NNNdanuta

Nie przyjmuję z góry umów ze wstawaniem nocnym i reszta mnie nie interesuje. Firma jak ma takie zapotrzebowanie to bierze też odpowiednie pieniądze i jeżeli znajdzie chętnego to też opiekunce powinna więcej płacić. Na pewno były różne zakresy obowiązków i teraz firmy korygują te zakresy bo faktycznie zaczęły wysyłać opiekunki do 24-czterogodzinnej harówki, nie przeszkalając je w tym co faktycznie mają na adresach robić. W tej chwili mam umowę podejrzewam jednobrzmiącą, czyli rodzina wie co mogę robić i ile czasu powinnam czynnie pracować i ja też wiem to samo. Raz pojechałam i przez pierwszy tydzień pdp budziła mnie w nocy, zgłosiłam firmie i budzenie jak ręką odjął

przypadek, przypadek.., dochtorstwo to trudny przypadek

Pan doktor nie może wymagać wstawania nocnego jeżeli Ty tego nie masz w zakresie obowiązków. Masz umowę z firmą, więc niech pan doktor zwróci się do firmy o to żeby wydali takie polecenie ... Nie przyjmuję zleceń ze wstawaniem nocnym i żadne 10 euro nie zrekompensuje mi brak snu... nie ma takich pieniędzy i tyle. Mogę wstać sporadycznie i to mi się zdarzało, ale na pewno nie co noc, czy kilka razy w nocy. Babyfon też chyba wykracza poza nasz obowiązek.)))

Moja obecna firma (czy raczej jej głowa), która ma tez w swojej nazwie 24, ogranicza czynny czas mojej pracy. W załączniku do umowy mam tygodniowy, rzeczywisty czas pracy ograniczony do 39,30 godziny tygodniowo. Jak Pan widzi nie wszystkie firmy wysyłają ludzi do pracy na 24 godziny. Pracowałam w kilku firmach i jedno jest pewne, że nie podpiszę już umowy, w której nie jest uwzględniony realny czas mojej pracy.., bo wiem jaka to jest różnica.))))

Też absolutnie normalnie, zwykły porządny obiad Pieczone piersi z kurczaka i cała reszta do tego ... U mnie jedyne odstępstwo w te dni to kolorowe, gotowane jajko dla pdp do śniadania zamiast dżemu

Wesołego Dla mnie jajeczka zawsze niespodzianki bo nie jadam , czasami używam jako składnika i wierzę na słowo, że smaczne Bawcie się dobrze jako i ja bawić się będę, odbędę długi spacer pomiędzy flohmarkt-owymi stoiskami... jutro nie będzie inaczej, a i śmigus będzie suchy () bo mokrych w De nie ma co się spodziewać ... a ja serdecznie nie lubię tego polewania wodą ... Ja jak @ewa14 mam przedostatnią niedzielę w poniedziałek 29.04. rzucę się jakiemuś kierowcy busa na szyję i będę całować nawet jak będzie nieogolony Miłego dzionka i buziole

A mi się podoba co @Miro tu napisał. Inna sprawa legalności reklamowania własnej działalności i temu jestem przeciwna Kilka lat temu poznałam koleżankę zatrudnioną dokładnie w tym systemie. Miała na imię Wera i to dla mnie była wyjątkowo korzystna znajomość bo otwierała mi oczy na zakres i korzyści jakie powinnam mieć z mojej pracy. Dużo mnie nauczyła. Forma zatrudnienia jaka Pan proponuje ma tez swoje słabe strony.., wymaga dużej samodzielności i asertywności.., żadnego anioła stróża jakim dla nas jest często firma. My nie czujemy się nielegalnie zatrudnieni, więc proszę nas tym nie straszyć.., czasami czujemy się tylko legalnie wykorzystywani.

