To bylo w Zurichu moj pdp po smierci zostal skremowany a urne z prochami zakopano na trawniku na cmentarzu. Tak sobie zmarly zyczyl. Przy zakopaniu urny byla obecna najblizsza rodzina i znajomi. Cala czynnosc jednak odbyla sie bez szczegolnej ceremoni, jedynie brat zmarlego wyglosil o nim kilka slow, a kazdy w uczestnikow tego pochowku wrzucil do dolka z urna jednego kwiatka.
Kiedy nastepnego dnia poszlam na cmentarz i stanelam przy tym trawniku zastanawialam sie w ktorym miejscu ta urna jest.
W Zurichu kremacja jest dosc powszechnie stosowanym pochowkiem, ale wiekszosc urn zostaje zlozona na specjalnej scianie z tablica. W tym przypadku nie bylo sladu.