Skocz do zawartości

Krista

Społeczność
  • Postów

    1037
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    240

Treść opublikowana przez Krista

  1. @Mirelka1965 , @hawana poznajcie moje dorutkie serce bo zciepe przyklepuje mimo, żem sama w bidzie nfz-owej. Powiem: a...sosna, dla @hawana poszła krowa, niech idzie też cielak
  2. @Mirelka1965 A nie za późno? to ma zapobiegać ale nie leczy, chyba, nie wiem bo nie doświadczona
  3. @hawana chociaż szkoda bo ładne, amerykanskie Otóż wybrałam być służąca starszej pani przy, mam nadzieję, wdzięczności tejże bo na niewdzięczności dla radyjnego plemienia jadę
  4. @hawana Jest jednak pewne ALE, trwać będą dzięki reklamie i datkom z MZ też ale to za mało bo powinniśmy tkwić z nosem w tych reklamach i modlić się. W przeciwnym razie koncertowo będziemy pominięci. Komu sie należy to należy no nie?
  5. A nie pogniewacie się, że ja nie zażartuje nt. paszczeki? Ponieważ teraz jestem u pokoleniowych zahnartztow-mąż pdp, córka i teraz wnuczka to studiuje- rozmawiałam z córka o finansowaniu w De. ortodoncji, implantologi. Bogatych Niemców krankenkasse wspiera a przebogatych Polaków w Pl nieeeeee Główny powód, dla którego zdecydowałam się robić u Niemców to sfinansowanie leczenia ortodont. mojej córki. Koszt tego leczenia nie wiem czy zmieści w 30 tyś. Poza aparatami, wizytami kontrolnymi będzie uzupelnienie implantami i...uwaga-dobudowanie kości bo dziecko od urodzenia było pozbawione zawiązków zębowych nr 4 i 5 górnych. Po skorygowaniu uzębienia tak, żeby były ściśle przy sobie i przy planie zaimplantowania doznali konsternacji, że nie ma kości do wbudowania implantów. Każdy zabieg osobno extra płatny. Toż to fanaberia żeby nfz miało ^^swoje pinindze wykładać. Niemcom dopłacają nie pytając o zamożnośc. Dlatego niemcy nie jadą na roboty tylko jadą na np. safari i uśmiechają się do zdjęć pokazując perliste uzębienia. Ja się przyznaję, że zrobiłam tylne 6 i 7 na klik a jakże, prywatnie bo gdybym nie miała hahaha jedynek to zrobiliby na kasę hahahaha
  6. Dobrego dnia. I...jedziemy, nie pchamy
  7. @violka Hihihi a mówi się, że kto kocha to co robi to nie pracuje ani godziny to jak nie ma związku feromonowo-emocjonalnego? rozum rozumem ale emocje, serce, hormony też są wszędzie, wszem i wobec, to sobie pofilozofowalim hehe. @violka salut
  8. @violka ja to napisałam z przymrużeniem oka (schade bez emoji) ale to wiesz. Dla inteligentnych pozwalam sobie pisać jak w duszy gra bo liczę na odpowiednie zinterpretowanie. Bo widzisz, ryzyko czai się zewsząd, ja to wiem; analizy, dystans, nie ostentacyjna ale jednak kontrola u.s.w Tylko popatrz: zakochani po uszy, slubujacy sobie dozgonnosc rozwodza się po roku bo nie zatrybilo, bywa, ale idąc tym tokiem myślenia, nikt znając ich historię nie odważył by się na ten krok. Ryzykujemy i czekamy na bieg wydarzeń oczywiście przykładając swoje moce ale nie dajemy się zwariować, nie dajemy sie paranoi. Dr Housa podziwiam ale nie lubię
  9. Co pan zrobisz jak nic pan nie zrobisz że do profesji opiekuńczej zrekrutowano stuprocentowe kobiety, matki polki, lwice salonowe ( w kuchni-kucharki, w sypialni-dziwki a w salonie-damy) ale...jest też niestety powiedzenie, że co jest do wszystkiego to jest do niczego. Obalamy mity i stereotypy oraz reguły bo tutejsze forumowe płcie piękne są ponad to Czy ja już nie pisałam, że dołączyłam do szacownego towarzystwa?NO. Teraz ja się pytam bez wazeliny@violka i @fioletowa.mysz czy wy mnie właśnie sprowadzilyscie do parteru? Napisałam, że ostrożnie z relacjami i rewelacjami bo narazie podoba mi sie to co najmniej istotne: dom, okolica, córka na wstępie. Napisałam, że jak coś pójdzie nie tak (bo nie wykluczam) to też się przyznam. No przecież, że za wcześnie na pianie z zachwytu wezta mi nie podważajta rozsądku co? Na poważnie: wszystkie rady, przypadki, wypadki, zachwyty i narzekania chłone od was cały czas, trawie powoli i skrupulatnie, kumuluje w głowie. O! właśnie rozbolala mnie, być może od nadmiaru nauki, być może nach dem reise więc złożę ją tą główkę na kleine kisse i nie omieszkam wykorzystać chwil,kiedy jestem samiutka na kwadratach do poniedziałku po południu.
