Ranking

Dzień dobry. Za trzy tygodnie będę już w drodze do domu. Zmienniczka już znaleziona, będzie mnie zmieniać dziewczyna w wieku mojej córki. W takich chwilach smutno mi, że tak młodzi ludzie muszą jechać do takiej pracy. Moje dzieci mogą pracować w Polsce i z tego się cieszę. A już się pogodziłam, że częściej lub rzadziej będę wyjeżdżać do emerytury. Miłego dnia.

Muszę się pochwalić,że dostałam pełną wypłatę za te kilka dni co pracowałam na minie nawet prawie 100 Euro więcej ,czyli obiecana premia jakbym przepracowała termin zawarty w umowie. A więc nie bać się zrywania natychmiastowych umów ,które nie sa zgodne z opisem . A tak przy okazji, muszę podziękować za ogromne wsparcie i pomoc w trudnych dla mnie chwilach dla @Maria Jolanta i @Mirelka1965 w tym czasie jak ciężko pracowałam na szteli -minie , bo przecież nie mogłam zostawić cięzko chorej pdp na pastwę losu WAM wszystkim tez dziękuje

Wpadła synowa i syn, zarządzili, pomogli i wszystko porozstawiane na jutro dla gości. Jeszcze tylko jabłecznik upiekę, będą inne ciasta więc tylko szarlotka z pianką i to by było wszystko. Jutro koło 10 przyjdą znów i będą wszystko ogarniać więc luuuzik.

Pozdrawiam Was z mojej pięknej polskiej krainy otoczonej lasami i jeziorem. Ludziska urlopują , ja niby też, a ciągle teleportuję się między piwnicą, parterem, piętrem, ogrodem . Dookoła, gdzie okiem nie spojrzeć "coś" do mnie kiwa i woła: chodź do mnie, złap mnie, weź mnie. Podchodzę bliżej i skupiam uwagę w nadziei, że branie będę miała. I mam. Najbardziej kochają mnie : grabie, łopata , miotła . Zaraz po nich ścierki, płyny wspomagające . Wpadłam w rytm domowej pracy jak taran, tylko silnika w żydzi nie mogę znaleźć . Jedno jest pewne: u siebie i dla siebie chce się pracować z wielka ochotką . Żal tylko, że za te prace nikt w domu nie płaci. Też tak macie ?

Witam wszystkich.Spokojnego dnia życzę.Koguty już zapiały, słoneczko wychodzi - a gdzie reszta ptaszków rannych

Dzień dobry wszystkim. Ale mi się ten tydzień wyjątkowo wlecze. Dopadł mnie jakiś spadek formy dzisiaj. Nic mi się nie chce. A tyle miałam w planach... Miłego dnia ludziska!

Radosne dzień dobry w ponure przedpołudnie! Jest szansa na słońce...jutro i pojutrze ale jest!

Witam Opiekunkowo cieplutko i miłego dnia życzę. Zaraz ide budzić przyjaciółkę na sniadanie i do 14 jestesmy jeszcze razem. Po 12 wpadnie nasza wczorajsza jubilatka jeszcze, i znowu w 3 spedzimy czas.

Witam porannie. Dzisiaj pracowity dzień mnie czeka ale jutro to dopiero będzie się działo. Urodzinki Kasieńki.

Dzień dobry. I co tak długo śpicie? Kawa stygnie, zapraszam p.s zakisiłam ogórki 04.07. A wczoraj już jadłam, super smaczne.

na szczęście nie zamieszkało między nami

" o szczęście niepojęte durchfall sam odwiedza mnie" Tak można w skrócie opisać radość mikro społeczności (rodzina Pdp) na wieść o tym że po 5 dniach oczekiwania, dziś sie stało Nie wszyscy podzielają tą radość i euforię Dobry dzień to dziś raczej nie będzie,więc mówię wszystkim na powitanie cześć

Witam. Środa na horyzoncie ta to ma dobrze, z jednej strony poniedziałek i wtorek, a z drugiej czwartek i piątek ... Żeby nam tak samo dzisiaj było i buziaki

