elf

@foczka63 pisze regularnie. Może nie potencjalne "hihi haha lub zwykle witaj . Staram się merytorycznie odpowiadać na posty na tyle na ile pozwala mi zakres mojego słownictwa. Rozumiem że brakuje wam przyjaciół ale piszcie że nikogo tu nie ma. Bo to dyskryminacja tych którzy czasem tu jednak zaglądają

@lusi42 nie rozumiem czemu służy takie negatywne nastawienie do osób które jednak tutaj nadal bywają. Nie ma komu pisać..... A my to kim jesteśmy.?.powietrzem?

@kris czyli to samo co ja 29 kwietnia tylko z Niemiec do Polski. Ja jechałam z RKTrans. Też jechał pasażer. Wracając do zwolnienia z kwaranttany teoretycznie mogli by nas podciągnąć pod zniesienie bo nasze interesy życiowe znajdują się w Polsce. Z drugiej strony będąc dłużej niż miesiąc można udowodnić że nasze interesy życiowe są zaburzone bo potrafimy bez rodziny wytrzymać ponad 4tyg. Patrząc realnie będą mieli z nosie by wnikać w to gdzie znajdują się nasze interesy życiowe dopitola kwaranttane a ty udowadniaj że nie jesteś koniem.

znaczy będzie to zależało czy służba celna potraktuje nas jako pracownika transgranicznego czy jako pracownika zwykłego.

Cokolwiek by się nie stało. Pozostawienie współpracownika w takiej sytuacji to chamstwo i brak empatii. Ale chyba dla Promedica24 to norma. Rozumiem że woda sodowa im bije do głowy bo szczyca się że są jedną z najdłużej prosperujacych firm w tej branży. I mając na uwadze kryzys jaki się szykuje przyjdą nowe opiekunki do nich do pracy. Ale takie zachowanie jest nie tylko nie zgodne z żadnymi normamy społecznymi ale wręcz naganne. I mam nadzieję że kilka osób gdy to przeczyta to zastanowi się czy nadal z nimi współpracować

W temacie przy kawie opisywalam. Jak to było 29 kwietnia. Teraz nie wiem. Swoją drogą niektóre firmy twierdzą że kwarantanny już nie ma dla opuekunek. Czy ktoś wracał 5maja?. Czy czy musi mieć kwaranttane?

@franceska no tak to prawda że czasem musimy zostać. Ale brak kontaktu w takim trudnym momencie to granda. Człowiek czuje się wtedy jak rzecz którą nikt się nie interesuje. Rozumiem rozzalenie i złość opiekunku. Gdyby ktoś ją uspokoił i wytłumaczył i poinformował co ma robić wszystko wyglądałoby inaczej

@Kruszynka64 hehe lubię takie pokrecone zjawiska cześć tobie i wszystkim pozostałym pracusiom. Umnie pierwsze 7 dni kwarantanny minęło w bardzo sympatycznej atmosferze. Przy kawce czekam na mojego dzielnicowego którego dzięki kwaranttane udało mi się telefonicznie poznać. Dzień dobry .motylki .. Bo robaczkow już połowę forum używa.

Czy rodzina wie o takim zachowaniu podopiecznego.? Najlepiej poinformować lekarza prowadzącego. Można napisać krótką wiadomość i zostawić w przychodni z prostym pytaniem? Czasem tak bywa że nasz system nerwowy reaguje bardzo specyficznie na leki lub przeżycia. To pewnie starszy schorowany człowiek więc możesz się wszystkiego spodziewać. Mój podopieczny też bywa bardzo niespokojny w nocy. Potem nic nie pamięta. Jeżeli cię to upokoji po prostu powiadom opiekunów o takim zachowaniu. Pozdrawiam

@Darekr no tak ja też jeszcze nie odwołałam rezerwacji na Szwajcarię Bawarską chodź Airb przypomina że mogę. Termin mam koniec maja. Przygotowywała się od miesiecy. To kolejny etap włóczegi górskiej po Europie

@LACH Nie można z tobą konwersować prywatnie, bo za bardzo narozrabiales. Nie można też odczytywać wiadomości przez ciebie wysłanych.

@Janeczka1963 .. No rozumiem ból osoby pracującej. Czasem potrzebujemy pobyć sami chodźby na rowerze. Specyfika tej pracy zobowiązuje do dbania o dobre samopoczucie. Mam nadzieję że u nas też będzie około 5dni padać. Pozdrawiam..

Nie wiem jak w innych częściach Polski. Ale na Mazowszu nie pada. Witaj @Janeczka1963 @LACH i inni. Oooo przepraszam właśnie usłyszałam pierwsze krople deszczu. Dzięki Bogu bo naprawdę zrobiło się sucho. A moje kopanie w ziemi jeszcze pogorszylo sytuację. Buziaki dla wszystkich pracujących i leniuchujacych.

