Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma lekko. Nikt nas nie zrozumie tak jak druga opiekunka. Rodzinom sie wydaje, ze zatrudnili kogos do pomocy dla mamy/taty to juz maja z manki. Czesto brakuje wsparcia z ich strony, a pozniej wyskoczy ci taki synek i powie, ze nie masz zrozumienia do choroby mamusi/tatusia. Ja dalam sie zwiesc zludnemu przekonaniu komfortu i ze uda mi sie to dluzej dociagnac. Naprawde boli, ze nawet pomyslal ze pogardzam jego matka. Chcialam dla niej dobrze, ale juz nie mialam do niej serca. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

 Miałam pdp po wylewie, jednostronnie sparaliżowany, ale chciał, bardzo chciał władać ręka i nogą...Byłam 6 tygodni i muszę powiedzieć, że chęć przyniosła wymierny efekt...potrafił tą, wcześniej całkowicie niesprawna ręką, trzymać papierosa, a nawet trzymać i jeść jajko, podnosił nawet tę rękę do twarzy, obcierał myjką twarz, a nogę unosił i nawet częściowo prostował....Chęci i siła autosugestii jest potężnym narzędziem. Jeśli ona bardzo chce, to wszystko jest możliwe....:dobrze:

Drugi udar miała trzy miesiące temu. Po pierwszym chodziła o rolatorku. Prawa strona całkowicie sparaliżowana, ręka bolesna bo jest spastyka mięśni. Lewa sprawna ale bardzo, bardzo słaba. Nie siedzi nawet samodzielnie a o staniu mowy nie ma. Gdyby prawą rękę uczynnić to byłaby szansa ( mogłaby ciągnąć prawą nogę ) ale ręka jest właśnie największym problemem. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minut temu, makaroni napisał:

Nie ma lekko. Nikt nas nie zrozumie tak jak druga opiekunka. Rodzinom sie wydaje, ze zatrudnili kogos do pomocy dla mamy/taty to juz maja z manki. Czesto brakuje wsparcia z ich strony, a pozniej wyskoczy ci taki synek i powie, ze nie masz zrozumienia do choroby mamusi/tatusia. Ja dalam sie zwiesc zludnemu przekonaniu komfortu i ze uda mi sie to dluzej dociagnac. Naprawde boli, ze nawet pomyslal ze pogardzam jego matka. Chcialam dla niej dobrze, ale juz nie mialam do niej serca. 

Przeczytaj co napisała @lucyna.beatao minimalizowaniu czynników które nas drażnią. 

Pracę znajdziesz, o to możesz być spokojna.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, makaroni napisał:

Nie moge znalesc

Poprzednia strona, pisała do mnie ale to dotyczy również Ciebie. 

Ona miała kiedyś toksyczne miejsce i też za długo tam była. Teraz jest mądrzejsza. Chyba. :haha::szydera:

Edytowane przez Maria Jolanta
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Drugi udar miała trzy miesiące temu. Po pierwszym chodziła o rolatorku. Prawa strona całkowicie sparaliżowana, ręka bolesna bo jest spastyka mięśni. Lewa sprawna ale bardzo, bardzo słaba. Nie siedzi nawet samodzielnie a o staniu mowy nie ma. Gdyby prawą rękę uczynnić to byłaby szansa ( mogłaby ciągnąć prawą nogę ) ale ręka jest właśnie największym problemem. 

Gimnastyka pomoże...ale nie ta raz-dwa razy w tygodniu....to na nic. Tylko jej silna wola i chęć pozwolą jej poprawić swój stan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, makaroni napisał:

Malo tego, powiedzial ze wykazalam sie kompletnym brakiem zrozumienia jej choroby. Taki sprytny, przyjezdza na godzine z matka jak ja z nia musze caly dzien przebywac. Mowie wam, teraz sie poryczalam. Ja juz sie do niczego nie nadaje :(. Jeszcze jak mi rekomendacje okropne napiszato juz wogole moge sie z praca w opiece pozegnac.

