
L...... ...a
SpołecznośćTyp zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez L...... ...a
-
Super kawałek. Zapomniałam o nim. Dzięki za przypomnienie.
-
Jedna z najmądrzejszych i najbardziej wyważonych wypowiedzi w temacie koronawirusa.
-
Czekolada zawiera więcej polifenoli niż owoce, więc im więcej jej jemy, tym lepiej.
-
A poza tym jest naukowo udowodnione,że nikotyna zapobiega chorobie Parkinsona. Niemal w 100%. Wszyscy chorzy na Parkinsona są niepalaczami, albo palili krótko w przeszłości ( do 2 lat) i dawno rzucili. Może to przypadek,ale prawie wszyscy chorzy na inne choroby degeneracyjne mózgu ( Alzheimer i niektóre formy demencji) są również niepalaczami lub byłymi, okazjonalnymi palaczami.
-
No i niech mi więcej nikt nie wciska,że tytoń to takie świństwo. Na wirusówki zasadniczo nie choruję, ostatnio chyba ze 20 lat temu, może właśnie dlatego,że nikotyna zabija patogeny zanim dotrą głębiej w układ oddechowy. https://tech.wp.pl/szczepionka-na-koronawirusa-z-tytoniu-pracuja-nad-nia-naukowcy-z-kanady-6490602336925313a
-
Czyli jednak miałam czuja!!!!!
-
Ok, dzięki za info. A jeszcze bym zapytała o tego faceta z Hiltona, którego niektóre z dziewczyn posądzały o bycie kobietą. Nie pamiętam nicka, miał kota i grał na pianinie. Nieco kontrowersyjny.
-
Aha, ok. Każdy z nas jest niepowtarzalny oczywiście, ale w Hiltonie był taki sympatyczny mężczyzna, nick misiek bodajże i on miał nieco zbliżony styl pisania, stąd moje pytanie. Pozdrawiam.
-
A mogę zapytać, czy ty jestes miejscowy, czy spadochroniarz z Hiltona , a jeśli spadochroniarz, to jaki miałeś nick na tamtym forum, jeśli to nie tajemnica oczywiście. Twój styl pisania wydaje mi się znajomy.
-
Może... A tak w ogóle to mnie tu mialo nie być, ale jakos tak czuję się samotna wśród tych katastroficznych doniesień o koronce i jakoś do ludzi mi się chce. Taki koronawirus samotności, by sparafrazować znaną powieść polskiego autora. Humor mam wisielczy i tak sobie wymyślam różne tytuły: G.Marquez : "Sto lat koronawirusa samotności". H.Sienkiewicz ;" Ogniem i koronawirusem". A.Mickiewicz; "Pan Koronawirus". Ale czekam na nową powieść E.Hemingwaya pt. " Pożegnanie z koronawirusem". Chyba kupię w przedpłacie....
-
Dużo ludzi tez nie.
-
No niestety tym razem autobus. Autko się rozkraczyło. Zresztą jeszcze musze 5 kilo zgubić. Jak znalazł....
-
W De nic nie kupię, bo to wioska bez sklepów a zakupy robimy przez internet, nigdzie nie pojadę,żeby kupić, najwyżej wezmę coś z tego, co zamówimy i się rozliczę z podopiecznym. Jakos przepękam, tylko,że kasy też nie mam, mój bank oświadczył,że nie przyjmuje już ludzi przy okienkach a karty płatniczej nie posiadam. Zrezygnowałam, bo zawsze ją gdzieś zapodziałam i potem lataj człowieku w stresie i szukaj po całej zagraconej chałupie. Nawet w nocy budziłam się przerażona, gdzie jest moja karta, czy nie zgubiłam. Po świecie jest rozsianych kilkadziesiąt moich par rękawiczek, przynajmniej kilkanaście parasolek, 4 całe torebki ( bez dokumentów na szczęście), czapki i inne dupersztangle. Ja i karta się nie lubimy.
-
To mówisz,że na kawkę mam nie wpadać po powrocie z Niemiec? Oj, szkoda...No ale jak verboten to verboten. Oczywiści troche żartuję, bo i tak po powrocie pewnie będę na kwarantannie, a jeśli nie to i tak zrobię sobie prywatną kwarantannę. Gorzej,że nie mam absolutnie żadnych zapasów w domu, zero makaronów, zero kasz, resztka ryżu gdzieś się wala po szafce no i mam calusieńkie opakowanie płatków owsianych (jupiiii). Lodówka odłączona na czas wyjazdu, opróżniona, wszystko zjedzone przed wyjazdem. Aha, mam sól i pół kilo cukru. I to wszystko, mówię całkiem serio, nie żartuję. Ciekawe jak pociągnę te 2 tygodnie na płatkach i soli. Uroki bycia singlem, ech....
-
Dobre.
-
No, teraz w dobie koronawirusa to i tak byłoby ciężko, ale mam cię w planach już od dawna, więc prędzej czy później się poznamy. W ogóle to kilka osób, jeszcze z Hiltona, chciałabym poznać, bo fazę odosobnienia mam juz za sobą (trzeba wybaczyć dystymiczce, my tak mamy niestety). Jak będę jeździła już samochodem, to może sobie rundkę zrobię tu i owdzie, ale to jak się uspokoi sytuacja.:)
-
140 kilosów. A jestem bez autka, wyjątkowo.
