Domowy, naturalny antybiotyk

Wiecie,że zatoki mi się popsuły? I że już żyć mi się odechciewa od efektów specjalnych jakie przeziębienie zostawiło mi w prezencie, więc...Przebiegłam się po necie, jak rącza łania po krzakach, i znalazłam w nim przepis na naturalny antybiotyk. No to dzielę się z Wami tym cudem. Zdjęciem nie dysponuje gdyż dopiero w tym tygodniu zamierzam zacząć produkcję

2 łyżki tartego chrzanu

1\4 szkl startego imbiru

700 ml octu jabłkowego najlepiej organicznego

1\4 szkl drobno posiekanego czosnku

2 łyżki kurkumy w proszku lub 2 kawałki korzenia kurkumy

1\4 szklanki drobno posiekanej cebuli

2 swieze papryczki chili też posiekanej

Wszystkie składniki (oprócz octu) mieszamy dokładnie w misce. Potem przekładamy wsio do ogromnego słoja. To zalewamy octem, zakręcamy i bardzo porządnie wstrząsamy aby się dokładnie wybełtało.Odstawiamy na 2 tyg w ciemne i chłodne miejsce. Każdego dnia trzęsiemy słoikiem. Po dwoch tygodniach można pić.

Pije się to raz dziennie po 1 łyżeczce i trzeba toto zagryźć plasterkiem cytryny, limonki albo pomarańczy. Strasznie rozgrzewa. Moga pić i babki w ciąży i dzieciaki. Działa silnie przeciw: bakteryjnie, wirusowo i grzybiczo. Bardzo dobrze działa przy  róznistych infekcjach (szczególnie przeziębieniach), dodatkowo wspomaga krązenie krwi i inne takie.

Uff. Palec mnie rozbolał.