Skocz do zawartości

Narkotyki


Gość Tommalla
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ten szacuneczek to za to ze nie bierzesz juz..... :wink:

dziękuję ślicznie,ale nie o to tu chodzi,ja staram Ci sie coś wytłumaczyć z perspektywy osoby która przeżywała ten dramat z jego str. jeśli sie ze mną nie zgadzasz trudno, ale naprawdę uwierz mi ze jeśli chodź raz nie postawisz na swoim to możesz równie dobrze zacząć ćpać z nim, bo to na jedno wyjdzie, ani mu wtedy nie pomożesz, ani nie zaszkodzisz, czyż nie? A i Tobie będzie łatwiej, narkotyki to strasznie lipna sprawa bo zaczyna sie od imprez a kończy na detoksach,albo w rynsztoku, masz racje to ze nie ćpa codziennie to jest jakaś poprawa, ale pamiętaj ze nie ćpa tylko dlatego ze ma środek zastępczy w postaci metadonu,a nie dlatego że chce z tym skończyć!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz jest dobrze raz zle teraz przejzal jego telefon i widze polaczenia z cpunami i nasuwa mi sie w takich chwilach tylko mysl dlaczego mnie to spotkalo dlaczego nie moge miec normalnego zycia i chlopaka i byc szczesliwa ??????jednym slowem zycie nie jest sprawiedliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gabula57

Moi kochani . Cieszę się że tak wspaniale się rozumiemy ,ze nasze dyskusje są na wysokim poziomie . Cieszę się również że jest nas coraz więcej ,że nasze forum się rozrasta. Ale proszę Was o jedno ----proszę nie używać słów wulgarnych ani obraźliwych dla kogokolwiek . Rozumiem emocje ale to nie oznacza przyzwolenia na używanie wulgarnych słów. Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość karol a

papierosy kiedyś zawsze (można powiedzieć na imprezie) , no oczywiście duże ilości alkoholu.

amfetamina , ale nie trawa (to dopiero ma wpływ na człowieka) , to co napisałem to wszystko i niczego nie biorę teraz , nawet nie piję , a narkotyk(amfa) to jest do niczego : na początku jest fajnie, pobudza a później już tego tempa nie czujesz jak na początku i przestałem brać . dziwne bo to mnie nie wciągnęło jak moich kumpli którzy biorą do dzisiaj . to wszystko to działo sie trzy lata temu , teraz nie biorę bo jestem chory a jak bym był zdrowy to i tak nie brał bym tego więcej !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jak bylem na dnie matka wywalila mnie z domu.dobrze zrobila bo trafilem na leczenie, z osobami bioracymi nie ma co sie cackac, jak to zostalo mi w osrodku wytłumaczone to jest jak gangrena, jak nie utniesz reki to caly organizm ci zeźre:) od ponad 4 lat nie ruszam proszku.nie ma litosci jak chce sie zacpac to droga wolna.jest dorosły a ty masz prawo do normalnego zycia, bo z narkomanem ktory cpa na "sportowo" go nie zaznasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to niszczy , np , na moim przypadku tego nie mogę dokładnie przedstawić

ale znam parę osób które brały , biorą

i już mogę stwierdzić że na łeb im padło

ich zachowanie odbiega od normalnego trochę ,mają swe odchyły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich! Uważam,że nie można tych osób zostawić, w recz przeciwnie nalez z nimi walczyc i być. Oni potrzebują pomocy, wsparcia, ciepła, miłości. Narkomania to chorba, niestety trzeba z nią walczyć, gdyż rozpowszechnia się coraz bardziej. Niesamowicie dużym postępem jest kiedy osoba biorąca potrafi się przyznać,że ma problem, i że chce z nim walczyć. TO jest duży sukces. Ponieważ jeśli wiemy,ze ktos bierze i chcemy mu pomóc to za dużo nie wskóramy, bo ta osoba sama musi do tego dojść, chyba, że siła! JA jestem w związku z meżczyzną, który niestety ma problemy z narkotykami. Jego zachwanie jest zupełnie nie do poznania, agresja, nerwy... Ale pomimo tego wszystkiego ja jestem z nim. Powtarzam mu w kółko "jak go kocham, ze jestem,że bedę". Nie wymagam od niego tego samego, bo to przecież chodzi żeby to mu pomóc. Są różne dnii, różne "fazy". Mam nadzieję,zę będzie dobrze,że leczenie sie powiedzie. Nie mam pewności czy jak powróci juz na normalną scieżkę zycia czy bedzie chciał ze mną być...nie wiem. Mogę tylko cierpliwie czekać. Teraz jestem jak narazie w jego sercu i w myślach, choć on nie chce się widywać. A poza tym to dopiero zacznie leczenie... Walcze dla niego i z nim. Miłością go otocze jak tylko bedę mogla. Wiec podkreslam, nie można kogos kochac i nagle pozostawić bo bierze. Nalez zebrać siłe i pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Magdo , nie zgadzam sie z tobą. To jest tak samo jak z alkoholikiem. Każdy psycholog ci powie że jesteś osobą współuzależnioną i jako taka też potrzebujesz pomocy.Po twoim poście to widzę aż nadto jasno. Czy ty nie widzisz jak on z tobą pogrywa ? Przecież to widać jak na dłoni że on ciebie tylko wykorzystuje, bo ma pewność że ty zawsze go przygarniesz.

Uwierz mi { bo widziałam mnóstwo ludzi uzależnionych od różnych używek } że nie tędy droga. Trzeba pomóc --to jasne ---ale nie w ten sposób. Póki on widzi że ma w tobie poparcie to nie zacznie sie leczyć. Wybierz się kiedyś do poradni odwykowej ---tam się dowiesz jak możesz mu pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie... . Pisząc swoją wypowiedz, nie miałam na mysli "popieranie czynów osoby uzależnionej". Chodzi tylko o to, żeby ta osoba jednak wiedziała, że jest ktoś kto go nie potępia, tylko ktoś kto próbuje zrozumieć. Nie jestem aż tak naiwna, żeby nie wiedzieć kiedy zakończyć tzw "pomoc", bo ja zdaję sobie doskonale sprawę ze ja sama nie pomogę swojemu chłopakowi. Oczywiście byłam w ośrodku i dowiadywałam sie o pomoc...! Jestem zazenowana podejsciem psychologow, niektozi to wedlug mnie sami potrzebuja pomocy. Niestety :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
co prawda jointy nie sa takie zle nie koniecznie sie mozna uzaleznic ja naprzyklad nie jestem uzalezniony od tych extremalnych skrecikow :wink: no co innego od papierosow :grin:

Jedne osoby się nie uzależniają, a innym przychodzi to bardzo łatwo. To wszystko zależy od cech indywidualnych, ale ja osobiści zawsze mówię stanowcze NIE wszystkim narkotykom. Alkohol to co innego, ale też rozsądnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...