Nie chce mi się lecieć po faje, chyba zabrakło nikotyny żeby mi się chciało. Pierdziele, sprzątam bo dziś za wczoraj mam generalne i na spokojnie pójdę sobie po tchnienie

Witam Dziś poranek bez papieroska... bo "ni ma , zbrakło" Trzeba się będzie kopnąć jak bardziej przypili, na razie myślę czy lecieć już czy poczekać do pauzy ... Na szczęście kawka jest i smakuje po staremu Miłego dzionka i buziaki

Jakby nie pomagało to byśmy tylko pięknym literackim jezykiem mówili

Bo nie czujesz tego jak prawdziwe przekleństwo. Mam kuzynkę, która wyszła za Niemca prawie 30 lat temu, wpasowała się w ten kraj, ale przeklina po polsku jak jej nerwy puszczą

U mnie w domu się nie używało , ale opanowałam ten język w trybie przyśpieszonym jak zaczęłam proces swojego samostanowienia finansowego zatrudniając się w cateringu jako pomoc kuchenna. Wszystkie chwyty tam były dozwolone, na każdym poziomie głośności i nikomu nawet powieka nie drgnęła Poszłam na całość bo język prosty i emocjonalny I gdyby nie duże zdziwione oczy mojego syna, jak pierwszy raz w domu takie słowo usłyszał to może bym tą łaciną się posługiwała nadal... Wiem jedno, że na łacinę tego typu gardło otworzyć łatwo, ale zamknąć trudno... wyrywa mi się od czasu do czasu

Znam tylko tego arschlocha, ale jeszcze nie miałam w użyciu

Może zainteresowanie ciągle za małe @Miro mnie też ciekawość zżera

Bezmięsnie zielone puree z kartofla, kalarepki i selera + obrany korzeń i kilka kwiatów brokułu. Duszone kapelusze małych pieczarek z cebulką Dla pdp do tego jajka sadzone i oczywiście mieszanka sałat w sosie winegret z pomidorkami koktajlowymi. Na deser był kisiel w kielichach, a w nim pokrojone kiwi, udekorowany chmurą bitej śmietany

Na szczęście już mnie puściło, ale grunt mi zaczął się palić pod nogami bo stella przestała być lekka.., pdp od miesiąca w stałym bólu, a ja muszę na to patrzeć wreszcie udało się dopasować dozy kropli przeciwbólowych i widzę poprawę samopoczucia, choć nie można powiedzieć, że jest dobrze .., ale te trochę to już wytrzymam . Ty nie miałaś w ogóle lekko więc raduję się z Tobą

Gero to dzisiaj jest Twój dzień Realizacji celów, bo wiem że takowe masz i oczywiście zdrowia żebyś długo tym co osiągnąłeś mógł się cieszyć

Bosze dobrze, że nie masz niczego do ukrycia, np. dwóch sztang fajek z innego obrotu to przeszukanie to pewnie w związku z Twoim rychłym wyjazdem do domu, sprawdzają czy tylko swoje zabierasz.. Buraki

Witam Jakbym nie patrzyła to jest przedostatni piątek na tym adresie prawie czuję woń wrocławskiego smogu Miłego dzionka i buziaki wszystkim

Jest z czego, sama konałam ze śmiechu

Najlepiej, że stoje przed tą pocztą, bo zrobili sobie pauzę w związku ze świętami, której normalnie nie mają i dzwoni córa To jej mówie: - staję przed pocztą z rollatorem, na nim mam karton umocowany moim paskiem od szlafroka i grzecznie czekam aż otworzą, a córa tylko: - Bosze, mamo !!!

Odstaw odkurzacz, zrób to w sobotę... Tu bywa, że piątek jest najbardziej uroczystym dniem, a raczej jedynym uroczystym dniem Z pralką też raczej sobie daj spokój ))))

Z rollatorem było super miałam nawet sobie pójść na powrocie jeszcze do Aldika, , ale doszłam do wniosku, że to będzie przegięcie

Ja nie mam zaufania do siebie obsługującej komputer