Napisała m opiekunkę w cudzysłowiu, bo nie jestem pewna czy to była opiekunka.
Dziś właśnie po drodze do domu klienta zobaczyłam młodą kobietą pchającą wózek z seniorką. Dziewczyna była za młoda na córkę tej jegomości, a wiadomo, że tutaj wnuczki z Babciami do marketu nie jeżdżą... Więc moja pierwsza myśl: opiekunka ! I już chciałam zagadać, choć nie wiedziałam za bardzo jak ? Co powiedzieć ? ale przyznam się, że.... nic nie powiedziałam, bo..... Babcia na wózku zrobiła na mnie przykre wrażenie : zacięty wyraz twarzy, ogromna otyłość... Napracowałam się już u takich kobiet i żle je wspominam....
Ale moje pytanie do opiekunkowa : zagadalibyście do ewentualnej opiekunki na ulicy ?
I jak to zrobić ?