Czy rozmawiacie z kwiatami?

[sayonara 52]

2 godziny temu, ORIM napisał:

Generalnie to nie rozmawiam z kwiatami,ale jak juz jakiś przyjdzie z flaszka to kto wie  A jak to jeszcze nie bedzie kwiat tylko roślinka  to moze byc dyskusja az po świt 

@ORIM no i przy tej roslince duzo smiechu jest

[I..Z]

11 minut temu, ORIM napisał:

ale z ludzmi ? 

Tak.

[sayonara 52]

1 godzinę temu, violka napisał:

A przytulanie się do drzew i długie rozmowy z psem , świadczą już o chorobie psychicznej , czy jeszcze nie ? 

Kurcze , zaczynam się martwić 

@violkaO! wlasnie.

Ja mowie,do wszystkich zwierzakow i ptakow.

Do ,,pscolkow,, tyz.

A z piesami i kotami swietnie sie rozmawia.

Tu mam jeze, ktore karmie.

Byl jeden ,teraz sa 3.

Nazwalam je.

I gadam do nich i strofuje....

Bo najmniejszy to zadziora jest i fuczy i rzuca sie na wieksze, zamiast jesc.

Duze nie zwracaja na malucha uwagi, tylko jedza.

A maly sie piekli i zostaje o suchym pysku

[sayonara 52]

12 minut temu, violka napisał:

Albo z takimi 

@violka no wlasnie, bukiet letni, bukiet jesienny.

Ale na drugim zdjeciu, niestety slonecznik wzial i uwiadl;)))

[v.....a]

2 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@violkaO! wlasnie.

Ja mowie,do wszystkich zwierzakow i ptakow.

Do ,,pscolkow,, tyz.

A z piesami i kotami swietnie sie rozmawia.

Tu mam jeze, ktore karmie.

Byl jeden ,teraz sa 3.

Nazwalam je.

I gadam do nich i strofuje....

Bo najmniejszy to zadziora jest i fuczy i rzuca sie na wieksze, zamiast jesc.

Duze nie zwracaja na malucha uwagi, tylko jedza.

A maly sie piekli i zostaje o suchym pysku

No to teraz na dwoje babka wróżyła ........ albo jest z nami wszystko ok , albo wylądujemy w jednym psychiatryku 

[v.....a]

3 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@violka no wlasnie, bukiet letni, bukiet jesienny.

Ale na drugim zdjeciu, niestety slonecznik wzial i uwiadl;)))

[Mirelka1965]

3 godziny temu, violka napisał:

Albo z takimi 

Nooooo...mogłabym z takimi kwiatkami...pogadać...

[Mirelka1965]

3 godziny temu, sayonara 52 napisał:

@violka no wlasnie, bukiet letni, bukiet jesienny.

Ale na drugim zdjeciu, niestety slonecznik wzial i uwiadl;)))

Bo zabrakło....nawilżenia? 

[v.....a]

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Nooooo...mogłabym z takimi kwiatkami...pogadać...

Kiedyś zakrztuszę sie na amen 

[v.....a]

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Bo zabrakło....nawilżenia? 

 zaczynam się o Ciebie martwić 

[Mirelka1965]

Teraz, violka napisał:

 zaczynam się o Ciebie martwić 

A to niby czemu?  Każdy kwiatek potrzebuje wilgoci...

[1....a]

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A to niby czemu?  Każdy kwiatek potrzebuje wilgoci...

a kaktus nie

[Mirelka1965]

1 minutę temu, 1bozka napisał:

a kaktus nie

I tu się mylisz...

[1....a]

Teraz, Mirelka1965 napisał:

I tu się mylisz...

minimum kochana a moj juz uwiadl chyba 

[hawana]

Czy tego tematu nie trzeba ocenzurowac albo zmienic?

[Mirelka1965]

8 minut temu, hawana napisał:

Czy tego tematu nie trzeba ocenzurowac albo zmienic?

Przecież o kwiatach cały czas mówimy...

[hawana]

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Przecież o kwiatach cały czas mówimy...