Ten temat dedykuję Tobie @Betty, bo aktualnie zmagasz się z trudną Pdp.
Uważam, że w naszej pracy bardzo ważne jest pamiętać o każdej naszej radości jaka nas tu spotkała : dobrych klientach i o każdym naszym sukcesie : dużym i małym.
zacznę od siebie.
Największą radością było dla mnie spotkanie zwyczajnej miłej staruszki, mojej pierwszej dobrej Pdp po trzech innych bardzo kiepskich i niemiłych Staruszka była chora na demencję, ale szanowala mnie jako człowieka. I była tam też ta moja świadomość, że ja też mogę dla niej jeszcze dużo zrobić.
Sukces ? no to taki bieżący, mały ale cieszący - układam puzzle z moim Pdp i on załapał bakcyla i rodzina się dziwi jak mu to idzie : oczywiście podsuwam mu kamienie, sugeruje, ale widać, że sam myśli i cieszy się nową zabawką.
Moi drodzy ! piszcie też o waszym radościach i sukcesach : dużych i małych, przeszłych i obecnych !
Bo to właśnie pozwala znosić lepiej bieżące problemy i daje nam siłę do dalszej pracy.