BabaJagusia

Jak ja przeżyję dzisiejszy dzień?! Telepie mną jak żydem w pustym sklepie. Zimno z niewyspania o termometrze nawet nie myślę. Co się będę sama odbijać.

Witam z ciemnej strony mocy. Dałam się namówić na zastępstwo. Powiem tak:o w mordę jeża! Przez emocje nie spałam całą noc i na dodatek pół gęby spuchło mi tak bez ostrzeżenia. Nie mogę przełknąć śliny. Co za niespodziewanka. Kolejna. Mam nosa wożąc swoje żarcie. W lodówce zastałam kawałek sera, zeschniętą pasztetową i światło. Powiedziałam "koleżance po fachu" co o tym myślę. "Pełnym" zdaniem I sosna! Oczywiście zapytałam rodzinę kiedy zakupy. Bez swojego żarcia byłoby extra. Słońca w serduchach i trzymajcie dzisiaj za mnie kciuki

@kris powiedz mi:lepiej było wtedy czy teraz? Kiedyś posłuchałam jakie to "obowiązki" ma opiekunka to tylko roześmiałam się i zapytałam, czy ona to poważnie mówi. Zacytuję: aktywacja podopiecznego. Zapytałam co panienka ma na myśli. Na wymienione przez nią czynności odpowiedziałam, że to należy tylko i wyłącznie do wykwalifikowanych pracowników medycznych. My jesteśmy pomocami i domowymi i szlus. Pod odpowiedzialnością karną-nie wolno nam wykonywać czynności zarezerwowanych dla specjalistów! I zapadła cisza

Skomentuję to tylko tak: głupich nie sieją-sami się rodzą!

Właśnie z taką, potencjalną" zmienniczką" rozmawiałam. I już wiem-nie będzie współpracy. Powiedziałam jej o tym otwarcie. Babon wykonuje zabiegi medyczne zastrzeżone dla wyspecjalizowanych, niemieckich służb. Ja nie jestem od pouczania jej ale oby nie nacięła się kiedyś. Acha! I dodałam: nie bój się kobieto-nie wygryzę cię! Ale jaja, c'nie

A ja polecam piling chemiczny i już. W gabinecie. Spokój na rok. Odnośnie sprawdzonego preparatu na wszelkie plamy, przypalone gary itp. to tylko tabsy do zmywarek. Nózi nie da się w tym wymoczyć ale do wszystkich innych trudnych rzeczy-niezły "zajzajer".

nie boli

Witam z ostatniego dnia na tym adresie. Robię akcję błysk, ostatnie bambetle w suszarce tobołek do spakowana i... zielona noc. Zimno jak w psiarni-od tygodnia wyłączone jest ogrzewanie podłogowe. Dla mnie jest ok - bo jestem z zimnego wychowu cieląt. Pdp. twierdzi, że nie jest zimno, tylko czemu gil wisi. No to odkręciłam kaloryfery-na szczęście grzeją. Tylko przy dużych przeszkleniach i tak jest rześko. Trudno. Słońca w serduchach

Oj tam, oj tam Jak Twoje ciśnienie?

@Baśka powtarzająca się czy te tzw. "robotne nad wyraz" nie potrafią np. czytać, filmy oglądać czy zwyczajnie "pierdzieć w stołek"?! Jakieś robienie na drutach czy inne szydełka? Nie! One muszą się wykazać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką i... powiem tylko:ja pierdzielę.

I jeszcze dzwoni kiedy przyjedzie...

@MeryKy samo się "zepsuło" czy przy czyjejś pomocy? Trzymaj się!

@sayonara 52 ja też uważam, że przykład z kolegi Gero jest świetny: należy wysłać małżonka na dłuuuuuuugie roboty. W myśl powiedzenia:chłop z wozu-babie lżej Oczywiście ma ten chłop zapewniać stały dopływ gotówki Się rozmarzyłam

@sayonara 52 myślę, że to "głos wołającego na puszczy"! Możesz usłyszeć: bo lubię w ziemi pogrzebać albo z nudów porobiłam w ogrodzie i tym podobne bzdety. Nie chcę nikogo urazić-żeby była jasność! Tu chodzi o ZASADĘ. Potem czytamy o problemach:a to z obrabianiem "hektarów" a to z wypiekami czy gotowaniem a nawet praniem dla całej famuły. Jakoś tak dziwnie się dzieje, że najczęściej Polak Polakowi na obczyźnie wilkiem jest.

blondynka

Wstaaaaaawać, pobudka! Kawa! Komu kawcię? Dzionek zapowiada się chłodnawy. Nic to. Jutro wieczorem przyjeżdża zmienniczka. Słońca w serduchach

barwa

Sorki. Chłopakom też dziękuję. No gdzie ten emotek wlazł?! Serio-wszystkie pytania mam na kartce zapisane. I uniknęłam min. I nadprogramowych, za darmoszkę zajęć. Asertywność i wyczucie-to jest "to". Tak myślę.

Zazdraszczam dziewczynom domowych pieleszy. Na mnie też nadejdzie pora. Dzisiejsze popołudnie-z jego barową a raczej sosnową pogodą-nastroiło mnie wspominkowo. Nic to:jutro i pojutrze przeżyję to zadoopia. Od środy będzie lepiej I tego się trzymam. Kolorowych snów-tym co w domu i nam na obczyźnie.

Czytaj i pytaj. Ja około roku przymierzałam się do tej pracy. Czytałam fora i zdawałam pytania. Dzięki wirtualnym koleżankom i ich radach uniknęłam tzw. frycowego!!! Dziękuję Wam dziewczyny!!!

czekolada

Ja DLA SIEBIE wożę całą torbę jedzenia. Ale tylko takiego, którego w D nie kupię-to po pierwsze primo. Natomiast po drugie primo-mam co jeść w razie" W". I jeszcze - jak wcześniej pisałam-pieniądze. Gdyby po przyjeździe okazało się, że jest wtopa to... i pa, pa.

Nie będę się z Tobą licytować ale... nie dość, że śnieg za oknem to wczoraj synuś wyłączył ogrzewanie! No i pdp. gil wisi z nosa. Pierdzielę. W środę wypad z baru

@Afryka roladki poproszę wegetariańskie a pierogów haratnij więcej i mi podeślij

Powiem tak:zazdraszczam i mądra z Ciebie dziewczyna