Nieprzespana noc i deszczowe rozrywki
Noc miałam z bańki bo moja Zdzisia zaniemogła była:(Do 4ej spania nie było:( Kłopoty z ciśnieniem:(Tak jej skakało do góry,że stracha miałam ,zeby mi jakieg wylewu nie dostała. I powiem Wam ,że całodobowa opieka medyczna ,o której napisano w regulaminie to mit:(Można zemrzeć na środku holu,wszystko śpi pozamykane:( No ,ale na szczęście wszystko się skończyło dobrze ,tyle że obie jak te śnięte ryby cały dzien byłysmy.
.A jeszcze leje od nocy:(A jak leje to kuracjusz sie nudzi.A jak się nudzi to wypozycza gry planszowe,albo gra w brydżyka/nie umiem/ albo siedzi na kompie i czeka z utęsknieniem kiedy muzyka zacznie grać w kawiarence a gra codziennie
Poskakałam więc sobie dzis do woli:)Ciekawe jak się jutro na gimnastyce ruszać będę,he he
Jednym z zabiegów jest kąpiel solankowa w połczyńskiej solance.Skóra po niej jak dupka niemowlaka gładziutka:)Fajna sprawa:)
I jeszcze jedna ciekawa rzecz-pobyt w sanatorium wyłączył mnie zupełnie z tego co się dzieje w PL i na świecie.I z wielu innych spraw.TV nie mamy,na lapka niby zerkam ,ale mało i jakoś mnie wszystko ,co obok mało interesuje.Taki 100% czas wyłącznie dla siebie:):):)
Mniej więcej co drugi dzien urządzają nam tu pogadanki prozdrowotne na różne tematy-dziś była o stresie i jego wpływie na życie człowieka,więc ja mówię ,że nie idę.Dziewczyny pytaja czemu,a nie jest obowiązkowa ,dla chetnych,ale ludzie chodzą.Więc odpowiadam,ze ja stresów nie mam i sama moge taka poprowadzić,ha ha ha
A najlepszy numer ,to uczę tu jedna babkę podstaw niemieckigo, bo wpadła na pomysła ,że do opieki ruszy ,ale ani me ani be po niemiecku.Tośmy się zgadały i od wczoraj "udzielam lekcyj":):):)
- 3
2 komentarze
Rekomendowane komentarze