Skocz do zawartości

Plan "B" - nowe otwarcie

  • wpisów
    29
  • komentarzy
    103
  • wyświetleń
    2007

Opierdziel,golenie i zgon


540 wyświetleń

 Udostępnij

Opierdziel.

Pisałam o tych tonach dokumentacji do wypełniania i jak się wczoraj okazało,szefostwo czyta i to uważnie czyta w dodatku:(Dostałysmy z kolezanką opiepapier za kąpiele niewpisane....Jako,że to pierwszy raz, to bez pisania wyjaśnienia...Losie mój ty,tak rozbudowanej biurokracji jeszcze nie spotkałam.Wiele z nas zebrało wczoraj manto od kierowniczki,bo jedni wpisują ,drudzy nie ,albo niedokładnie wpisujemy.Jak potem sobie z kolezanką usiłowałyśmy przypomniec to czarna dziura ,19 kwietnia to było,kto to pamięta co się działo 2 tyg wcześniej:( Znaczy trzeba pilnowac tych papiórków,żeby znów nie wyczytali,ha ha .Normalnie ,jak na wywiadówce w szkole:)Ale np .wczorajsze 4 kąpiele zrobiły nam dzień wcześniej inne koleżanki i wpisały jako swoje.I co z tym zrobić?Masło maślane.Dlatego  od teraz ,jako że nas na piętra podzielili,kąpiemy na swoim piętrze i tych ,których same sobie do tej przyjemności wybierzemy.1x na tydzień każdy ma być wykąpany i kropka.Chyba ,że odmówi,wtedy wpisujemy odmowę.

W sumie z tymi papierzyskami chodzi o to,o czym pisała w komentarzu jednaz koleżanek-że myślała,że się olewa wiele rzeczy.Mają na uwadze,ze to DPS państwowy ,rzeczywiście mozna tak pomyśleć.Może gdzie indziej jest mniej formalnie ,ale tu na olewactwo nie ma szans:(Oczywiście ,są rzeczy które robi się mniej dokłądnie albo rzadziej,np.porządkowanie w szafach mieszkańców,ale to co wiąże się z opieką i pielęgnacją stricte, ma być zrobione rzetelnie i wpisane gdzie trzeba,z tego rozliczają. I nie ma zmiłuj.

Golenie

Część samodzielnych mieszkańców goli się sama,ale są mniej samodzielni ,których od czasu do czasu mus ogolić.Zwykle zajmują się tym chłopaki,ale wczoraj Iwonka wpadła na pomysła ,że jednego ,bardzo opornego pana,leży ale rączki sprawne,musowo trza ogolić bo wygląda jak majowy św.Mikołaj. Niezadowolony,protestujący,syczący jak wąż po każdym ruchu maszynki.....No,kuźwa delikutaśny taki ,jakby nigdy się nie golił.Maszynki na stanie są aż trzy,delikatnie mówiąc średnio ostre,elektryczne oczywiście,ale działające.Pan kumaty, ale z serii "czystofobia przewlekła" Wszystko na nie ,co wiąże się z higieną.Poszłysmy we dwie,golenie zaczęła Iwonka ,ale delikwent wił się jak piskorz,sykiem mówgłby węża dubbingować w TV:)Istny cyrk. Mówię do niej ,dawaj,ja mam wprawę,nieboszczyków goliłam to pana J też ogolę,nawet lepiej bo skóra ciepła:):):)Konsternacja:):):)Pan J.zamarł w łóżku w całkowitym bezruchu.....Ogoliłam do połowy i maszynka padła.Więc mówię ,naładuję i wrócę do pana po kolacji dokończyć.I poszłam.Po kolacji przychodzę a pan J do ściany odwrócony ,"śpi".Mówię ,panie J.przecież pan udaje ,pan nie śpi.Taki wielki chłop i golenia się boi,pan się nie wygłupia ,kładzie się na plecki i jedziemy z tym koksem.Pomruczał,pomruczał i rozłożył się na płask jak żaba:)Ogoliłam do końca elegancko i mówię ,no panie J,teraz pan podobny do człowieka.I szok,bo podziekował nawet.A tego to oni tu często nie robią,oj nie.Pocieszyłam go jeszcze na do widzenia,że dobrze,że jajek nie golimy, bo dopiero by była zabawa:)Nieboszczyków rzeczywiście goliłam dawno ,dawno temu i widzę,że z wprawy nie wyszłam:)

Zgon

Odkąd pracujemy ,ten wczorajszy był trzeci...