  10. @NNNdanuta 93149 Nittenau, blisko czeskiej granicy. @emma Dziękuję Pada telef. zuerst naładować. Pozdrawiam
  11. Hej Leute. Witam się z wami z nowiuskiego, świeżutkiego adresu. Od XI 2017 kotwica moja zahaczona była opodal Hamburga i teraz nastał ci on- ten czas-na zmiany. Rzucono mnie na Bawarie, antypody niemieckie. Jest dobrze, ostrożnie narazie relacjonuje bo pdp w poniedziałek ze szpitala wyjdzie więc wtedy ja poznam ale haus geffellt mir sehr gut, klasse. Okolica i trochę senne, urokliwe miasteczko w punkt. Spotkanie z córką już odczułam chemicznie czyli dobre fluidy zaczęły krążyć Moje pozytywne nastawienie plus natychmiastowe samopoczucie wróżę dobrze. Mogę sobie chyba pogratulować intuicji przy podjęciu decyzji na odległość i zaufaniu do koordynatora. Hurra ja! Mam wrażenie, że to, jak się prezentuję w rozmowie skutkuje tym, że mnie też sie ufa. Chyba samochwalstwo trochę wyszło ale cóż, być może tak jest Gdyby jednak poszło coś nie tak to też się przyznam @violka nie wiem czy ci się to spodoba ale twoje czarnowidztwo chyba mnie nie dotyczy drugi skok i ląduje telemarkiem. Oby tak dalej dla mnie a dla was tyż zadowolenia i satysfakcji, a jako że nie samym chlebem człowiek żyje to życzę satysfakcji etyczno-moralno-duchowej. Bis nachher
  12. @violka Mądrze to napisałaś, ja nie jestem zbyt doświadczona, wszak byłam tylko na jednej szteli z jedną agencją. Wydaje mi się jednak, że mogę ufać swojej ynteligencji, yntuicji i tzw życiowej mądrości. Mimo, że Rodowiczka śpiewała kiedyś" nie daj mi Boże, broń Boże skosztowac tzw życiowej mądrości" to ja jednak nią się kieruję i spadam na cztery łapy. Jak do tej pory, ale po co mam się już zamartwiac, że może mnie zawieść, przecież potrafię się podnosić nie omieszkawszy korony podnieść
  13. Ooooo! przyodzialam się w optymizm i zaraz pozytywne wieści do mnie spłynęły. Rozmawiałam przed chwilą z niemieckim koordynatorem, potwierdził informacje, jakie przedstawił mi polski koordynator i brzmi to obiecująco. Niemal podobnie do tego co miałam na poprzednim adresie. Biere, weekend będzie w podróży na Bawarie. Dialekt bawarski chyba opanuje po tym, jak z poprzednią pdp ogladalysmy namiętnie "Rosenheim coop" na ZDF
  14. @BabaJagusia No fakt, żegluga na wypasionym jachcie śni się każdemu i póki nie jest to absolutnie nieosiągalne to czepiamy się takiej myśli. Życzenie powodzenia przyjmuję i dziękuję za nie Z tą agencją, zarekomendowana przez poprzednią koordynatorke podpisalam umowę i poszukując innej agencji będę się czuła jakoś niekomfortowo. Dzwoni do mnie miły koordynator, ciągle coś mi przedstawia, czuję, że chce dobrze wywiązać sie z zadania i byłoby głupio zrezygnować z agencji przed podjeciem współpracy. Być może musi trochę potrwać żeby osiągnąć satysfakcjonujący kompromis lub pomyślny finał. Toc krzywda narazie mi się nie dzieje w domowych pieleszach tyle, że tęsknię do nowiuskich banknotow € które pozwolą mi nowe cele wytyczac, za tym idzie układanie perspektywy i wypełnianie życia atrakcjami Co może się nie udać jak udać się może? O! optymizm zawitał
