Składki ZUS.

[Mirelka1965]

28 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Z tym niemieckim ubezpieczeniem też nie tak różowo jak niektórzy myślą. Po 5 latach nabywa się prawo do emerytury ale to będą grosze. Myślę że przy tych stawkach od jakich nas ubezpieczają to będzie mniej więcej 50-70 EUR czyli malutko.

Bardziej liczę na swoją prywatną emeryturkę, czyli zaskórniaki odkładane z tych ciężko zarobionych EUR. No i nie da się ukryć że myślę o stałej pracy w Niemczech. Takie 10 latek mogę jeszcze spokojnie popracować i mieć ubezpieczenie od realnej kwoty. Wtedy moja emeryturka z Polski i jakieś 300 EUR z Niemiec to już coś. A zaskórniaki będą na hulanki i swawole.

 

Plan masz super. I jest realny jak cholera. Mnie trochę przeraża przenieść się do Niemiec i tu żyć i pracować. Tu ludzie są tacy izolowani i samotni, nawet z rodziną i znajomymi u boku. Obserwuję szwagierkę która tu jest prawie 30 lat i jej współczuję. Zna wielu ludzi, a jednak to przyjaźnie z młodości mają dla nas największe znaczenie. Może 20 lat temu bym się zdecydowała ale dzisiaj? No nie wiem. I dlatego szacun dla Ciebie że masz odwagę!

[Maria Jolanta]

@Mirelka1965, sądząc po nicku jesteś kilka lat młodsza ode mnie.

Ja nie mam zamiaru osiąść tu na stałe tylko pracować przez jakiś czas. Muszę tylko skończyć kurs opiekuna medycznego bo jestem w trakcie i podszkolić język do poziomu B1 bo jeszcze mi brakuje. Jak będę miała komplet papierów w ręce to się zdecyduję. Jak mi będzie źle to zawsze mogę wrócić do opieki. Na razie masę czasu zajmuje mi nauka, stąd jest mnie mniej na forum.

 

[Mirelka1965]

19 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

@Mirelka1965, sądząc po nicku jesteś kilka lat młodsza ode mnie.

Ja nie mam zamiaru osiąść tu na stałe tylko pracować przez jakiś czas. Muszę tylko skończyć kurs opiekuna medycznego bo jestem w trakcie i podszkolić język do poziomu B1 bo jeszcze mi brakuje. Jak będę miała komplet papierów w ręce to się zdecyduję. Jak mi będzie źle to zawsze mogę wrócić do opieki. Na razie masę czasu zajmuje mi nauka, stąd jest mnie mniej na forum.

 

Ty mnie @Maria Jolanta w kompleksy nie wpędzaj  Bo jak mi wjedziesz na ambicję...chociaż.... Eeee, nie... Za leniwa jestem  Ale kibicuję Tobie z całych sił 

[erika]

https://zus.pox.pl/zus/sad-najwyzszy-skladki-zus-nie-sa-nasza-wlasnoscia.htm

[Beata Giz]

O 6.10.2017 at 10:55, Mirelka1965 napisał:

Może zadłużenia niekoniecznie, ale pokłosie minionego reżimu na pewno. Były ustrój przejadł i przehulał składki naszych dziadków i rodziców, a z czegoś te ich emerutury trzeba dzisiaj wypłacać. Więc nasze pokolenie nie odkłada na konta tylko płaci rodzicom i dziadkom. Pytanie brzmi: dlaczego to my musimy ponosić koszty za błędy minionej epoki? Dlaczego prawie 30 lat po transformacji nic się nie zmieniło?  Zadłużenie państwa rośnie ale po ostatnich wyborach już nikt nie pamięta o liczniku zadłużenia który był bronią przeciw ówczesnemu rządowi  Przyznam się bez bicia że ja nawet nie złożyłam papierów do naliczenia kapitału początkowego. Ktoś zapyta: dlaczego? Ano dlatego że nie wiem czy tej emerytury doczekam, a po drugie po co mam się stresować tym co będzie za lat ileś. Żyjemy tu i teraz. Jak mamy możliwość odkładajmy do kabzy. Ale nie liczmy na ZUS. Te niemieckie warunki w agencjach to niezła rzecz. Znam faceta który uzbierał po paru latach w Niemczech 60 euro. Ktoś powie: co to jest 60 euro. Ale to jest AŻ 60 euro do bidnych polskich emeryturek. Popracuje jeszcze trochę i kolejne euro zasilą jego emeryturę. Lepiej mieć niż narzekać 

 

Częściowo się z Tobą zgadzam, ale zadłużenie to fakt jawny.