NNNdanuta

Witam się szybko bo muszę spadać z pdp na zakupy ... Miłego dzionka i buziaki

Przyjaźń nieodmiennie kojarzy mi się z lojalnością... Ja w Boga przestałam wierzyć, a w przyjaźń wierzę dalej choć nieodmiennie życie pokazuje mi coś innego Myślę, że jest to bardzo wewnętrzna sprawa i głęboko (dosłownie) w nas kultywowana ... To tylko życiu jest wszystko jedno co tworzy czy co nam pokazuje, ale rozumowi który ceni godność swoją na pewno nie ! Ja przestałam wierzyć w co widzę, bo tak nie może być że w naszym świecie wszystko jest dozwolone a tylko gęba zakazana

Niedziela zleciała Pochodziłam po flohmarkt-cie, ale upolowałam prawie nic Tylko ładny łańcuszek z ciemnego metalu, a w nim 5 kwadratowych, szlifowanych, maleńkich kryształów górskich (5 mm na 5 mm) i jeden w kształcie łzy... Nic nadzwyczajnego, coś a'la kolia , ale miłe dla oka Cena wywoławcza 5 euro... i się nie targowałam Było sporo drobiazgów z mosiądzu, ale to nie moja bajka. Była też tania porcelana i inne szkło, ale jak to wieźć do domu? Trafiłam na kordonek (), ale jestem już w to dobro dobrze zaopatrzona Czego nie było? Fajnego drzewa, przedmiotów drewnianych i nikogo kto mówi po polsku Aż się nadziwić nie mogłam bo flahmarkt spory, ładna pogoda przyciągnęła niezły tłum i w tym tłumie nikogo kto mówi po naszemu Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Nic to, byle do przodu jakość trzeba do końca zlecenia dotrwać w tym zupełnie obcym choć naprawdę ładnym mieście

Witam Słońce już całą gębą świeci, a ja powoli otwieram oczy ... Obiad będę miała tu tradycyjnie wczorajszy, więc czasu od groma i ciut-ciut Dzisiejszy flohmarkt będzie udany mam nadzieję, a ja sama ciekawa jestem na co się skuszą moje oczka Miłego dzionka i

Jesteś po pedagogice, więc dasz radę Powiedz co potrafisz i jakie masz doświadczenia w opiece. Staraj się o dokładny opis stanu pdp (podopieczny) i będziesz wiedział czy jesteś w stanie wywiązać się z tego co przy takim pdp przyjdzie Ci robić. Jeżeli zajedziesz na miejsce a stan pdp nie będzie zgodny z opisem to możesz wypowiedzieć umowę i to ze skutkiem natychmiastowym. Możesz też poprosić o zmianę pdp. Ucz się języka bo o wiele trudniej komunikować się ze służbami, rodziną czy wreszcie z samym pdp jak się go nie umie.., a to stres dodatkowy i to niemały. Pracę polecam bo wiele osób dzięki niej wyszło na prostą lub spełniło swoje marzenia. Warto też zainteresować się mentalnością Niemców bo ona jest jednak inna niż Polaków. Trzymam kciuki nie daj się wysłać do tej roboty za jakieś marne pieniądze

Witam U mnie dzień jak co dzień Jutro będzie 5 tygodni ze mną na tym "projekcie" Powinnam znaleźć tego kto to zaprojektował i się z nim rozliczyć Nic to, jutro flohmarkt mi może wynagrodzi ... będę mogła się nie ograniczać bo wczoraj w Caritasie zakupiłam sporą walizkę za 5 euro (), która duuużo pomieści więc logistycznie jestem przygotowana, a pogoda ma sprzyjać ... Miłego dzionka Wam i buziaki ślę

bo weny brak, a z przyjemnych rzeczy to mam mieć flohmarkt w niedzielę zapowiedzieli pogodę to pewnie będzie Miłego dzionka i buziaki

Witam Moja terapia szaliczkowa działa, no... niezawodne jest to lekarstwo Pogoda się popsuła, ale mój humor wraca na miejsce I doszłam do wniosku, że Skaldowie mieli rację, bo nie chodzi o to żeby złapać króliczka, ale gonić go... dlatego też druty do szaliczka mam cieńkie, szaliczek z nici (kordonek + nici) i robiony wzorem angielskim (każdy rząd przerabiany dwa razy) i w ten sposób mam ci go dopiero z 15 cm , a w normalnych "okolicznościach" miałabym go co najmniej połowę , a co później ??? Wyspana i prawie odreagowana życzę wszystkim miłego dzionka, a o buziakach też nie zapominam

Najgorsze to te nici w rzyci , ale każdy towar ma swoich zwolenników

Jest to inna choroba mojej pdp niż wszystkie w mojej 8-letniej karierze... Jestem tu miesiąc i codziennie dochodzę do wniosku, że z czymś takim nie miałam do czynienia... Patentu na bycie z tym nie znalazłam, czyli jest to dla mnie jakieś nowe doświadczenie ale już wiem też, że to nie moja bajka. Dam radę bo tu wystarczy jakby być tylko i może aż, ale dalszych planów to ja z tym adresem nie wiążę.

