LACH

z napisem low!!!

Mogę Ci tylko napisać, co by było, gdyby Polki rządziły .

.

.

Pomalutku aż do skutku

Nie przepraszaj już nikogo! Bo tak! Ja Tobie tego samego

Anioł Pański Dzwon dzwoni w Bonn Muszę oddalić się na medytację.

Jeszcze raz głośno powtórzę, jak dzwon o dwunastej w Bonn: ...przy aplauzie i prostackiej uciesze jednej... I bēdę to powtarzał aż do zupełnego zrozumienia , bez najmniejszego choćby przekręcania powyższego.

Jeszcze raz głośno powtórzę, jak dzwon o dwunastej w Bonn: ...przy aplauzie i prostackiej uciesze jednej... I bēdę to powtarzał aż do zupełnego zrozumienia , bez najmniejszego choćby przekręcania powyższego.

Dziękuję Weryfikacja erudycji internetowej błyskawicznie następuje w realu. Płacę rachunek i w nogi. Już pierwsza rozmowa telefoniczna nie pozostawia cienia złudzeń. Gdy bawię się w kopiuj- wklej, to zawsze używam cudzysłowia. To bez, to moje. I pozdrawiam

Szydełkować, to się boję(zamula mnie od muliny) ale chętnie garnitur skroję ze skosa. Tuk Tuk miarę już zdjął. Tylko muszę pamiętać o dziumaniu, bo miara nie kłamie. Takie skośne poczucie humoru. Pozdrawiam misternie

Ja tak grzecznie do @Jessica1979 Jeśli pod tym nikiem pisze ten (nie potrafię tu znaleźć należytego słowa), który pisał tu niedawno, przy aplauzie i prostackiej uciesze jednej, i niestety milczącym przyzwoleniu innych, do jednej z Forumowiczek, że by ją zeszmacił a następnie porzucił na przystanku PKS, to proszę, byś tą Kobietę bezwzględnie przeprosił a następnie mocno się zastanowił gdzie i w jakim celu się logujesz. Są aspekty, których regulamin Forum nie obejmuje, lecz jest jeszcze poczucie smaku i istnieje estetyka etyczna wypowiedzi publicznej. Pamiętaj, że tu nic nie jest anonimowe i nic nie ginie. Mnie na tym Forum niczego nie musisz udowadniać. Sobie, raczej tu też niczego nie rozjaśnisz. Od mocniejszych słów pozwolisz, że się powstrzymam, gdyż jesteś w wieku mojego Ojca(wzgląd dla siwizny, nie szacunek w tym przypadku!). Jeśli jestem w błędzie, to nie było tematu. R.

KUKU-DONG!!! Bo już dzisiaj nic lepszego mi nie wyjdzie. Dobrego, spokojnego dzionka Drogie Słonka .

Musisz zrozumieć mechanizm działania polityki. Weź dowolny, stary zegarek, taki mechanicznie nakręcany. Subtelnie twórz tył. Podziwiaj wszystkie błyszczące i drzemiące elementy. Nakręć ciut sprężynę i obserwuj, co się dzieje. Tyka, prawda? (zamknij buzię) Ale krótko. Nie przestrasz się KUKU-DONG!. Teraz nakręć do oporu. Pracuje równiutko, igła co? Pamiętaj, by nie przekręcić sprężyny. I widzisz bracie, politycy, to te wszystkie drobne elementy, zębatki, trybik, zapadki a partie, to różnokolorowe koperty, które możesz wymieniać. Mechanizm środka ciągle pozostaje taki sam. Liderem jesteś ty, bo rozmyśnie i uważnie nakręcasz licząc obroty, oliwisz. Pamiętaj, że wskazówki idą tylko w jednym, zgodnym kierunku, to idea. Olejareczka też ma swoją pojemność. Nie wstrząsaj nim, to nie trzepaczka do piany. I dobrze ustaw godzinę KUKU-DONG! By cię znów nie przyprawiła o sraczkę. Z grubsza to tyle. Czasu nie zatrzymasz a różnych zegarków jest ci dostatek, kopert tym bardziej. Zegarmistrzów dobrych tylko brak. Wyboru Rolexa ci winszuję, takiego na miarę Europarlamentu i twojego nadgarstka, by był niezawodny i punktualny. I o to bracie i właśnie o to.

