Florcia

Nie wszyscy są chytrzy i nie wszyscy oszczędzają na jedzeniu. Pokolenie, którym się opiekujemy, to często ludzie, których wychowano w takim rygorze oszczędzania. Na przyjęciach objadają się ci Niemcy, którzy mają takie nawyki a poza tym to jest za darmo :) i to jest dla nich przygotowane. Po prostu korzystają z okazji i wcale nie są tym faktem skrępowani. U nas w Polsce też jest wielu takich, którzy objadają się na przyjęciach, ponieważ w domu oszczędzają. Większość Polaków wstydzi się takiego zachowania. Ja nie należę do obżartuchów, wręcz przeciwnie, uważam, że każdy powinien znać swoją własną miarę w jedzeniu. Niemcy znani są z tego, że od wielu lat zawsze jedli ponad miarę i w konsekwencji wielu Niemców ma problem z nadwagą. Dawno, dawno temu :) pracowałam latem w uzdrowiskach niemieckich nad morzem i przeżyłam szok widząc uginające się stoły do śniadania i kolacji (tzw. szwedzkie stoły), na obiad 2 zupy i 4 drugie dania do wyboru + deser. Talerze były duże, ciężkie i wypełnione jedzeniem po brzegi, które znikało na naszych oczach. Jak pójdziesz do niemieckiej restauracji, to popatrz na talerze, które najczęściej przypominają nasze polskie półmiski :) . To jest niemożliwe, że w Polsce nie spotkałeś takich "obżartuchów"?! U nas też nie brakuje ani chciwych ani skąpych, wystarczy się uważnie rozejrzeć... ;)

Największa polska agencja opiekunek opiera się na kapitale amerykańskim.

Nie musisz przepraszać, wystarczy przedstawić się w pierwszym wpisie i napisać normalnie, co myślisz o naszej pracy i umowach. Znam ustawę na którą się powołujesz, ale w niej nie są wymienione Haushaltshilfe mit Pflegebeduerftige Personen, jedynie jest branża: Opieka nad osobami starszymi i zniedołężniałymi, w roku 2015 płaca minimalna wynosi w landach wschodnich 8,65 Euro, w landach zachodnich 9,40 Euro. Jak sam widzisz pomocy domowych, czyli nas nie dotyczy! O jakich standardach niemieckich napisałeś, może o tym jak przychodzi Pflegedienst i nie potrafi dobrze umyć Podopiecznej, szarpie i krzyczy na nią?! Albo jak przychodzi Fusspflege wylewa wodę po Pedicure do zlewozmywaka w kuchni??!!! Takie standardy masz na myśli??!!! Dla mnie takie zachowania są obrzydliwe! Przychodzi Putzfrau i rzuca do kąta brudne ścierki, sygnalizując zakończenie pracy. Nie opisuj standardów, jeżeli nie masz pojęcia o tej pracy i nie wiesz jak pracują Polki a jak pracują Niemki. Zapytaj niemieckie rodziny, dlaczego nie zatrudniają Niemek?! I nie odsyłaj nas do Niemca, bo przeciętny Niemiec nie ma pojęcia o prawie, za adwokata niemieckiego dziękujemy, znamy prawo na podstawie którego zatrudniają nas niemieckie agencje i niemieckie rodziny. To jest raczej omijanie prawa a nie prawo, bo Niemcy nie są tacy praworządni jak sugerujesz. Są bardzo wygodni, leniwi i mają skłonności do wykorzystywania osób od siebie zależnych. Nie wiedziałeś o tym, że pracodawcy niemieccy mają ogromną dowolność w formułowaniu treści umów?! To bardzo ciekawe, że nie wiedziałeś, że jest wiele rodzin niemieckich wykorzystujących polskie opiekunki?! Nie wiedziałeś, że często uważają je za swoją własność, krótko mówiąc za niewolnika?!! W całej Europie Środkowej i Wschodniej praca 24h na dobę jest także zabroniona. Pracę jaką wykonujemy w Niemczech nie jest pracą w rozumieniu przepisów prawa, to jest praca z zamieszkaniem i dyspozycją w razie pilnej i ważnej potrzeby pomocy, dlatego nazywa się pracą 24h. Nie należy tego zwrotu rozumieć dosłownie. Nie powołuj się na Konrada Adenauera, bo on nie donosił, tylko...pomagał. Jak chcesz rozwijać swoje nowe "hobby", to opracuj jednakowy wzór umowy dla niemieckich agencji, które zatrudniają opiekunki z Polski w charakterze pomocy domowej z opieką.