Pan po amputacji ,którego dziś miał nam szpital oddać ,jeszcze o 12ej był w stanie zadowalającym a o 17 juz go nie było.Odpadnie więc ubieranie się w kosmiczne ubiorki kolejne 2 tyg ,bo pan samobójca już kończy kwarantannę-mam go jeszcze tylko raz,ale tylko podać posiłek i leki oraz pogadać.

Nie wiem z czego to wynika ,ale  w szpitalu zgony też szły trójkami...Przypadek?Mhm....Mam przeczucie ,że narazie dłuższy czas będzie spokój,choć wczoraj mało brakowało ,a statystyka trójkowa zostałaby zaburzona

Zajączek

To mieszkaniec o nazwisku Zając,zwany potocznie Zajączkiem,w ogóle na cały pokój mówimy Zajączki.Mieszkają we dwóch z Krzysiem.Zajączek cukrzyk na chodzie,lichym ale własnym. Krzyś leżacy.W obiad pokojowa poszłą do Zajączków z obiadem i leci z powrotem ,że Zajączek dziwny jakiś ,cały się telepie i gada od rzeczy.Biegiem akcja ratunkowa i się okazało,że cukier na poziomie 48,mało brakowało,żeby nam Zajączek do zajączkowego nieba pokicał:(Czyli trzeba kolejnego mieszkańca nadzorować z posiłkami.Nie je regularnie,chomikuje po szafach jedzenie i wyszło jak wyszło.

Agresywna pani B.

Już raz miałam "przyjemność" doświadczyć słownej agresji tej mieszkanki,zaawansowany AL,leżąco-siedząca.Wtedy odwróciłam się i wyszłam,po chwili wróciłam i pani już nie pamiętała akcji sprzed 5 minut.Wczoraj padło na koleżankę,Sidziała na przeciw agresorki i karmiła inna panią a ta jak nie zacznie się wydzierać i oskarżać o jakieś wyimaginowane cuda wianki.Druga opiekunka podchodzi a ta z rękami i zaczęłą kubkami rzucać z szafki.Wyszłyśmy wszystkie z pokoju/4 osobowy-3 do karmienia/Po chwili ,takiej dłuższej wracamy a B ,jak aniołek....Ale tak czy tak dawno konsultacji psychiatrycznej nie było,pewno trzeba leki inaczej ustawić ,coś pozmieniać bo ewidentnie agresja rośnie.W amoku była,szaleństwo w oczach :(

Projektantka wnętrz:)

Jedna z mieszkanek  mieszka w pokoju zamykanym na klucz od zewnątrz bo ucieka i ładuje się do łóżek innym.Z nią w pokoju pani całkowicie leżąca i nie mówiąca,spokojna.Moim zdaniem, ze względów bezpieczeństwa tej leżacej, para dobrana niewłaściwie całkiem.Rzecz miała miejsce w środę.Otwieramy w obiad a tam pobojowisko.Projektantka ,zaznaczam malutka i drobniutka ,ale jak widac to w niczym nie przeszkadza kiedy szału dostaje.Z łożek obu wszystko co możliwe pościągane,na łóżku krzesła,szafki w łazience,na  twarzy leżącej poduszki,na podłodze rozlane picie ze wszystkich butelek,w tym słodki ulepek....Dobrze ,że TV nie dała rady zrzucić ,bo jakby na podłogę, to pal sześc, ale jakby walnęła w tę leżącą ,to prokurator...Zgłoszone oczywiście,TV zabrany,dyrekcja ma pomysleć nad szybką zmianą w tym pokoju.

I tak,na każdym dyżurze,jakieś atrakcje,na nudę nie ma czasu:)

  • Lubię to 5
 Udostępnij

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

@Hillary Wpadaj co drugi dzień ,bo ja w dzień dyżuru rzadko coś skrobnę.Dopiero jak mam wolne to się zbieram do czegokolwiek,do pisania też:)Ale dzięki:):)W dzień dyżuru to wracamy,zjadamy i ok 22ej padamy jak zdechłe kawki.Wczoraj tak padłam ,obudziłam się wyspana ok 3 w nocy poczytałam do 4 i zaś padłam:)Mój zegar biologiczny po ryju mi da,ha ha ha 

Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...