Dzień dobry opiekunkowo, coś dzisiaj wcześnie się obudziłam ale jeszcze sobie leżę w moim lozeczku i popijam kawkę w samotności. Miłego dnia pracusie

Witam z rana , kawa wypita teraz staram się jak mogę przeczytać to co naklepalyscie Trudna sprawa to nie do ogarnięcia jest, więc nic innego mi nie pozostaje jak powiedzieć Wam Miłego dnia

Dotarliśmy ok 11,bez pośpiechu bo blisko,ok 80km od domu.W holu tłumy dzikie z walizami,w recepcji dwie panie recepcjonistki pełne spokoju i opanowania.Papiery wzięły,siadać i czekać na wywołanie.Ok.Niby w regulaminie stoi ,że wyjeżdżający do 12ej powinni pokój zwolnic bo doba nowych zaczyna sieo drugiej a trzeba jeszcze pokój posprzatać.ale jakos bardzo powoli poprzedni turnus się rozjeżdżał:( Doświadczone kolezanki radziły jak zalatwić sobie pokój 1 lub 2 osobowy,ale poradziłam sobie inaczej i jak sieokazało b skutecznie:)Mianowiciegrzecznie zapytałam jaka szansa na dwójkę,bo ja potwornie chrapię i i tak wszystkie ode mnie uciekną:):):)?Nie ma już.Trojka.Cóż karnie poszłam zasiąść z powrotemi czekam na klucz.Czekanie trwało do 14ej.Po czym recepjonistka zawołała i mówi ,że znalazły jednak dwójke .bo jak jutro panie ,które będa chciały ode mnie uciec przyjda się mieniac na pokoje to już będzie pozamiatane.He he .Dobre i to:)Jedynki sa tylko dla niepełnosprawnych ruchowo i wiekowych-specjalnie architektonicznie dostosowane,więc "walczyłam| chociaż o dwójkę ,te większe to nie dla mnie-kołchoz:( W pokoju byłam pierwsza więc zajęłam sobie łóżeczko jakie chciałąm,a nie jakie przypadło:)Potem do piguły i zdziwienie-jak to leków żadnych pani nie bierze?No,przepraszam ,nie biorę:)Do dr dopiero jutro przed obiadem. Przyjeżdżający od razu majaprowiantowanie więc załapałąmsięna obiad i na kolację.Ta ostatnia o godz.17.......masakra a potem cio?????Foka głodna:(Ale miałąm w zapasie kanapeczki i właśnie się przydały:) Współlokatorka trafiła mi się sympatyczna choc niepalaca a cały czas się bałam ,że mi panią "ponczo" nie dokoptowali,he he .Siedziała taka w holu w ponczo w tygryska i narzekałą na wszystko,obsługe,pokoje ,jedzenie bo już tu była ....Maruda okropna:( Tymczasem posiłki były przywoite i sporo.Pokój ładny ,czyściutki.Nie ma się czego przyczepićZabrałam czajniczek ,suszarkę a tu w pokojach sa i nie trzeba za nie płacić.Ale za wszystko inne juz tak.Np:TV ,deskę i zelazko,pralkę ,suszarkę,rower ,dodatkowy ręcznik zabiegowy....Roweru ostatecznie nie zabrałam -pan Yogisław zeżarł światełka i za późno na naprawę było bo dopiero wczoraj to zauważylismy. Przekrój towarzystwa-bardzo duzo małżeństw-kto to widział drzewo do lasu ciągnąć???? Reszta 40- 80 wiosenek:) Nasz pokój jest bezpośrednio nad kawiarenką dyskotekową i od 18.30 mamy imprezę:)Zajrzałam.Dziewczyny podrygują w kółeczku,chłopaki siedzą przy barze i taksują świeży towarek:):):)Balety są codziennie do zamknięcia budynku o 22ej.I to zamkniecie to jest problem.Bo na papieroska się juzpotem nie wyjdzie:(Dopiero rano:( Aleto w sumie do przezycia.Nie to nie. W niedziele pojadę sobie na wycieczke do Berlina.nigdy nie byłam jako turystka,Zawsze tylko przejazdem.A praca się mnie tam nie trafiła jakoś. Kalendarz wszelakich imprez jest mocno napięty nie wiem kiedy ja czas na zabiegi wygospodaruję:):):) Lecę sie przespacerować i najarać zanim budkę zamkną:):) Jutro rzecz jasna ciąg dalszy.Zapraszam do komentowania:)Tylko całości nie cytujcie bo papiru zabraknie:):)Pytania też można zadawać:):):) Ha ,jako dowcip dnia:.Mój Foka,.który też jeszcze w sanatorium nie był to myslał ,że jak ja na babskie sprawy jadę, to same baby w sanatorium będą a tu zonk-są i chłopy:):):)Minę miał....ha ha ha