-
Okolice Frankfurtu. Ładnie tu. Hesja to jedyny zachodnioniemiecki land, gdzie nie pracowałam, nadrobię zaległości i spadam, ostatecznie jak nic nie bedzie jeździło, to dygnę na piechotę. 900 km zrobię w jakieś 45-50 dni. Co to dla mnie, pestka. Hawana,salazar
-
Załapałam się na ostatni prom, tyle tylko ze w kierunku Niemiec. Witam z Hesji.Zdaje się,że będę tu kwitła dłużej niż mam kontrakt. Szlag by trafił.....
-
No tak, jakie to niemieckie, lekarz nie powiedział, rodzina nie zapytała, więc nie ma problemu, bo problem niewyartykułowany nie jest problemem wcale. Nie istnieje. A nie daj Boże jakby się otrzymało odpowiedź na pytanie....jakże byłoby to kłopotliwe. To urocze dywanozamiatactwo Niemcy dzielą na równi z Anglikami. I żeby nie było.....mnie ta cecha narodowa u obu tych nacji nawet sie podoba, bo wiele z tego, co niepotrzebnie wiem wolałabym nigdy nie poznać i nie wiedzieć. Tylko może niekoniecznie w odniesieniu do koronawirusa Tak czy śmak, uważaj na siebie salazar.
-
Nie chcę jechać przez koronawirusa
L...... ...a odpowiedział(a) na Monika P. temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Wyjeżdżam lada dzień, nieee chceeee miii sięęę. Kiedyś, w ferworze remontu chałupy kupiłam kilkanaście maseczek przeciwpyłowych w Obi, leżą i miejsce zajmują, więc zabieram ze sobą. Nie wiem, czy takie antypyłowe są dobre, ale są na pewno grubsze i lepiej przylegają do twarzy niż te chirurgiczne. I w nosie mam, co kto sobie może pomyśleć. Moje życie, moje zdrowie. -
Nie chcę jechać przez koronawirusa
L...... ...a odpowiedział(a) na Monika P. temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Ja wkrótce też wyjeżdżam do DE, Sindbadem w dodatku i mam obawy. Mnie nie chodzi o to,że się zarażę koronawirusem i sama zachoruję, tylko o to,że się zarażę i przez to zarażę podopiecznego. Ja koronawirusa przeszłabym zapewne śpiewająco, jak wszystkie wirusówki, ale mój prawie 90 letni dziadek mógłby zarażenie się ode mnie przypłacić życiem. Wy piszecie o swoim zdrowiu i to jest ok, każdy myśli o sobie, ja też, ale tu jeszcze trzeba pamiętać o naszych starych, schorowanych i osłabionych immunologicznie pacjentach. Oni padną, jeśli zarażą się od nas. Dlatego nie mam ochoty jechać, obawiam się tego i mówiąc szczerze, gdyby pacjent zero w Polsce objawił się 3 dni wcześniej, czyli zanim przyjęłam ofertę, to bym odmówiła. Nie dziwię się autorce,że nie chce jechać. -
Bardzo szczegółowy i uczciwy opis. Na ogół bywa inaczej, właściwie zawsze bywa inaczej.... "Podopieczna może czasem sporadycznie obudzić się w nocy" - czytaj: " Podopieczna budzi się każdej nocy minimum 2-3 razy i trzeba do niej wstać, zapomnij biedna opiekunko o normalnym śnie". "Szukamy empatycznej i serdecznej opiekunki" - czytaj: "Podopieczna ma ciężki charakter, jest super wymagająca i nic jej nie pasuje". "Szukamy cierpliwej opiekunki" - czytaj: "Podopieczna jest wyjątkowo trudna, Prawdopodobnie Alzheimer lub agresywna forma demencji, sztela mina z której wraca się jak zombie". "Podopieczna czasem bywa zapominalska" - czytaj: "Podopieczna ma zaawansowaną demencję lub Alzheimera". "Podopieczna lubi towarzystwo" - czytaj: "Trzeba z nią non-stop siedzieć, wchodzi do pokoju opiekunki we dnie i w nocy, nie respektuje przerw opiekunki". I tak dalej, można by mnożyć w nieskończoność, jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, to niech pisze, bo takich kwiatków w opisach jest multum.
- 7 odpowiedzi
-
- 10
-
-
-
https://www.youtube.com/watch?v=87SyPHoR-Xk. To wersja z tzatziki. A tu kotlety z kapusty: https://www.youtube.com/watch?v=Ai4XxJoUkTQ Właściwie ze wszystkiego mozna zrobić kotlety, z każdego warzywa, ale warto dodać zawsze pieczarki, one nadają jakby mięsnego smaku, nie jest to takie mdle wtedy. I sporo przypraw.
-
Michał845. Placki z marchewki i cukinii ( tak jak ziemniaczane, tylko bez ziemniaków) z sosem tzatziki. Przepis znajdziesz bez problemu na youtube, jest ich pełno. Kotlety wegetariańskie ( na bazie płatków owsianych sparzonych wrzątkiem, ale nie gotowanych), smażonych warzyw, pieczarek i co tam masz pod ręką, do tego jajko, obtaczać w bułce lub paniermehl i smażyć jak zwykłe kotlety mielone.