Kwaranttana nie jest taka zła. Na razie po 2miesiecznym pobycie odrobilam zaległości w ogródku. Pozatym trzeba było odespac podróż. 5dni za mną i minęło jak z bicza trzask. Nie jestem pewna czy mi tej kwaranttany wystarczy by ogarnąć wszystko. Leniuchuję z mężem i policja wyciąga mnie z łóżka by przepisowo się ukazać w okienku lub na tarasie którego jestem szczęśliwa posiadaczką. Nigdzie się nie spieszę odpoczywam piekę bułeczki. Sąsiedzi przez płot dostarczają nowych wiadomości i kiełbasy żyć nie umierać. Kobitki naprawdę to wcale nie takie straszne. Pozdrawiam

@foczka63 na potwierdzenie że przekroczylas granicę i jesteś zarejestrowana w systemie czekałam około godziny od przekroczenia granicy. Nie instalowałem aplikacji kwaranttana bo i tak pierwszy dzień zaczyna się od następnego dnia po przekroczeniu granicy. Co prawda ciągle mi przypominało że powinnam ale olalam system do 20. 00. Po godzinie od zainstalowania aplikacji przyszedł mi esemes z zadaniem. Czyli miałam sobie zrobić zdjęcie. Dodam że przy okazji system sprawdza lokalizację twojego urządzenia. Czyli czy robisz sobie zdjęcie w miejscu którym rejestrowalas aplikację. Tyle

Czyli każda firma robi inaczej ja przejechałem busem. Tylko kierowcą był jeden z pasażerów. Spokojnie ze spisaniem danych i pomiarem temperatury to było tylko jakieś 30 minut dla 6 osób. Czyli trochę mniej było.

Hehe.... Dobry pomysł. To ja z serca dodam do robaka jeden ogonek od jabłka. Dzięki ptaku.... Miłego wieczoru życzę.

I jestem w domu. Na granicy to szopki. Przekraczałam w Świecku. Do mostu dowiózł nas kierowca z firmy. Potem za kółko przesiadł się jeden z pasażerów podjechał pod kontrolę zmierzyli nam wszystkim temperature I kazali pojedynczo podchodzić pod punkt gdzie wprowadzano nasze dane do systemu. Nikt nawet nie zapytał się kim jest kierowca. Spisano go i nas. Pojechaliśmy przez most gdzie na rondzie czekał kierowca z firmy i rozwiózł nas do domów. Esemesa z kwaranttana dostałam po godzinie przekraczania granicy ale zainstalowałem wieczorem bo pani z sanepidu powiedziała że kwaranttana liczy mi się od jutra. Po zainstalowaniu za jakieś 10 minut przyszło zadanie zrobienia zdjęcia i wpisania osób które odbywają że mną kwaranttane. Dzis pierwszy dzień. Muszę się rozpakować i zrobić porządki w ogródku. To podobno mogę. Ogólnie..... Super . Jestem wreszcie w domu

Dzień dobry. Cudowny pochmurny dzień powrotu do domu. Właściwie to wszystko mnie cieszy. Chyba nawet kwaranttana. Okna umyje. W szafach pisprzatam ogródek przekopie psa wyszkole. Ogólnie wszystko jest cudne

Pitole idę spać, jutro wyjazd. Pataki i kolorowaski.

He he słyniemy z tego w Europie że jak niemiec, szwajcar, francus czy belg nie da rady... To trzeba zatrudnić Polaka. Sama z autopsji wiem że mamy niesamowity zmysł przetrwania i z najtrudniejszych nawet sytuacji znajdziemy jakieś wyjście

Że strony gov wynika że kwaranttana do odwołania. Czyli dziwne że ktoś podał termin. Możesz wkleić tutaj link?. To wielu z nas bardzo interesuje

Hi to dobrze że wracam i mnie to nie dopadnie. Wiesz jak to w Polsce znaczy ekspresowo i bez problemów. Co im zrobisz jak powiedzą że testy się skończyły. Też miałam chrapke by zostać dwa tyg dłużej ale moje szczęście stanowczo za protestował o nakazał natychmiastowy powrót póki za kwaranttane płacą

Proszę cię nie pisz mi że jak nie zrobią testu to będę siedzieć do usranej śmierci. Może tak być ze testów akurat zabraknie a delikwent będzie siedział do czasu gdy z Chin przywiózł teraz to chyba zaczynam się martwić. Pisz mi tutaj natentychmiast.... (slowotorczosc ludowa) gdzieś ty to doczytała

No właśnie też się zastanawiam... Chcą tym przy granicy na złość zrobić czy jak. Albo chcą by oni się wnieśli do Niemiec. A tak żyłam nadzieją że będę wolna po przyjeździe