foczka63

Szczególnie o tej godzinie ,hihi hi

Dobre lody nigdy nie są złe,Mirelciu:)Organo coś tam ,he he he

smak

trakt

Zaś brzydkie mysli przyciągaja brzydkie zdarzenia

Druga:)Lucy była szybsza,ha ha ha .Nie wiem co mnie obudziło,ale już po spaniu:)Ciepło nawet i sucho.Doczytalam się wczoraj,że jeszcze temperatury do 20 mają dojść ,mhm.....w Afryce chyba,he he /sorki Afryka:)/ Dwójeczka z przodu:) Nic mnie nie boli.Przedszkole dziś.Znaczy zajeb...czy dzień się zapowiada:) Czego i Wam życzę:)

24h?????czym Ty jechalaś ,własnym autem chyba nie ,bo tak długo:(

Niiiii,tam strasznie marnie płacą a my przecież pracujemy dla kaski czyż nie?

Powiem szczerze,że zupełnie nie rozumiem tej idei "karmienia się" przeszłością polsko-niemiecką,na którą ani my ,bo nas nie było, ani nawet nasi rodzice, bo byli dziećmi,nie mieliśmy żadnego wpływu. Było,minęło. Jeśli ktoś ma z problem z tym,że pracuje "u Niemca" to powinien poszukac pracy w innym kraju.Po prostu.Po co sie męczyć podcierając niemiecki tyłek?Skandynawia,Anglia,Holandia też potrzebują opiekunek. My ,Polacy ogólnie rzecz biorąc kochamy się nurzac w przeszłości wszelakiej i chyba nigdy nie będziemy potrafili się z nia rozliczyć.Akurat pracując "dla wroga" to bardzo przeszkadza.Chociaż ta Szwecja...mhm...no nie wiem,nie wiem,to też wróg!Vide ,potop szwedzki....Anglia..łajdaki, nie pomogli nam w czasie wojny...wróg!Dania i Norwegia-sprzyjały Niemcom...wróg!Holandia.....na nich też by się coś znalazło!Na wszelki wypadek ,wróg!Włochy jeszcze-wróg ,wiadomo,Mussolini itd.I Hiszpania-za ciepło tam,wróg ,kurna....Same wrogi,psia krwia ,ale to ojro,to piep...ne ojro.....

Coś takiego z pamieci wygrzebałam,moja ciotka jak popiła, to podśpiewywała:

Biedny Szkodnik,he he

ar okrąg

ćwany Miś:)

Ze strachu przed karząca ręką Modusi:)A Ty kota ogonem nie odwracaj,hi hi hi

Yeti:0 Brawo ,brawo,ale słowo i tak nie jest polskie SJP nie podaje,he he ,niemniej jednak refleks ok:)

okoń-no,Misiek,wykaż się,ha ha ha

W języku polskim żadne słowo nie zaczyna się na Ń,he he

raptus

kąt

rymarz

Dzień ponury,ale zleciał szybko,jak zwykle.Grzyby chyba się w PL powoli kończą ,bo już nocki zerowe.Będą jeszcze gąski/zielonki/ i koniec sezony grzybowego.Chyba.Rok temu ostatni raz zbieralismy 2 .11 i wcale zimno nie było. Wszystko to mnie ominie,ale nie płaczę bo zbierać lubię ,ale robić w grzybach to już niekoniecznie.Za to mój uwielbia ,więc i wilk syty i owca cała:) Został się miesiąc z ogonkiem,ino mig i doma:)Stelomierz muszę ogarnąć bo zjeżdżam kapkę szybciej:)Ooooo,równe 30 dzionków:) Spokojnego wieczoru:)

rozkaz

zez

beznadzieja

I było nic nie mówić-oni się spóźnili,oni się tłumaczą a tak to i Tobie sie oberwało. Ale z tego właśnie powodu moja PDP nie chce Pflege,bo przychodzą jak chcą.Majaswoje powody ,ja to rozumiem,ale i PDP i opiekunce takie przychodzenie "po uważaniu" potrafi zdezorganizowac dzień.