Jak "se" rozpoznałam tę dolegliwość to znaczy, że jeszcze główka pracuje i mogę wrócić na pozycję obserwatora , ale i tak cieszę się, że umiem robić na drutach bo nie wiem czy zadziałałoby szybko inne lekarstwo

Witam Wczorajszy dzień był okropny, a i noc niezbyt ciekawa bo o pierwszej jeszcze nie spałam I nic się takiego nie wydarzyło, dzień jak co dzień tutaj, ale około 16-tej doszłam do wniosku : - kurcze.., przecież ja mam doła... I różnie bywało na wyjeździe... i stres, i lęk i niepewność, czasami okropne przemęczenie.., ale takiego doła (!) to nie pamiętam Sięgnęłam po druty... najcieńsze. Dobrze, że już miałam wszystko przygotowane...i kordonek i nici do owerloka () i zaczęłam szaliczek, melanż białego z zielonym... i po godzinie mi przeszło, ale od drutów się nie odrywałam A teraz się zastanawiam, bo jestem u pdp ze zdiagnozowaną depresją, czy to ma wpływ na moje takie samopoczucie Dzierżę druty jak miecz, żeby w razie W mieć czym walczyć z takim nastrojem Dlatego róbmy swoje i byle do przodu... miłego dnia współtowarzysze doli i niedoli

Od miesiąca poszukuję tu kogoś kto posługuje się naszą rodzimą mową, staram się bywać w miejscach publicznych i innych zbiorowiskach ludzkich, ale oprócz ludności pochodzenia tureckiego i czarnoskórej, której tu chyba jest więcej niż tubylców, nie trafiłam na nikogo innego No i dzisiaj wracam sobie ze spacerku i słyszę tą naszą polską mowę, rozglądam się i wreszcie lokalizuje.., po drugiej stronie ulicy dziewczyna zapiernicza z telefonem przy uchu... Niestety zapiernicza w odwrotnym kierunku, a pomiędzy nami sznur samochodów, bo dzieli nas główna ulica i ani przejść, ani dogonić Jedyne pocieszenie to to, że chyba jeszcze dobry słuch mam, że ją w tym ulicznym hałasie wychwyciłam

bo mi się przysnęło za długo

To moja ulubiona herbata (earl grey) najlepsza z wersji to biedronkowa w niebieskim opakowaniu bo słabiutka Sama osobiście nikomu nie podawałam na wyjeździe herbaty innej niż ziołowa, ale dla mnie to nie herbata tylko ziółka ... Tu pdp od rana do wieczora pije kawę z mlekiem i są to ogromne ilości

Witam serdecznie towarzyszy doli i niedoli, po raz trzeci bo dwa razy już mi wcięło Dzisiaj wybija mi 4 tydzień na adresie i już za chwileczkę, za momencik, będę miała z górki Wcześniejszego zjazdu też ciągle nie wykluczam Byle do przodu, pogoda zrobiła się jakby bardziej sprzyjająca i buziaki

Ja ze swoją pdp nie próbuję nawet dyskutować... Jutro będzie miesiąc jak tu jestem i nie znalazłam metody na wzajemne współistnienie.., za cieńki Bolek jestem do tego przypadku. Dobrze choć, że potrafię nie wchodzić w kolizję... Odbębnię swoje i tu nie wracam

Być może Kris ...

Baba.Jagusia da radę... znam osobiście Głównie z tego że ze wszystkiego umie sedno wyciągnąć nawet z moich mądrości Lepiej puentuje moje wynurzenia niż ja sama .., dosłownie szok Jak mówi, że nie będzie się zniżać do takiego poziomu to nie będzie i chwała jej za to. A tak z przeczytanego gdzieś : zadaniem psów jest zatrzymania karawany i może by to zrobiły gdyby nie szczekały .., czy odszczekiwały

Masz to na co zasługujesz Sympatycznej koleżance z forum wszystkiego najlepszego

Witam Ta pogoda rzuciła się niestety i na głowę mojej pdp, ale to tylko znaczy że głowę ma i to nie jedną Bosze... skąd ludzie wygrzebali to kim się stają Oczywiście byle do przodu bo weekend z nami i buziaki

A co na to otoczenie, czyli rodzina ??? Na którego masz zjazd ???