Moi drodzy,
a tutaj zapraszam do dzielenia się swoimi historiami i spostrzeżeniami dotyczącymi towarzyszeniu naszym Pdp w ich ostatnich dniach.
Sporo na ten temat napisaliśmy już w temacie
bo istotnie taka opieka wymaga pewnej wiedzy.
Ja opiekowałam się kilkoma osobami, które były bliskie śmierci, ale podczas mojej pracy zmarła mi w domu tylko jedna Pdp.
Rodzina pdp wspierała mnie do końca i w ostatnich dniach sypiali obok swojej Matki. Dobrą współpracę z rodziną uważam za najważniesjzą w tak trudnej opiece jak opieka nad umierającym