Popiergoliło mi się! I nie zdążyłem edit D-Eberstadt

Z wkur wienia i głodu, to Wam coś napszę. W D-Ebersdorf jest do opieki 1 pdp, 80l./176cm./78 kg, wdowiec, wigor+, lubi być czysty, pachnący i dobrze zjeść(codziennie zupa, drugie i Obst Nachtisch,!dieta cukrzycowa, porcje małe, krępe, niewywrotne, dom wielorodzinny, nowy, czysty ergonomiczny bez gratostojek, nowe meble dla Op, wygodne łóżko z bdb materacem, duże okno, @, tv,, ogrzewanie centralne, zewnętrzne, parter 120m2, taras, garaż na posesji, miejsce do bezpłatnego zaparkowania swojego auta, ebike i normalny do dysp Op, konik na biegunach tyż, można palić na zewnątrz warunki dla Op 9/10(wspólna łazienka), pdp samodzielny, cukrzyca, 3×pflege do lekarstw i insuliny 7/7, spokojne noce przesypiane przez pdp, okolica b. spokojna, Córka 1x/tyg. z kasą i pozałatwiać sprawy domowe, spr. pracę Op. Wt. czw na 2h od 9.oo÷11.oo, przychodzi Betrojerinka społ.(hgw po co?). Parametry: cukier od 120 do 220, pozostałe bdb., bez inko, stenty w serduszku. Ma bezwzględny zakaz spożywania alkoholu("ja za niego"-psztynieckie porzekadło ludowe). Towarzyszenie we wszelkich wizytach lek. masażach, basen, fryzjer,, podolog, fizjo itp., knajpa. Zakupy, gotowanie(je wszystko prócz sera ż.), pranie, prasowanie, sprzątanie 120m2 wg grafiku, codzienne spacery 1h, 150€ na art. spożywcze/tydz/dwóch, dodatkowo na art. chemiczne 200€/m-c, wszystko rozliczane cetel, kawiarnia opłacana przez pdp z własnych €. Harmonogram dzionka,7/7: 6.oo pobudka, zakroplenie kropli do oczu, toaleta, kawa, pranie, golenie pdp na mokro co drugi dzień, przyg. śniadania, 7.oo śniadanie, egal czy wspólnie, 8.oo codziennie pfl, pomiar param, leki, insulina, 9.oo÷10.00 wt, so odkurznie i jazda na mokro, w pozostałe dni czas wolny od 9 do 11(zakupy, rower, basen, kaczka, etc.), 11.oo przyg obiadu 12.oo pfl param, insulina, leki, obiad razem, 13.oo÷16.oo fr.Zeit 16.oo÷17.oo spacer+ 17.oo pfl, param, insulina, leki 17.3o kolacja egal czy razem, wkroplenie, 18.oo ÷ 6.oo ?robisz, co chcesz? Język bdb, gotowanie bdb, opieka bdb, sprzątanie bdb, referencje bdb, przynajmniej z trzech ostatnich miejsc z @ lub tel do spr i potw przez córkę czy nie ściema. Czynne prawko. Nie łapie się w tych kryteriach. Stawka na legalu ale uwłaczająca nierobom(ostatnio, w formie dowcipu usłyszałem jak zarobić 1800€ bez zbytniego wysiłku, nakładu pracy i czasu: "uwalić się na stole do góry d'upą i leżeć"-tak między nami, to na tym stole i dwaczysta leżało, tylko wiater dmuchnął i po pińcetkę już trzeba było się nachylić a to już ponad ludzkie siły); wracając do tematu: długość do uzgodnienia, 180€ koszty dojazdu <>. Mankamenty: 7/7 Karuzello a Beret jedzie heskim dialektem. Cörka taka Frankensztajnenfranca, jak ta @ z czerwoną mordą z kolejnej wioski za Psztyńcem. Pogadalim, nachwaliłem się okrutnie z fotoprezentacją dokumentów i rękoczynów, i muszę poczekać na akceptację, czyli spr. Refere. Nie było żadnej wzmianki o filtrowaniu i degustacji. Dzisiaj tuuu, jutro taaam... Dobrze z sobą było nam, Więc śpiewajmy dzisiaj tu a jutro tam. I luzujemy gumy! Bez stresu, bo jest wiele adresów. A rumuńska opiekunchen niczego sobie, łgała jak pies a wszystkiego i tak z niej nie wyciągnąłem. Dobranoc R.

nie mylić z rozumem

Tak właśnie.

I korki strzeliły!

"Żyli sobie dziad i baba" nie znam autora, bardzo stary przekaz ustny. Mnie tą rymowaną opowieść snuł dziadek, któremu ową też jego dziadek opowiadał. Miłe wspomnienia.

A ja !

zdrówko

A po cio?

Małymi rzeczami