Zmienniczka ze schizofrenią?

[Gość Lila]

W dniu 18.11.2022 o 11:54, Gość Moni napisał:

A czym się różni zmienniczka ze schizofrenią od tej z cukrzycą czy inną chorobą??? Przecież ludzie sobie chorób nie wybierają. Cieszcie się że same jej nie macie. To agencje wysyłają opiekunki i skąd mają wiedzieć co kto ukrywa a podejrzewam, że takie choroby psychiczne właśnie na wyjeździe mogą zaskoczyć, bo to spore obciążenie psychiczne dla każdego.

Witam. Miałam zmieniczke z tourettem i trafiła do rodziny która to akceptowała. Druga miała plasawice i miała jeździć dotąd do kiedy będzie mogła. Takie jest życie i dokładnie nikt nie wie co go czeka i kiedy. Właśnie oglądam film o wczesnym alzheimerze. Straszna choroba w naszym wieku. 

Lila

[Gość Witka]

14 godzin temu, Gość Lila napisał:

Witam. Miałam zmieniczke z tourettem i trafiła do rodziny która to akceptowała. Druga miała plasawice i miała jeździć dotąd do kiedy będzie mogła. Takie jest życie i dokładnie nikt nie wie co go czeka i kiedy. Właśnie oglądam film o wczesnym alzheimerze. Straszna choroba w naszym wieku. 

Lila

Hej! Oglądałam kiedyś tego typu film o tytule Motyl Still Alice i główna aktorka miała rację mówiąc że rak jest lepszy. Człowiek sobie uświadamia, że boi się raków, wylewów, zawałów, a zapomina że jest cała masa równie strasznych lub nawet gorszych chorób. W.

[Gość Marta]

Nie trzeba daleko szukać, bo sama na wyjeździe dostałam nerwicy lękowej i po mnie musiał przyjechał mąż. Dla kogoś z boku wariatka. Nie znamy dnia ani godziny.

[Gość Gość 3]

Objawy nerwicy lękowej miała moja koleżanka. Wyczerpał ją nerwowo pierwszy i za długi jak na początek w tej pracy wyjazd. Nigdy wcześniej nie pracowała z chorymi ludźmi i nawet nie była w Niemczech. Niemiecki po krótkim kursie językowym. Postanowiła dorobić sobie na wcześniejszej emeryturze. Ten pierwszy wyjazd bardzo ją zniechęcił. Demencja zaawansowana i zapadła wieś. Od rana do późnej pory na nogach i do tego wstawanie w nocy. Tak jej ta praca obrzydła że gdy musiała być na dworcu na widok Sindbada robiło jej się niedobrze. Była jeszcze kilka razy na lżejszych już miejscach. Teraz szczęśliwa emerytka  i babcia ale daje czasem się namówić na krótki wyjazd z polecenia.

Praca nie należy do lekkich , wymaga cierpliwości i odporności psychicznej często ciężka fizycznie. Być może mimo to radzą sobie osoby chore na schizofrenię. Ważne aby warunki w pracy pozwalały na odpoczynek i nie było za dużo obowiązków jakie ma do wykonania jedna osoba. Miałam kilka można powiedzieć " min" czy po prostu źle mi się pracowało w jakimś miejscu to rozwiązywałam umowę, po co mam się męczyć i stresować . Przydaje się w tej pracy doświadczenie , wiem do jakich przypadków na pewno nie  pojadę i jak wypracować " ustawić" sobie sztele jak to się popularnie okresla. Zresztą  ostatnio  jeżdżę z reguły na sprawdzone przez znajome opiekunki miejsca

. Podopieczni mają różne charaktery , wymagania , każde miejsce jest inne ale nie mam z tego powodu żadnych problemów, potrafię się zdystansować do trudności. Za to zauważyłam że bardziej irytują mnie ludzie  zdrowi , jak to się mówi normalni.  Oczywiście nie wszyscy na całe szczęście . Być może to jest też poniekąd efekt uboczny tej pracy bo tam nic mnie  specjalnie nie denerwuje i mam  opinię osoby opanowanej aż za bardzo. Dobrze że  bliscy mnie nie wkurzaja może z racji moich nieobecności , tęsknoty mają wiele wybaczone.;)).

No cóż nie  zawsze łatwo o stoicki spokój  i przyjęcie stoickich zasad że nie na wszystko mam wpływ , nie muszę się tym wkurzać bo to i tak nic nie zmieni a gniew szkodzi przede wszystkim mnie. W domu czeka książka na ten temat. Poczytamy , zobaczymy Człowiek uczy się całe życie. Miłego i spokojnego dnia.

 

 

[Gość Gość]

W dniu 8.03.2023 o 10:14, Gość Gość 3 napisał:

na widok Sindbada

Mam dokładnie tak samo na widok Shirin :)))

[Gość Gość 3]

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam dokładnie tak samo na widok Shirin :)))

To trzeba unikać tzw. czynników stresogennych. Koleżanka po jeszcze paru wyjazdach zrezygnowała z tej pracy. Teraz ruszy się czasem dwa razy w roku na krótko.

Nie jestem fanką tej muzyki ale na pewno niemiecki rap brzmi okropnie.

[Gość Gość]

25 minut temu, Gość Gość 3 napisał:

rap

Bardziej mi o ptaszka chodziło :)))

[Gość Gość 3]

29 minut temu, Gość Gość napisał:

Bardziej mi o ptaszka chodziło :)))

A to nie wiem;). A muszę? W takim razie liczy się pierwsza część odpowiedzi.

[Gość Gość]

7 minut temu, Gość Gość 3 napisał:

A to nie wiem;). A muszę? W takim razie liczy się pierwsza część odpowiedzi.

Makowa Panienko ( Ż&M), nie jesteś tak zaawansowana czasowo, by pamiętać takie awanturniczo- przygodowe bajki jak "Przygody Sindbada Żeglarza". Ale Ż&M, ich zioła i paprotki, to już na pewno  :)))*

*np. długosza królewskiego

[Gość Gość 3]

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Makowa Panienko ( Ż&M), nie jesteś tak zaawansowana czasowo, by pamiętać takie awanturniczo- przygodowe bajki jak "Przygody Sindbada Żeglarza". Ale Ż&M, ich zioła i paprotki, to już na pewno  :)))*

*np. długosza królewskiego

A może mam sklerozę?  Przypomnę sobie jakąś bajkę i do łóżeczka. Dobranoc.

[Gość Gość]

14 minut temu, Gość Gość 3 napisał:

A może mam sklerozę?  Przypomnę sobie jakąś bajkę i do łóżeczka. Dobranoc.

 

15 minut temu, Gość Gość 3 napisał:

A może mam sklerozę?  Przypomnę sobie jakąś bajkę i do łóżeczka. Dobranoc.

A  i nawet się nie wkur..żyłam  hehe.

 

 

 

 

 

[Gość Gość]

Muka :)))