Nie siej niepotrzebnej paniki.

Może na początek powiniście przedstawić się?! Chciałabym wiedzieć kto napisał tak chaotyczne i nieprawdziwe informacje jak np. 8,5 euro/h? Jaki cel chcecie osiągnąć? Z takiego bełkotu nie wynika nic, poza tym, że osoba pisząca zamierza wnieść chaos i zamieszanie!

adamos, dziekuję za bardzo praktyczny poradnik filmowy :) , pozdrawiam

Teresko, to dobrze, że przerobiłaś to w sobie. Jestem pewna, że starsza Pani Ciebie lubiła, ja już Ciebie polubiłam :) , chociaż nie znamy się. Zmienniczka chciała zająć Twoje miejsce i przy pomocy kłamstwa zdobyła jej sympatię. To nie jest trudne "omamić" starszą osobę, zwłaszcza zależną od nas w sensie opieki. Zmienniczka okazała się perfidną kłamczuchą i obrzydliwą manipulantką. Firma również zachowała się co najmniej "dziwnie", nie zajęła konkretnego stanowiska w tej sprawie, tylko jest "zdziwiona", ale z tego nic nie wynika. Dla każdej firmy ważna jest rodzina a opiekunka będzie ta albo inna, to nie ma dla nich, niestety, żadnego znaczenia. Istotne jest jedynie to, że "Stella" jest obsadzona. Teresko, znasz swoją wartość a jest tyle miejsc pracy w całych Niemczech, jeszcze spotkasz wiele miłych starszych pań, tylko postaraj się do nich nie przywiązywać. Tak jest po prostu zdrowiej dla obu stron, bo mimo wszystko to jest praca. A w tej pracy stałe są tylko...zmiany :rolleyes: Wszystkiego, co najlepsze!

Przed pomówieniami zawsze należy się bronić, jeżeli mamy taką możliwość i/lub jeżeli zależy nam na opinii wśród osób w określonym miejscu czy środowisku. Ostatecznie i tak jest najważniejsze, czy nasza obrona będzie miała sens i czy będzie skuteczna. Nie rozumiem, co się kryje za słowem "obgadanie"? Skontaktuj się z firmą pisemnie przez e-mail, opisz całą sytuację, jak byłaś postrzegana przez PDP i jej otoczenie, i poproś o wyjaśnienie czy uzasadnienie tej decyzji, ponieważ jesteś przekonana, że Twoja zmienniczka jest niewiarygodna a sama decyzja jest dla Ciebie krzywdząca.

I "właśnie" zaraz po przyjeździe zalogowałaś się na naszym forum, żeby podzielić się tą szczęśliwą wiadomością i w ogóle nie jesteś pracownikiem a twój post nie rekalmuje firmy w której pracujesz?!

Adamos, chodzi o to, że Kryśka123 jest z całą pewnością pracownikiem agencji a nie opiekunką.

Jaką rolę, twoim zdaniem pełni agencja? Powinnaś to wiedzieć, bo jak widać reprezentujesz i reklamujesz na forum jedną z nich, manipulantko!

Nie jestem zaskoczona poziomem twojej wypowiedzi. Wielu spraw związanych z pracą w opiece, niestety "nie pojmujesz". Co do górników, to zgłoś się koniecznie do pracy w kopalni, z całą pewnością "wpłyniesz na kondycję kopalń".... Zmień nicka na forum na "nieświadoma", bo poziom twojej ignoracji jest tak wysoki jak poziom twojej arogancji (częściej jednak chamstwa!). Nadal nic nie rozumiesz, że różnimy się zasadniczo od siebie, bo my wiemy jak wygląda nasza praca a ty nie masz o niej zielonego pojęcia!