Olej te rekomendacji hpracy jest duzo.Glowa do Gory.Jeszcze Polska nie zginela:oklaski:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, lucyna.beata napisał:

nie wiem czemu tak myslisz...ale wiem ze rodzina i jej postawa potrafi wpedzic w depresje..nie daj sie

nie wiem jak dlugo tam jestes ale chyba powinnas zmienic klimat na mniej....toksyczny..

nie wiem tez jak z twoim niemieckim ale...moze powinnas mu powiedziec dokladnie o  swoich odczuciach i jak sie czujesz..

nie wiem czy twoja pdp jest pod opieka lekarza oraz jakie choroby ma ...jezeli to demcencja to wspolczuje ..lekarz sie klania..

ale tak czy inaczej moze powinnas z nim usiasc przy stole i wywalic mu ze masz dwie rece i tylko dwie rece, ale chetnie skorzystasz z jego pomocy i bedzie super jak w czasie kiedy ty podajesz obiad on zajmie sie mama, wtedy mozesz ladnie stol przygotowac itd..

jak sie bedzie plul to mu powiedz ze jezeli slyszysz tylko krytyke to wpedza cie to w stres a to z kolei uniemozliwia spokojny itd..a jak sie nie da to...mu wywal ze zawsze moze sobie poszukac kogos innego ...bo w takiej atmosferze nie da sie wspolnie pracowac...

ale to moje propozycje a ty sama musisz dojrzec czego chcesz..

po sobie wiem..strach o prace wykonywanie obowiazkow i ocene przez agencje lub rodzine aralizuje...a ja sie juz teraz nie boje...i maz mojej pdp to wie...i sie z tym lepiej czuje

a on wie ze drugiej lucyny.beaty nie znajdzie..

i tym sposobem jest troszke ode mnie zalezny..

a na pocieszenie powiem...to i zajelo troche, jakies ...2-3 lata

 

 super.ty jestes mojej siostra po duchu, ja wlastnie tez tak oceniam sytuacje,nie pasuje mi odrazu mowie  a dodam ze mowie ze zmieniam pdp i bede do agencji dzwonila, jestem zestresowana i t.d i to dziala :grzmotnąć:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Nowe wieści z frontu.

Dzisiaj w umywalce moczyły się czerwone stringi pana T. Dobrze że miałam założone rękawiczki. :szydera:

Już mnie ciekawość zżera jaki kolor jutro będzie dane mi podziwiać. :haha:

Nie chce Cię straszyć ale odnoszę wrażenie , że wpadłaś temu sympatycznemu panu w oko :haha::szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Przypomniało mi się jak rano w łazience na wannie zobaczyłam czarny biustonosz z lycry. Pomyślałam że skoro dzisiaj pierwszy raz przychodzi fizykotetapeutka to może dlatego leży. Wzięłsm do ręki ...... a to były fikuśne stringi dziadka z woreczkiem na jajeczka. :szydera::kopara:

 O O O  :haha:SOBIE DZIADEK

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Grzegorz B napisał:

No hej :) kawa zrobiona, mogę pisać. Moja ostatnia noc w Südkampen. Zgodnie z informacją od jakiejś tam lasencji z agencji, z którą rozmawiałem w piątek, gdy meldowałem że mój staruszek zmarł był przed obiadem i co teraz????, usłyszałem, że w poniedziałek mnie ewakuują do Polski lub na inną ofertę. W tzw międzyczasie syn mojego staruszka, mój gospodarz oznajmił mi, że teraz jestem ich gościem, że pewnie nie uda się firmie załatwić transportu do poniedziałku, zresztą zapewne zadzwonią do niego. O święta naiwności xd. Późnym popołudniem dzwoni jakaś tam zupełnie inna laska i przedstawia mi ofertę. Okolice Stuttgartu, miasto Aalen, opiekun przyłapany na piciu (boszszszsze myślę sobie, bo przecież z takiego samego powodu jestem tutaj, po zjeździe do kraju, kilka dni z rodziną i alarmowy wyjazd tutaj, bo opiekun zaczął pić), czy mi pasuje? Pasuje. I zapada cisza. Mija piątek, sobota, rodzina niemiecka pyta czy coś wiem, mija niedziela, no przecież podbramkowa sytuacja podobno, a oni nie dzwonią. W niedzielę dzwonię na tzw telefon alarmowy. Laska oburzona że jej dupę zawracam sprawdza w systemie i jeszcze bardziej oburzona mówi że przecież ofertę miałem przedstawioną, czekamy na akceptację. Czyli nie wiem nic a tu tłumy, sąsiedzi, rodzina, ciągle dom pełen gości. Strasznie mi niezręcznie. W poniedziałek o 9 00 dzwonię do firmy, bo mnie oczywiście gospodarze przy śniadanku pytają czy coś wiem. Chcę rozmawiać z moją koordynatorką. Bo jeszcze nigdy nie miałem okazji. Bo pragnę poznać barwę jej głosu, bo chcę jej pierdołami dupę pozawracać. Lachon który odebrał w firmie mówi mi, że moja koordynatorka rozmawia przez telefon, ale przekaże jej żeby oddzwoniła. 9.00 rano. Jadę z babcią do kwiaciarni, wieniec trzeba zamówić, do pastora po coś tam, do apteki. Południe. Pipa nie dzwoni. Zadzwoniłem ja. Przełączyli mnie do niej. Zaczynam szorstko pytaniem, czy zamierzała do mnie zadzwonić, bo dla mnie jej zachowanie to skandal. Przerywa mi mówiąc że skandalem jest to jak ja z nią rozmawiam :kopara:....ona ma tylko dwie ręce....masę opiekunów...... no to poznała moją mroczną naturę. Nie wchodząc w szczegóły, bez cytatów, uświadomiłem jej że jednak kultura wymaga, by ktoś kompetentny zadzwonił do moich gospodarzy i określił jak długo będę pod ich dachem. I czy kuźwa do kraju jadę czy pod Stuttgart.  Wiecie, tu jest olbrzymi ponad dwustuletni dom, pewnie jakaś glina w stropach, bo tu nikt kompletnie nie ma zasięgu, więc dzwoniłem z podwórza. Wracam do chałupy, Vera, moja gospodyni nawija przez stacjonarny z kim?..... z moją koordynatorką. Pada zapewnienie że we wtorek bankowo pojadę, czy mogę i takie tam teksty które powinny paść już w piątek, tak uważam. No więc ja rano spakowany czekam na telefon, i czekam, bo wczoraj się nie doczekałem.... Dzwonię ja. I słyszę od jakiejś laski, sprawdziła w systemie, że przecież mam akceptację od wczoraj to wiedzą i jadę do.......Ahlen koło Hamm :kopara:... wiecie, zmroziło mnie, bo już mnie kiedyś wysłali do Münster przez München....i że wyjazd jutro. Także jak sami widzicie czas mi tu się wlecze, nuda, agencja profesjonalna a ja czuję się zaopiekowany. Amen

 

Cos mi bardzo znajome te Ahlen  Hamburga juz jeden moj znajomy tam  jechal,z jaka agencija pracujesz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Strojniś z dziadka. W sypialni połowa szaf tylko jego. W drugiej połowie pościel, łóżko polowe i gdzieś pomiędzy powtykane damskie fatałaszki. :haha:

Gbur i strojniś O.o najgorszy materiał na męża O.o Biedna kobieta :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie wrocilam z wanderungu..mercedesa w garazu zostawilam bo pogoda zajebiaszcza..mam w nogach 25km i ponad 500 fotek.nie ogarnelam jak sie zmniejsza ...jestem ..."inteligentna inaczej" niz potrzeba..ha ha ha,  popracuje nad tematem obiecuje to powklejam odrobine wiosny na forum..

spodnie za dlugie czyli po 4 godzinach lazenia jestem krotsza o 2-3 cm..ciekawe ile kcal spalilam....pomijajac ciasteczko i kawe w tzw miedzyczasie..

plucka pelne tlenu nawet jarac mi siei nie chce oczka mi sie kleja zatem legne na moment bo przechodzac obok meza pdp widzialam ze tez mu glowa przegrywa z grawitacja ale dzielnie sie powstrzymalam od checi przejecia jego dyzuru nad zona..schowalam moje dobre wychowanie w kieszen moj czas na nicnierobienie sie jeszcze nie skonczyl.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minut temu, violka napisał:

Nie chce Cię straszyć ale odnoszę wrażenie , że wpadłaś temu sympatycznemu panu w oko :haha::szydera:

 

29 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nowe wieści z frontu.

Dzisiaj w umywalce moczyły się czerwone stringi pana T. Dobrze że miałam założone rękawiczki. :szydera:

Już mnie ciekawość zżera jaki kolor jutro będzie dane mi podziwiać. :haha:

Mam pomysl.kup barchany lub reformy i powies w lazience,wiencej  sexbielizny nie zobaczysz:trele:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...