Takie to nasze życie i powody do ekscytacji. Jest kupka albo nie ma.

Hu...ku też nie było.Może jak by dotarł na czas "nad wodę" i i jakieś echo by się poniosło w świat z muszelki

sygnalizacja jeszcze nie "dopieszczona" w szczegółach mimo że odgłosy były to jednak nie "paszczowo"i z goła za późno,wielkie,przekrwione z wysiłku oczy też się nie pojawiły,a malujące się na twarzy zadowolenie Pdp raczej wyglądało na szczęśliwość wielka z objawienia się oczekiwanego

U mnie dziadek wsunął kopiasty talerz eintopfu (większa porcja niż ja zjadłam). Ja tu już podziękowałam, a dziadek jeszcze 3 racuchy (takie z dwóch łyżek stołowych). Gdy zbierałam talerze, spytał- a deseru dziś nie ma? Wiec grießpudding.... A teraz dopycha się herbatnikami

Ryba w piekarniku, w osobnym naczyniu ziemniaki w grube talarki, mix sałat z sosen Knorr z torebki trochę doprawiony własnoręcznie.

No powiem nieskromnie że było pyszne

Idź gdzielolwiek na 15 minutowy spacer(jak możesz) i uśmiechnięta wszystkim się kłaniaj i pozdrawiaj. To jeden z moich sposobów. Skuteczny!

No ja mam nadzieję, że prognozy dla mnie nie są aż tak złe... Zostało mi 17 dni tylko. A potem wreszcie i nareszcie długo wyczekiwane błogie lenistwo...

U mnie w domu rządzi córka z wnuczką to się nie wtrącam. Jestem w końcu gościem w domu. Czasem tylko mnie coś najdzie i zamieniam się w czarownicę na miotle.

Piękny i dostojny storczyk.Uwielbiam te kwiaty.Mam 5 w domu i juz wszystkie przekwitły.Martwie sie czy jeszcze zakwitną

Dzień Dobry witam wszystkich bardzo serdeczniePiękny dzień sie zapowiada i oby jak najwięcej takich było w naszym życiu.Miłego dnia

Ja zaraz się biorę za kwasiora ,,te 50 litrów znika w oczach ,,zostało trochę na dnie,,tak słodziak rozdał szybko,,ale nie martwcie się ,dostaniemy następne ,,a jak nie to kupimy,,a jak nie? to do roboty i zapracować i szalec,,i to musi Blondi zrobić.

Hallo klepacze i ja wróciłam na forum z lasu !!! ale mam super skarby do projektowania,,w internecie nic nie znalazłam aby podejrzec ,,więc to będzie mój projekt osobisty,,,z drzewa z lasu,mam wizję jak zrobić,,mam materiał,tylko działać,,no i zagonic słodziaka do pomocy a on do drzewa to się wyrywa pierwszy,, a teraz się pindrzę,,w lesie burza nas naszła,,fajny deszcz-nischt zu tragisch,,bo nadawałam się tylko do farbowania ,,więc poszłam na całosc na deszczu,,a mocz sobie co chcesz

W szkole z nauczycielką chemii filtrowałyśmy na zapleczu pracowni denaturat i tylko pamiętam że był węgiel aktywowany a resztę zapomniałam. Fajna babka z niej była bo potem poczęstowała mnie kielonkiem.

