Co robić

czarnulka · Piątek o 04:40

Jak to jest bo już zgłupiałam a o co chodzi opiszę w skrócie poniżej.

Jestem akurat na zleceniu i jutro mija tydzień .

Niestety rodzina nie daje kasy i nie robi zakupów.

Nie liczą się ze mną

Mam pracować i wszystko musi być na czas co do sekundy.

Nie chcę pisać co to za rodzina ale czy mam nadal tu być i pracować

Jak sądzicie? Mi ręce opadają a mam dość by się pytać i mówić o jedzeniu itd.

Jestem w szoku

To i tak nie jest brane pod uwagę.

Edytowane Piątek o 04:41 przez czarnulka

Outlaws · Piątek o 06:14

1 godzinę temu, czarnulka napisał(a):

Jak to jest bo już zgłupiałam a o co chodzi opiszę w skrócie poniżej.

Jestem akurat na zleceniu i jutro mija tydzień .

Niestety rodzina nie daje kasy i nie robi zakupów.

Nie liczą się ze mną

Mam pracować i wszystko musi być na czas co do sekundy.

Nie chcę pisać co to za rodzina ale czy mam nadal tu być i pracować

Jak sądzicie? Mi ręce opadają a mam dość by się pytać i mówić o jedzeniu itd.

Jestem w szoku

To i tak nie jest brane pod uwagę.

Poinformuj i poproś agencję o natychmiastowe przesłanie na twoje konto środków na wyżywienie dla ciebie.
Poproś ją o pilną i stanowczą interwencję u osoby odpowiedzialnej za kontrakt.
Zbieraj paragony tylko z twoimi zakupami, jeśli to możliwe rób je niewielkie(zgodnie z menu dla jednej osoby ok. 10€/dzień) i codziennie.
Do czasu zjazdu rób spokojnie swoje, bez żadnej spinki, bo szkoda zdrowia na idiotów.
Szybko i dobrze traf, na Ludzi ❤️✊️

Piątek o 08:18

Outlaws ma rację - nie męczyć się, myśleć o sobie i starać się o reakcję agencji lub zmianę miejsca. Tak to już czasami jest.

Ktoś przed Tobą zaciskał zęby i teraz czeka cię to samo albo reaguj, bo nie warto, bo nikt tego nie doceni.

Piątek o 08:30

@czarnulka nad czym się zastanawiasz😳?!

Uważam, że w dniu przyjazdu należy wszystko ustalić: kwotę na wyżywienie, czas pracy i czas przerwy oraz zakres obowiązków. Wtedy nie ma zaskoczenia dla obydwu stron. Niemcy dokładnie znają nasz czas pracy i wiedzą o przerwach i dniu wolnym. Pozostaje "niejednoznaczna" kwota na wyżywienie-do ustalenia.

Powodzenia 🤞

czarnulka · Sobota o 04:51

Dziękuję że piszecie .

Tak powinno być jak piszecie ale widać nie w każdej rodzinie tak jest.

Ja z tego miejsca zjeżdżam i przez takie miejsca pracy odechciało mi się pracy w tym zawodzie.

Na swojej skórze odczułam jak traktowane są opiekunki i opiekunowie.

A mam kwalifikacje i lata pracy w tym zawodzie bo lubię pomagać i dbać o podopiecznych.

Szczerze jestem wypalona bo takie sytuacje pozostają w pamięci i co gorsze strach .

Przykre ale prawdziwe.

Mi zdrowia nikt nie wróci.

Boję się uwierzcie mi .

Jeszce raz gorąco dziękuję za Wasze odpowiedzi.

23 godziny temu

21 godzin temu, czarnulka napisał(a):

Ja z tego miejsca zjeżdżam i przez takie miejsca pracy odechciało mi się pracy w tym zawodzie.

Czarnulka nie zrażaj się tylko zaakceptuj że takie mini miny są częścią tej pracy i drogą do lepszego zlecenia. Praca z ludźmi w żadnym zawodzie nie jest fajna a z chorymi ludźmi i roszczeniowymi rodzinkami to już w ogóle.

Trzymaj się ramy to może kiedyś się w de spotkamy!