuje sie tym co robi PDP w nocy...kiedy wstaje to jest niekiedy jak w oborze!!!!.Demencja z depresją żądzi się swoim rytmem. NIC NIE POMOŻE ..dlatego robie szybko, krótko i zostawiam w spokoju...z boku obserwuje co PDP robi. Schodze z oczu bo inaczej to ja sfiksuje...musze dbać o siebie.

Trudna sytuacja. Skontaktowałabym się ośrodkiem paliatywnym i tam osobę pomogłabym umieścić ..skoro to jest takie życzenie.W tak beznadziejnych sytuacjach jestem za autanazją. Widziałam cierpienie wielu osób..ogromny ból mojej mamy ... która wręcz prosiła.." niech to już się skończy" Na wniosek szpitala w hospicjum została ustabilizowana bólowo-leki+ morfina. WIDZIAŁAM jej spokój na twarzy,wiedziała,że umiera a ja widziałam,że nie cierpi już tak na koniec.Można być katolikiem ale pozwólmy ludziom umierajacym na GODNĄ ŚMIERĆ BEZ BÓLU.

Witam. Dobry temat. .. szkoda,ze wiele opiekunek pozwala sobie na niewolnicze traktowanie. Wybrałam angencje ze Zgorzelca, kierowałam sie raczej ... no własnie czym bo juz sama na siebie jestem zła. Zawsze sprawdzam przed wyjazdem wszystko.. tak tez było tym razem ale... nie dostałam telef. do rodziny i tu mi sie lampka czerwona zapaliła. Powinnam była nie jechać...podjęłam to ryzyko za 1100 e do pani leżącej. Na poczatek wiedziałam,że je mało i ma kuratora sadowego. Agencja nie poinformowała mnie ,że pani ma demencje, alcheimera, raka, osteoporoze, zagrzybiona, jest agresywna- jest na morfinie.Po prawie tygodniu wiedziałam juz wszystko ...do tego prawny opiekun próbowała mnie rownież ubezwłasnowolnić mówiac,ze nie wolno mi z domu wychodzić bo to jest opieka 24 h, gdzie wszystkie jednoski zostały tak poinformowane przez pośrednika niemieckiego. Dla mnie był to szok... mamy maj, Elba w pobliżu a ja niewolnica Isaura jestem. Pierwsze co zrobiłam to powiedziałam ,że nie jestem niewolnikiem i przerwy będe robić czy to tej pani się podoba czy tez nie. Zadzwoniłam do agentury z pretensjami do szefowej ,ze tak sie nie robi zatajajac wszystkie informacje przed moim wyjazdem.... mało tego mam sie PODPORZĄDKOWAĆ I NIE DYSKUTOWAC !Doszło to sprzeczki... niestety nic to nie dało bo SZEFOWA powiedziała że rozmawiać ze mna nie bedzie bo jest zajeta i ma duzo pracy a ja ,że niech oczekuje z mojej strony wypowiedzenia.Na razie zwlekam bo czekam na propozycje i wtedy dam wypowiedzenie. Przede mna była pani emerytka za 950e która w ogóle nie wychodziła z domu...chyba,że została na siłe wykopana przez prawnego opiekuna pdp.Agencja dostaje nie mało bo ok. 2100 e miesiecznie. Do czego zmierzam.... AGENCJE posuną się tak dalece w ubezwłasnowolnieniu pracownika,że nie zważaja,ze my jestesmy normalnymi ludzmi...liczy się tylko euro. Kłamią,oszukują i mataczą... może nie wszystkie ale 70% nie mówi prawdy Takie agencje powinno sie wsadzić na "czarną liste" i w kosmos

Manipulowanie informacjami przez internautów jest ogromne. Pare lat temu byłam w manipulowana w śmierć kolegi ,którego notabene znałam osobiście na czacie, gdzie spotykaliśmy sie również w tym życiu realnym. Były również kondolencje,łzy żalu, smutek... mnie tym bardziej było trudniej otrząsnąc sie bo byłam jako ostania ,która rozmawiała kolegą. Po czasie...wścibskim doszukiwaniu się innych czatowiczów, czemu, dlaczego,uprzejmie donosze-okazało sie,że ten kolega-OSZUST,zmanipulował swoją śmierć oszukując duże grono wspaniałaych znających sie osób osobiście.. wchodząc na czat pod innym logo. Jednego nie przewidział,że sposób w jaki sie pisze jest do odszyfrowania. Do czego zmierzam.... zanim złożymy komuś kondolencje na FORUM należy u żródła sprawdzić informacje Dla niektórych tzw."parcie na szkło" jest tak ogromne,że posuna sie do makabrycznych historii. ....Ps. w/w temat jest bardzo realistyczny,wiem ,pracuje z ludżmi demencyjnymi i wiem do czego mogą się posunąc

Ok. administrator to nie guru..Podajc taka informacje musi podać prawdziwe żródło informacji. Jeśli tego nie poda nie ma sensu prowadzenia dyskusji w temacie szerzenia plotki.

Administratora po prosze o zródło artykułu w tym temacie!!! Czytam tylko posty a z tym wiadomo , kazdy plotke moze napisać

...oj chce i to jak!!! hihi ...Miałam dziadka ALZCHEIMER i DEMENCJA AGRESYWNA razem.. Było mi ciężko,rzucał sie do bicia... wiedziałam ,kiedy robi to swiadomie i złosliwie. Raz przy wieczornym myciu jego oblesnych genitali , dziadek mi mowi tak... myj mi wolno bo to mi przyjemność sprawia, w końcu ci za to płace!!!...szmata mi wypadła z ręki z zaskoczenia.Był to ostatni mój dzień i wiedziałam,że mojemu koledze Jackowi to on juz nie podskoczy,ew. przyjedzie jego porąbana córunia i postawi mu do pionu tak jak on lubi.To co widziałam w tej rodzinie ...podobno szanowanej ...dziad molestował córki i żona o tym wiedziałą Dlatego drodzy opiekunowie MELPERON i do dzieła i nie przejmować sie ,że spi pdp. Demencji jeszcze nikt nie wyleczył, bo jest to nie odwracalna degradacja komorek w mózgu...

