Brunetka

Widzieliście kursy? Błąd czy coś się dzieje?

Funny nie ma w tym niczego dziwnego. Są miejsca w których o zabraniu sprzed drzwi możesz tylko pomarzyć. Busy jeżdżą tam gdzie są ludzie lub mają po drodze. Ona ma do większego miasta 100 km więc i tak dziękuje Bogu że jest 1 bus i nie musi się nikogo prosić o podwiezienie.

Ja też poproszę Zastanawiam się o ile mniej można zarobić w skali miesiąca, bo może nie jest to tak dużo biorąc pod uwagę inne plusy.

Moja koleżanka jest skazana na 1 przewoźnika i czasami nie ma się właśnie wyboru w przeciwieństwie do agencji Podróż trwała 24 h z jakiego powodu?

Arek napisz: 1. ile tam już jesteś, 2. ile Ci zostało do zjazdu umówionego z agencją 3. czy to to 1 wyjazd z tą agencją? 4. Czy da się udokumentować powód? (np. choroba kogoś z rodziny). Czy wiesz, że po powrocie możesz iść do psychiatry i opowiedzieć mu o obciążającej pracy i nocnych lękach a on wystawi ci zwolnienie nawet wsteczne tu w Pl? Zawsze możesz powiedzieć, że nie chciałeś dzielić się swoimi problemami i robić kłopotu. I sprawdź czy jest zapis w umowie regulujący możliwość obcięcia kasy za busa.

Nie podpisuj, nie odsyłaj. W rozmowie mów, że nie doszło do wyjazdu z powodów rodzinnych, wcześniej trudnych do przewidzenia i że masz nadzieję na dalszą współpracę w przyszłości. Nic nie wspominaj o karze. Jak zaczną cię straszyć to odpisz, że miałaś prawo do zrezygnowanie ze zlecenia przed jego podjęciem i jeżeli nie odpuszczą to podzielisz się swoją historią w internecie (co im się nie opłaca). Poprosisz o wskazanie zapisu w umowie mówiącej o tej karze. Dopiero wtedy idź do prawnika, bo teraz to szkoda kasy, bo wciągnie cie w płatność za poradę, za odpisanie i prowadzenie sprawy. Agencje idą do sądów w grubszych sprawach, a nie dlatego, że zrezygnowałaś tydzień przed wyjazdem. Nikt nie może nas karami zmuszać do wyjazdu.