Czy chcecie podzielić się waszą wiedzą na temat pracy w opiece? Jak sobie radzicie z PDP, z rodziną niemiecką, czy z sąsiadami? W jaki sposób rozwiązujecie problemy? Czy w takiej konfliktowej sytuacji rozmawiacie z PDP, czy raczej z ich dziećmi bądź opiekunami z rodziny? Czy agencje współpracują w przypadku konfliktów i jak się wobec was zachowują? Opiszcie wasze różnorodne doświadczenia, bo taka wiedza jest najcenniejsza. Może po prostu od pierwszego dnia sami budujecie dobrą atmosferę z dobrym skutkiem i czy to jest dla was ważne w pracy? :)

Wszystko się kiedyś kończy i twoje żerowanie na pracy opiekunek polskich również. To nie ty decydujesz, czy mamy jechać czy nie, ale jak widać po wypowiedzi, uczestniczysz w tym bezprawnym i bezkarnym procesie wykorzystywania kobiet, których sytuacja zmusiła do pracy za granicą w charakterze opiekunki. Jesteś wyjątkowo bezczelną osobą, prawdopodobnie dosyć młodą, która nie wie, że ją również może spotkać taki "ciężki i ponury los"... o którym dzisiaj napisałaś taką lekką ręką.

W Niemczech są również rodziny w których dzieci troszczą się o swoich rodziców, ale nie jest ich tak dużo jak w Polsce. To jest kwestia wychowania. Duża część pokolenia osób starszych, czyli naszych PDP była wychowywana bez więzi emocjonalnej, czyli bez miłości, bez przytulania tzw. "zimny chów". Dzieci pracowały pomagając w domu często już od najmłodszych lat w systemie zadaniowym. Często więc rodzice nie przekazali miłości i uwagi swoim dzieciom. Dużo dzieci jest skonfliktowanych ze swoimi rodzicami, nie ma cierpliwości dla ich starości i słabości. Chcą żyć swoim życiem a nie życiem rodziców, ponieważ nie ma między nimi więzi. To jest zupełnie inaczej ukształtowany kulturowo naród. Spotkałam zamożnych bardzo oszczędnych Niemców, wręcz skąpych, ale również zamożnych i normalnych, którzy nie oszczędzają na jedzeniu, czy lekarstwach, wręcz przeciwnie. Na szczęście dla mnie tych pierwszych było niewielu. Adam ma rację, to jest kwestia kultury ale także wieku starszego. Zdecydowana większość starszych osób nie tylko w Niemczech niechętnie pozbywa się przeterminowanych rzeczy lub starych, podniszczonych ubrań, obuwia, czy innych "staroci". Ta rodzina o której napisała Blondi, prawdopodobnie tak żyje i nie patrzy na termin ważności niczego, lekarstw również. U nas w Polsce też są takie rodziny, to naprawdę nic wyjątkowego. Nie spotkałam natomiast takich, którzy nie poczęstują kawą i ciastem lub ciastkami. To jest bardzo, bardzo rzadkie, nawet moja najbardziej skąpa PDP wystawiała kawę i ciasto dla rodziny czy gości. Nadal dla wielu Niemców liczy się fasada.

Iranna masz rację. Nie wiem jednak, czy istnieje możliwość podpisania umowy na 1 miesiąc?! Poza tym jak napisałaś, należy bardzo dokładnie przeczytać umowę, wyjaśnić to, co nie jest zrozumiałe i sprawdzić jej zgodność z tym, co opiekunka wspólnie ustaliła z firmą. Jeżeli cokolwiek się nie zgadza lub nie jest całkowicie jasne i zrozumiałe dla nas po prostu nie podpisujemy i rezygnujemy. Nie jest ważne, że wcześniej zapoznałaś się z ofertą pracy, że rozmawiałaś z rodziną czy opiekunką, ważne jest to, żeby zapisy w umowie były zgodne z ustaleniami i oczekiwaniami opiekunki. Masz pełne prawo zrezygnować z podpisania, jeżeli agencja czy firma nie wzbudza Twojego zaufania bądź masz wątpliwości co do miejsca pracy. Umowę czytasz uważnie i podpisujesz przed wyjazdem. Z ważnych powodów możesz także zrezygnować po przyjeździe do pracy, jeżeli np. stan osób starszych nie jest zgodny z opisem lub nie masz należytych warunków pobytu: spanie, jedzeni, czas wolny. Ważne, żeby nie bać się i rónież nie dać się zastraszyć niektóym agencjom. Odradzam przede wszystkim współpracę z Promedicą czy Hausengel.

