Viktoria
Viktoria
Przez Maria Alicja,piątek, 23:02
Dzisiaj miałam opowiedzieć o moich pierwszych wrażeniach ale zdarzyło się coś wyjątkowego więc napiszę o sprawach bieżących mimo, że jestem strasznie zmęczona. Moja podopieczna wylądowała w szpitalu. potknęła się w pokoju upadła i złamała trzy żebra. Nie było mnie przy tym mimo, ze byłam w domu. wszystko wydarzyło się zaraz po obiedzie a więc teoretycznie w wolnym czasie. piszę teoretycznie bo zawsze kiedy wychodzę z domu mam wątpliwości, kto odpowiada za tych ludzi bezradnych a czasem już bezmyślnych, już słyszę opiekunka to też człowiek. Proszę nie myśleć, że namawiam opiekunki do pracy non stop Wręcz przeciwnie uważam, że przemęczona opiekunka to żadna opiekunka. Refleksje przychodzą same. Jak w starym powiedzeniu jest dobrze jak jest dobrze ale co będzie jak coś się stanie, może w naszych umowach wolny czas winien być określony precyzyjnie ze względu na ewentualną odpowiedzialność. A teraz parę słów o nie niemieckiej służbie zdrowia oczywiście dotyczącej tej sytuacji przyjechali bardzo szybko wszystko szło bardzo sprawnie ale w klinice było jak w Polsce. Proszę czekać, proszę czekać, proszę czekać....... 4,5 godziny było mi żal mojej podopiecznej, mnie samej a nawet tych biednych kobiet , które tam pracują zarabiają więcej od naszych pielęgniarek ale lekko też nie mają. Dobrze, że zaczęłam pisać tyle się dzieje i wszystko umyka dzisiejsze wydarzenia przyćmiły emocje z pierwszego przyjazdu. Jedno jest pewne najwięcej stresu robi mi bariera językowa. Mam wręcz obsesję nauki minimum 2 godziny dziennie ale ciągle mam problemy. Jutro będzie spokojnie więc napiszę jak wyglądał mój pierwszy przyjazd muszę to zrobić zanim te emocje przygasną albo zupełnie zgasną.
Norymberga 20 kwietnia 2018r
Mój zgubiony wpis
- 1
1 komentarz
Rekomendowane komentarze