Dzięki za radę. Zazwyczaj jak mam spadek formy, to staram się go przespać w miarę możliwości. Całą dzisiejszą pauzę przespałam jak zabita i od razu mi lepiej. Miłego wieczoru i forumowania wszystkim. Oglądam sobie teraz "Ranczo Wilkowyje" i oby do meczu.

w NewYorker wielkie wyprzedaże za 4,5e super bluzeczki,ja kupiłam bluzę pudrowy róż przecudnej urody,z 26e na 9,90e,Lubię takie sportowe ciuchy bo dużo poruszam się rowerem

Wydziela się po dłuższym czasie dopiero, dlatego wrzuca się je w gazie a potem wyrzuca. P.S. Inaczej byśmy się potruli jedząc wiśnie i czereśnie.

Masz niedowiarku

58

Dzień dobry po obiedzie . Dzień, który dzieli tydzień prawie pól/pól jest moim ulubionym dniem . Od jutra już poleci w dół . Mam humor na wysokim poziomie, bo dzisiaj wypłata . Już obejrzana i praktycznie wydana . Mieszkano robi się wtedy jak kasa jest . Spłukana byłam na amen .Hop, hop w dzisiejszym dniu.

A ja dzisiaj robię steki tylko koniecznie średnio wysmażone.niektorzy wolą krwiste ale nie przekonuje mnie prawie surowa wołowina

U mnie dzisiaj Auflauf. Ziemniaki, mięso mielone z przyprawami i przesmażoną cebula z czosnkiem, kapusta włoska obgotowana, sos holenderski, ser żółty I szczypior. Po zapieczeniu w piekarniku dojdzie natka pietruszki.

Ja już byłam na 120 i wynik mi się skasował . Teraz doszłam do 96 i nie mogę przeskoczyć.

Grünkohleintopf i może parę racuszków machnę, bo samym eintopfem dziadek się nie naje

Ja to się byle czym cieszę .Mój dzielny storczyk zakwitł.

Zawsze go mam przy sobie, nigdy go nie serwowałam sobie przed podróżą, ale raz ratował mnie w Niemczech (najprawdopodobniej jelitówka), a ostatnio pod koniec zjazdu mojego rodu "częstowałam" parę osób i to tez pewnie była jelitówka

Eeee tam...dżemy, soczki w sklepach dobre są, a naleweczki niet. Nalewkę rób...Kiedyś tez robiłam, mniamnuśna była....

Też się nastudiowałam, choć sama mam raczej w drugą stronę, ale dzieci z alergią pokarmową, a nim to wyszło to tylko walka ze sraczka była Ale na najgorszego wroga faktycznie dobra metoda przynajmniej wiadomo gdzie jest ; kibluje w kiblu

Wczoraj były pulpety z mielonego w sosie własnym Sos później przecedziłam, czyli sklarowałam... Dokroiłam następnie trochę kolorowej snack papryki (podgotowałam) i podałam z makaronem i michą sałaty z pomidorami w sosie winegret Zauważyłam, że w Niemcy są zwolennikami sosów klarownych, nieklarowne tu są gulasz, lub gulaszowa ... Gdy robię pulpety to formuję sobie od razu pare sztuk mielonych na następny dzień i dziś będą te mielone z ziemniaczkami i marchewka z groszkiem, i oczywiście micha sałaty w sosie winegret

a o 4 to szykowałas sie do snu,czy dopiero wstałaś?środek nocy

takich Kasieniek to miałam hoho oby tylko mi nie zajumala .

Dziękuję uwielbiam

Ooooo oooo , faktycznie! Dzięki za przypomnienie sposobu z suchą kawą (o herbacie nie wiedziałam). A nazwę leku zanotowałam. Dzięki