To fakt, najczęściej jest tak, że anonimowość daje duże poczucie bezkarnośći. To takie nasze chrześcijańskie zachowanie, któe świadczy o naszym wychowaniu a do tego...nie wróży :) nic dobrego na przyszłość.

Jeżeli ktokolwiek w 2015 roku wierzy we wróżby, to mnie ten świat zaczyna trochę przerażać! :rolleyes:

Ta nasza młodość...tylko dla nas, tylko jeden raz :)

Witaj Bogusiu, sama widzisz tutaj jest rochę cicho i czasem trochę ponuro, ale ogólnie jest ok :). Pozdrawiam

Cała prawda o wymaganiach językowych...

...przed chwilą odsłuchałam;-), zaśpiewane z odpowiednim klimatem i Twoim wewnętrznym przekonaniem, miło posłuchać, dlatego po prostu śpiewaj nam śpiewaj:-)

...w rzeczywistości agencje robią wszystko, żeby dla nich zostało jak najwięcej pieniędzy! W kwestii znajomości języka, to niektórym rodzinom zależy na opiekunce z dobrą znajomością niemieckiego. Jednak większość rodzin niemieckich jest dosyć wyrozumiała i zależy im przede wszystkim na sympatycznej, solidnej i obowiązkowej opiekunce, dobra znajomość języka nie ma dla nich szczególnego znaczenia.

Lucyna z całą pewnością jest rekruterką. Co do znajomości języka, to agencje najczęściej manipulują tym argumentem, chociaż nie zatrudniają pracowników z uprawnieniami do weryfikacji znajomości języków obcych. Rzadko kiedy dobrze wynagradzają za poziom znajomości języka, ale za to od rodzin niemieckich biorą za to niemałe pieniądze.

Raczej charytatywnie, niedokształcona agencjo!!! Jak pracują agencje, to wiemy wszyscy, zarówno opiekunki jak i opiekunowie. Większość osób z agencji nie ma pojęcia ani o PDP, jego chorobach ani o rodzinie PDP. Czasem nawet nie zna nazwy miejscowości. Agencja jedynie werbuje, najczęściej na szybko i zabezpiecza poprzez idiotyczne zapisy w umowie z opiekunką czy opiekunem, wyłącznie swoje interesy. Te bzdurne zapisy można sobie między bajki włożyć. Niemal wszystkie umowy można wyrzucić do kosza, bo są niezgodne z prawem. Bardzo często przywłaszcza sobie pieniądze za podróż, które należą się wyłącznie opiekunce czy opiekunowi. W zamian oferuje przewóz za pośrednictwem "szwagra" albo innej znajomej firmy z czego niemałą część zostawia sobie, czyli zwyczajnie nas okrada. Nie interesuje się nami w ogóle podczas pracy, nie pomaga nam a jedynie wpółpracuje z niemiecką agencją i/lub niemiecką rodziną i przekazuje nas "do dyspozycji na 24h" jak towar!!! A jak agencja chce jeść, to niech sama zapracuje sobie na jedzenie, bo jak do tej pory, to pobiera bezprawnie każdego miesiąca duże kwoty pieniędzy z wynagrodzenia za pracę opiekunki czy opiekuna. Za jakie czynności przywłaszczacie sobie co miesiąc tak duże pieniądze?! Agencje bezkarnie żerują niczym hieny na opiekunkach i opiekunach i to jest fakt!!!