Demencja to diabelska choroba...podstępna i złośliwa...zalecam ostrożność podczas kontaktu z chorym. Nigdy nie wiadomo z czym podopieczny wyskoczy a do tego jeszcze złośliwy charakter i problem gotowy. Nie nalezy aż tak rozczulać się.Żałuje bardze ,że świadomość rodzin jest ograniczona lub wiedzą bardzo wiele nie zależy im na pomocy opiekunowi. Wystarczy aby podać MELPERON i może być po sprawie..PDP jest spokojniejszy a opiekun szczęsliwszy ...

Witam. Jestem na etapie szukania nowej pracy i ręce mi opadają. "Przegadałam" już wiele agencji i śmiem powiedzieć ,że są w ZMOWIE!!!!NIE INTERESUJE ich doświadczenie lat pracy zdobyte w tej pracy, wiedza, wykształcenie.INTERESUJE ICH TYLKO jaki poziom języka opiekunka--- przepraszam, pomoc domowa posiada. Od tego ustalana jest stawka a nie jak to powinno być od stanu choroby podopiecznego.Osoby pracujące w biurach agencji nie mają zielonego pojecia o podstawach wynagradzania. Nastawieni są tylko aby jak najmniej zapłacić opiekunce za jej trud 24 godz.... bo tzw, czuwanie też jest pracą. Normą płacy jest 1100 e od jednej osoby netto i składki na ZUS od najniższej krajowej, gdzie wszyscy wiedzą,że od 2010 r. jest składka od średniej krajowej. Strach pomysleć co bedzie jak PIP wezmie te umowy pod lupe? ,dostaniemy wszyscy wtedy po kieszeni. Zrobiłam już selekcje,podejme decyzje wyboru agencji i oferty ale czy będe zadowolona to napewno nie. WOLONTARIAT mogłam zrobić tylko raz- jak mi MAMA umierała, teraz wymagam dobrej zapłaty co niestety ,jest bardzo trudne wynegocjowac.

...juz widze jak biorą za 700 e!!!!... co nie które rodziny juz sie przejechały na tym. Nigdzie nie ma pracy 24 g na dobę. Opiekun tez człowiek i tak trzeba wszystki to mówić głosno bo inaczej dojdzie do tragedii. Zmęczony opiekun to złosliwy podopieczny. Paniom opiekunkom radze aby tak nie wychylały się z tym podlizywaniem bo wczesniej czy pózniej i tak wyleci ze stelli...

Witam. Dwa razy miałam wyjazd na stelle ,gdzie byłam 25-a w przeciągu 5 lat, 26-a w okresie 3 lat. Prawdą jest ,ze rodziny to ukrywaja ,agencje czasami to wiedzą.W tych dwoch przypadkach rodzina i podopieczny to z jednego worka wyciągnieci. Dostając oferte do tzw. "dalszej obróbki" to los na loterii. Nigdy nie wiem co zastane. Nauczyłam sie jednego....informować agencje o sytuacji- i tak nic nie zmienią bo zależy im na zleceniu..drugie to zrobić co mam do zrobienia -"jednym uchem wpuscić a drugim wypuścić"- nauczyła mnie tego mądra dziewczyna z pflegedienst. Nie jestem osobą nadgorliwą-typu ..wpadam i robie wietrzenie 100 letniego brudu w domu a rodzina patrzy sie co za oszołom tym razem pojawił sie. Przez 8 lat nauczyłam sie : opiekun na stelle ma być zadowolony a podopieczny przy okazji i prosze mi wierzyć - to działą.Opinie mam dobrą choć nie zawsze ta "chemia" pasuje.Do pracy podchodze z dystansem, nie wczuwam sie w rodzine bo za chwile bede gdzieś indziej.Staram sie nie brać tej złej energii na siebie bo jakimś czasie odbija sie to nam opiekunom na psychice. Wiem o "czarnych listach" od szefów agencji z którymi prowadziłam rozmowę- napewno znajduja sie tam osoby które piją- do nich nie należe wiec nie obawiam się. Zauważyłam za to coś innego... agencje jakoś nie chetnie chcą dalszej wspołpracy ze sprawdzoną osoba bo za dużo bedzie wymagać ...chodzi zawsze o pensje netto. Najlepsze są te złapanki bo można je wtedy na maxa oskubać i wcisnąc ciemnote. Panie agencjach 85 % nie maja pojęcia o pracy opiekuna w rodzinie...zawsze to wychodzi podczas rozmowy ,kiedy dostaje opis podopiecznego. Ostanio miałam taki opis-KARMIENIE PRZEZ STOME!- kiedy zwróciłam uwagę,że nie ma czegoś takiego to szybko została zakonczona ze mna rozmowa. Szanujacy sie opiekun to doinfomowany opiekun.Zawsze bede powtarzać ,że czasy niewolnictwa i Mikołaja skończyły sie. WOLONTARIATU nie mam zamiaru robić. Dla mnie to jest praca i wymagam dla siebie godnego traktowania, płacy -rodzina i agencja dobrze o tym wiedzą Jesteśmy partnerami a nie niewolnikami.....

Witam. Nazywa się Grażyna, 8 lat doświadczenia w opiece osób starszych w Niemczech-z nie jednego "pieca " chleb jadłam

Witam. W agencjach istnieja tzw. "czarne listy", mam informacje potwierdzone od paru agencji.