Skocz do zawartości

evita437

Społeczność
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez evita437

  1. Witam. Na steli jestem od niedzieli i po raz pierwszy (i ostatni, hehe). Za babcią unosi się chmura smrodu. Nie pozwala się umyć, nie pozwala zmienić sobie pieluchomajtek. Śpi w tym samym ubraniu, w którym chodzi w dzień. Nawet wczoraj do restauracji chciała iść w tych samych ciuchach. Zmienniczka powiedziała, abym się tym nie przejmowała... Litości... Pomocy!!! Zdecydowanie nie mogę użyć siły, ani próbować ją przechytrzyć, bo się zemści. Przedwczoraj nie zważając na jej krzyki przetarłam wilgotną ściereczką jej pupę, to była na mnie tak wściekła... Pflegedienst nie przychodzi - babka sobie nie życzy. Co zrobić?
  2. Ech... w stolicy jestem. W samym Berlinie
  3. 4 godziny dziennie? Ciekawa jestem jak to ułożysz. Napisz więcej proszę jak już się tam zadomowiła.
  4. Odradzam stel, gdzie podopieczny jest narodowości tureckiej. Nie jestem rasistką. Chodzi o różnice kulturowe. Spotkałam jesienią ub. roku opiekunkę, która uciekła z takiej steli, bo agencja nie chciała jej pomóc. Nie wolno jej było trzymać jedzenia w lodówce (bo przecież wędlina może być z wieprzowiny!). Nie wolno było zamykać drzwi od pokoju na noc, mimo, że syn podopiecznej szwendolił się nocami po mieszkaniu. Z jej pokoju wychodziło się na balkon, więc gdy pdp odwiedzała niezmiernie liczna rodzina, bez pardonu szwadrony Turków, Turczynek i Turczątek przechodziły przez jej pokój - zero prywatności. I mimo upału, do sprzątania nie mogła założyć krótszych spodni, bo gorszyła synka pdp.
  5. nono... jeśli pdp ma początkującą demencję, to w żaden sposób nie przekonasz go, aby siusiu robił w pampersa. A jeśli w dodatku troskliwa córeczka babci zamiast tabletek nasennych każe podawać herbatkę ziołową przed snem... to mur-beton pdp zechce siusiu ok. 2 w nocy, następnie o 4, a potem już tylko o 6. Zadziwia mnie ta niechęć dzieci podopiecznych do tabletek nasennych, mimo, że przypisują je lekarze.
  6. Ja, nauczona doświadczeniem, przed przyjęciem oferty oświadczam firmie, że w nocy na sikanie pdp nie wstaję, a jeśli na miejscu okaże się, że firma przede mną taką konieczność ukryła, to natychmiast zerwę umowę. No i skutkuje. Już mi nie proponują ofert z zarwanymi nockami. Firmy dobrze wiedzą o faktycznej sytuacji na steli, ale jeśli chcą szybko upchnąć tam jakąś opiekunkę, to po prostu niewygodne fakty zatajają albo przekłamują. Najczęściej wypychają tam nowicjuszki. To głupia polityka, może sprawdza się na krótki okres, ale fama o takiej steli szybko się roznosi i nikt tam już jechać nie chce. Ale... są też firmy, które nie biorą takich podopiecznych do obsługi, więc ich stele są normalne. Albo jeśli biorą, to negocjują z rodziną konieczność zatrudnienia 2 opiekunek (1 na dzień i 1 na noc).
  7. Ej job z Gorzowa Wlk.

  8. Podobnie miałam na mojej pierwszej steli. Córka mieszkała obok, okna w okna. Wpadała 5 razy dziennie, wyjadała babce z talerza jedzenie, albo zabierała trochę "dla męża", ogólnie była wqwiająca. Z tym, że tam miałam jeszcze intensywne nocki. Załamka. Jak stwierdziła moja koleżanka, za pierwszym razem "PŁACI SIĘ FRYCOWE". Szykuj się do bicia rekordu w pakowaniu walizki
  9. No to jeszcze ja się dołączę do tematu. Pewna nieduża agencja (choć przedstawia się jako jedna z największych!) podaje w opisach ofert (bądź zataja) nieprawdziwe informacje. Wyjechałam jako nowicjuszka do pracy w ub. roku właśnie z tą agencją, za przeciętną w tej branży kwotę (znam język, ale jako nowa dostałam stawkę o 50 E niższą od poprzedniczki). Owszem, w opisie było info "sporadyczne wstawanie w nocy". Gdy spytałam panią z agencji, co to oznacza, odrzekła mi, że raz na tydzień bądź dwa, gdy podopieczna się źle poczuje. Dopiero na miejscu dowiedziałam się, co znaczy określenie "sporadyczne wstawanie w nocy". To było wstawanie 2-3 razy w ciągu każdej nocy (!!!) bez możliwości odespania w ciągu dnia. Poprzedniczka też nic mi o takiej częstotliwości wstawania nie wspomniała (gdy zadzwoniłam do niej przed wyjazdem), bo otrzymała zakaz z agencji. Po 2 miesiącach wróciłam jak cień. Włosy wychodziły mi jakbym lniała, kłucie w sercu, ogólne osłabienie, bezsenność nocna. A dodam jeszcze, że na moją propozycję odnośnie podniesienia stawki ze względu na nocki, pani z agencji roześmiała się i skwitowała to krótko: "pani E. , o czym pani mówi? Nie mogę rozmawiać, bo mam teraz wielu interesantów". Gdy agencja szukała następczyni przed moim zjazdem, to mnie także uprzedziła, abym nie mówiła dzwoniącym do mnie kobietom o konieczności wstawania w nocy. Odmówiłam takiej współpracy. Powiedziałam, że jeśli padnie pytanie o nocki, powiem całą prawdę. Więc agencja nie dała zmienniczce mego nr tel. No i przyjechała zastąpić mnie kobieta, która także na miejscu dowiedziała się o nockach. Tyle, że to nie była nowicjuszka, więc po 2 tygodniach zjechała. Po niej następna zrezygnowała po tygodniu. Brawo!!! Agencja podała ofertę niezgodną ze stanem rzeczywistym, zatem taką ofertą nie musimy być związane. I tu mój apel do opiekunek: MÓWCIE ZMIENNICZCE O STELI CAŁĄ PRAWDĘ. Niektóre agencje nas oszukują, ale my trzymajmy się razem. Jeśli agencja bierze do obsługi stelę-minę, to niech udziela potencjalnym opiekunom rzetelnej informacji i płaci adekwatnie.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...