  15. Dzien dobry niech zawita w społeczności forumowej Z góry "przepraszam" hihihihi że zacznę nutkę safanduły w przeciwieństwie do tych, którzy z humorem jadą i optymizmem O tym, że rynek opiekuńczy to nieprzebrane pole do obrobienia zaczynam powoli w zwątpienie przekładać. Ja naprawdę jestem w pionie, nogami na ziemi, nie w chmurach, a już napewno nie w głowie mi niebieskie migdały. Chyba w drugi tydzień zabrnelam przy poszukiwaniu miejsca pracy. Koordynator stara się dopasować mi miejsce, pdp, warunki itp i jak dotychczas bez rezultatu. Albo brak odpowiedzi ze strony niemieckiej, albo ja odpowiedzialnie przesiewam to, z czym mogę sobie nie poradzić, albo jakieś okoliczności są niesprzyjające. Czekam, a myślałam, że tak gładko pójdzie jak za pierwszym razem: 1 propozycja, zaakceptowana błyskawicznie, trafiona w 99% i obustronnie, właściwie trojstronnie bo i agencja, w błogim zadowoleniu. No i to byłoby na tyle. Mówi się: dobrze żarlo i zdechło. Nie, nie tracę nadziei ale ciut chwieje mi sie ona.
  16. @arbeitka na priv mam komunikat, że osoba o tym nicku nie może otrzymać wiadomosci. What the hell? Nie wiem jak to ugryźć
  17. Witam się z wami wszystkimi i życzę poczciwego dnia, realistycznie poczciwego bo superasne chyba nie istnieją na robotach z obcymi, wiekowymi i z mentalnością nieco inna od naszej. Dobroci i spokoju wam i suto oplaconego
  18. @arbeitka dziękuję za propozycję, podpisałam już umowę z kolejną agencją i szukają mi cos odpowiedniego ale napiszę ci na priv. Być może porozumiemy się po wymianie pewnych szczegółów na priv ale na ten moment muszę raczej zainicjować współpracę z tą firmą a potem zobaczymy jak dalej się potoczy. Pozdrawiam
  19. Dziś występuje tu chyba ze zbyt dużą częstotliwością, trzeba się opamiętać bo jeszcze przestrasze którąś/któregoś z was jak wyskocze z lodówki Papatki
  20. @foczka63 No tak, masz 100 pro racji i praktyczności i gdyby niemcy stosowali naszą mniemanologie to tak by podeszli. Bo jak @Tomas1965 wskazał, że intencje zwykle mamy dobre (jeśli nie jesteśmy przestępcami) to tylko zrozumieć siebie lub ktos nas i pelna zgoda i porozumienie. Ja osobiście nie zauważyłam u nich praktycznych podarków tylko takie hmm byle były.
  21. A w ogóle to mam taki nastrój, że ni to, ni tamto, ni tak, ni siak bo odwleka się mój wypad na roboty, konto stygnie nie podsycane dokladaniem drwa, znaczy papierków €. Czekam wciąż na dobre oferty, miejsca, ludzi i mam wq.rwa
  22. @foczka63 Nie ironizuje ale jaki wskazałabys odpowiedni prezent dla taty w tym stanie? Nie czepiam się tylko zastanawiam.
  23. @Tomas1965 Ja ich nie bronię, tych Niemców ale...analogie można znaleźć po naszej stronie. Ba! można znaleźć przykłady, gdzie rencina rodziców jest mocno wskazana w budżecie dzieciątek. Ehhh nie demonizujmy jednych i nie beatyfikujmy drugich. Pod każdą szerokością geograficzną starość nie udała się panu bogu
  24. Usmialam się setnie ale też zauważyłam ich ^^szczodrość, od baaaardzo dawna. Fakty są takie: we people (my naród) robimy prezenty takie, że niemal kredytujemy się pod zastaw nieruchomoscia niemce robią prezenty symboliczne, żeby z pustą ręką nie przyjść. Ich opcja jest lepsza, no może bez przesady wafelki ale ogólnie. Nie jest jakoś zobowiązujące. U nas przebijamy albo po aptekarsku ważymy ale ^pokazujemy się. To są narodowe mentalnosci przekazywane pokoleniowo ale gdyby łowić sens to nie wiem czy znalazłabym w tym szczodrym obdarowywaniu gdy nie zachodzi jakas racjonalna potrzeba. Ich geschenki trochę śmieszą nas ale ich nie, to co nam do tego no nie? @sayonara 52 Ty to potrafisz sensację wywołać

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...